Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Ulica Gdańska 79:  „Kiszka” z jedzeniem dla potrzebujących [ZDJĘCIA]

Dodano: 23.05.2017 | 15:26

Jadłodzielnia rozpocznie działalność w pierwszych dniach czerwca.

Na zdjęciu: Tu potrzebujący będą mogli zgłaszać się po jedzenie.

Fot. Stanisław Gazda

Wąskie pomieszczenie w kamienicy przy ulicy Gdańskiej 79 było kiedyś klatką schodową, kioskiem, a następnie lodziarnią. Ostatnio trzy lata stało puste. Od początku czerwca, społecznicy znani z akcji „Ciepło w słoiku”, tchną w to miejsce nowego ducha.

Impuls dla kolejnej jadłodzielni w Bydgoszczy dali sami mieszkańcy, którzy uczestnicząc w akcji „Ciepło w słoiku” stwierdzili, że brakuje w naszym mieście miejsca, w którym przez cały rok można byłoby zostawiać żywność, przetwory, produkty spożywcze, by te nie lądowały w śmietnikach, ale trafiały do potrzebujących. Tego jest, według danych Banku Żywności 2 miliony ton!

Przynosić do jadłodzielni można wszystko, co nadaje się do jedzenia, z wyjątkiem produktów z użyciem świeżych jajek, surowego mięsa oraz dań rozmrożonych. Każdy przynoszący żywność bierze na siebie odpowiedzialność za zdrowie i życie obdarowywanych – wyjaśnia Ireneusz Nitkiewicz, radny z ramienia SLD, który zapowiada w pierwszych dniach funkcjonowania jadłodzielni dyżury wyjaśniające co, jak i dlaczego?

Nitkiewicz zapowiada, że w ramach jadłodzielni społecznie działać będzie grupa osób, odbierająca z firm cateringowych, restauracji, stołówek szkolnych itp. jedzenie, które miałoby zostać wyrzucone na śmietnik.

Chodzi nam też o to, by ludzie nie musieli szukać jedzenia po śmietnikach, ale mogli je otrzymać w godnych warunkach. Nam bardzo zależy na tym, by jedzenie się nie marnowało i ludzie nie chodzili głodni – dodaje Ireneusz Nitkiewicz.

Na Gdańską 79 będzie mógł przyjść każdy, kto będzie chciał przynieść lub otrzymać jedzenie. Wśród produktów, dzięki hojności darczyńców, powinny znaleźć się także przetworzone owoce i warzywa, które zalegają niejedne spiżarnie, a przecież sezon na nowe już wkrótce się zacznie.

Jadłodzielnia otwierana będzie przed południem i zamykana w godzinach późno popołudniowych. W tych działaniach swą pomoc zadeklarowało jedno z małżeństw zamieszkujących kamienicę. Wolontariusze będą przyjmować, segregować i rozdawać żywność. To m.in. Tomek Puławski, Aurelia Ratajczak, Bartek Mikołajczyk, Krystian Kisiel, Tomek Mokos, Agnieszka Bąk, Bernadetta Różańska-Majchrzak oraz Ireneusz Nitkiewicz, który apeluje o zgłaszanie się do jadłodzielni tzw. ratowników żywności, czyli osób, które podejmą się odbierania produktów ze sklepów, targowisk, restauracji, firm cateringowych itp.

Wąską „kiszkę” w kamienicy przy ul. Gdańskiej 79, pomieszczenie które w zupełności wystarczy dla funkcjonowania tam kolejnej Jadłodzielni, udostępniło miasto na zasadzie użyczenia. Społecznicy, obsługujący jadłodzielnię wspólnie złożą się na opłaty związane z wywozem śmieci i na opłaty za media.

Adaptacja pomieszczenia do nowych celów wymagała i wymaga jeszcze sporo pracy. Ci, którzy będą współprowadzić jadłodzielnię – kilkanaście osób „wpada” tu w wolnych chwilach, a to żeby doprowadzić posadzkę do dawnej świetności, pomalować ściany, rzucić na nie nowoczesne freski, podłączyć prąd.

Mam nadzieję, że w pierwszych dniach czerwca jadłodzielnia przy ul. Gdańskiej 79 rozpocznie swoją działalność. Będzie nieco z przytupem, gdyż jedna z firm cukierniczych obiecała przekazać tort z tej okazji. Dzięki sponsorowi będziemy też mogli częstować przychodzących do nas pyszną grochówką – zapowiada Ireneusz Nitkiewicz.