Terminal Emilianowo: Miasto chce objąć 25% udziałów, jest zainteresowanie PSSE
Dodano: 30.11.2024 | 19:48Na zdjęciu: Czy Emilianowo stanie się ważnym węzłem logistycznym?
Fot. Alicja Chrobak
Po decyzji o likwidacji spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo trwają poszukiwania rozwiązania, które pozwoli na realizację zadania, które napędzi rozwój gospodarczy stolicy województwa i jego okolic. Na ostatniej sesji Rady Miasta Bydgoszczy wojewoda Michał Sztybel przedstawił podmiot, który może być liderem „nowego otwarcia”.
Jeszcze kilka miesięcy wydawało się, że budowa terminalu multimodalnego w Emilianowie zbliża się wielkimi krokami. Projekt uzyskał decyzję środowiskową; rozpoczęto też przygotowania do pozyskania środków unijnych. Niestety prace spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo pod nadzorem Pawła Bukowskiego oraz mrówczą działalność społeczników zniweczyła decyzja Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa – głównego udziałowca spółki. Po zmianie rządu instytucja opanowana przez działaczy PSL postanowiła ją zlikwidować.
– Wybrano najgorsze rozwiązanie – podkreślał poseł Piotr Król, który szukał rozwiązania „sprawy emilianowskiej” m.in. w Polskim Funduszu Rozwoju. Politycy koalicji rządzącej także deklarowali, że „Emilianowo nie zginie”. Pod koniec lipca wojewoda Michał Sztybel zapewnił, że projekt budowy terminala może być kontynuowany przez inny podmiot niż spółkę, której głównym właścicielem jest KOWR. Po tygodniach ciszy, pod koniec października urząd wojewódzki poinformował o spotkaniu dotyczącym dalszej przyszłości węzła przeładunkowego. Udział w nim wzięli „przedstawiciele podmiotów zaangażowanych w sprawie przyszłości Terminalu Intermodalnego Bydgoszcz Emilianowo”.
Po spotkaniu KPUW wydał enigmatyczny komunikat, w którym zapewniono, że terminal powstanie, ale „w nowej formule prawnej”. Ustaliliśmy, że na decyzję dotyczącą „formuły” będą miały wpływ ministerstwa, stąd też przekaz z narady musiał być utrzymany w takiej konwencji. Nieco więcej informacji o sytuacji inwestycji wojewoda ujawnił podczas wystąpienia na środowej (27 listopada) sesji Rady Miasta Bydgoszczy.
– Nie jest to zadanie wynikające z ustawy o wojewodzie, ale czuję się odpowiedzialny za ten obszar. Pod koniec rządów Prawa i Sprawiedliwości istniała spółka Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilanowo – to nie znaczy, że istnieje port przeładunkowy, bo wielokrotnie czytałem w przekazach medialnych „port przeładunkowy do likwidacji”. Właścicielem spółki jest w większości KOWR – tutaj chciałbym, by każdy w myślach odpowiedział sobie na pytanie: czy jest to instytucja gotowa do tworzenia portu przeładunkowego? Dla mnie odpowiedź jest retoryczna – zaczął Sztybel.
CZYTAJ: Dużo informacji o S10 Bydgoszcz – Toruń
Wojewoda przypomniał też, że spółka celowa miała zapewnione finansowanie do czerwca tego roku. – Gdyby chciano zadbać o jego przedłużenie, to by zadbano. Sytuacja, w której znajdujemy się dzisiaj, to sytuacja, w której próbujemy wspólnie z wieloma osobami doprowadzić do tego, aby liderem tego projektu był podmiot rzeczywiście do tego stworzony i który chce realizować tę inwestycję – dodał. Rzecz jasna port powstanie we współpracy z miastem Bydgoszcz i samorządem województwa.
– Prezydent Rafał Bruski wskazał, że miasto może objąć 25% udziałów w nowej formule. Marszałek też chce mieć swój udział, ale bez procentowej deklaracji – ogłosił wojewoda. Jak opisywaliśmy, wśród uczestników październikowego spotkania byli wiceprezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Błażej Konkol i zastępczyni dyrektora Działu Inwestycji Strefowych PSSE Joanna Gasek. I to właśnie PSSE może być liderem projektu.
– Poza nią jest jeszcze kilka podmiotów państwowych, z którymi podejmuję rozmowy. To, który finalnie będzie tym liderem zależy od zakończenia procesu likwidacyjnego spółki TIBE oraz decyzji ministerstw, pod które podlegają. Muszą one wyrazić zgodę na zaangażowanie kapitałowe. Gdy wszystko się wyklaruje, przedstawię informacje – zapowiedział wojewoda i dodał, że decyzja środowiskowa przyznana likwidowanej spółce będzie mogła zostać przeniesiona na nowy podmiot.
CZYTAJ TAKŻE: W Bydgoszczy podpisano polsko-irackie porozumienie. Dotyczy logistyki
– Czy w przyszłym roku możemy spodziewać się decyzji w tej sprawie? – dopytywał o konkrety radny Wojciech Bielawa z Bydgoskiej Prawicy. Sztybel powołując się na dokumenty regulujące Transeuropejską Sieć Transportową (TEN-T) zaznaczał, że „port prędzej czy później powstanie”, ale nie deklarował żadnych „twardych dat”. Przyznał także, że Polskie Koleje Państwowe opowiadają się za dalszym zaangażowaniem w projekt budowy portu przeładunkowego w dotychczasowej formie, tj. procentu udziałów oraz przekazania gruntów w momencie, kiedy gotowy będzie projekt budowlany. – Wówczas PKP obejmie więcej udziałów. Obecnie jest właścicielem 40% gruntów w Emilianowie, 60% należy do Lasów Państwowych – wyjaśniał.
Sztybel ogłosił również, że nowe analizy PKP zaczynają wskazywać na to, że trzeba stworzyć dostosowane do obecnej sytuacji studium wykonalności, ponieważ utrudnienia dotyczące transportu drogowego na terenie Unii Europejskiej sprawiają, że port w Emilianowie może pełnić funkcję przeładunkową przede wszystkim na linii kolej – ciężarówki. – PKP zaczyna przygotowywać takie dokumenty – dodał.
Podczas środowego wystąpienia wojewoda kujawsko-pomorski wyraźnie podkreślił, że terminal „to projekt inwestycyjny, a nie polityczny”. Mimo ponadpartyjnego poparcia, decyzje i tak będą podejmować politycy, którzy już opóźnili jego realizację.
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024
- Przystanki wiedeńskie przy Placu Praw Kobiet już czynne. Prace przy placu Wolności jeszcze trwają - 11 grudnia 2024