Minister zdrowia w Bydgoszczy mówił o szpitalach w sieci [ZDJĘCIA]
Dodano: 14.06.2017 | 17:06Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przedstawił spójne informacje o najważniejszych aspektach reformy systemowej w służbie zdrowia.
Na zdjęciu: Podczas briefingu prasowego.
Fot. Stanisław Gazda
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł gościł dzisiaj w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim. Głównym tematem jego wizyty był System Podstawowego Szpitalnego Zabezpieczenia Świadczeń Opieki Zdrowotnej (tzw. sieć szpitali).
Najpierw miał miejsce briefing prasowy z udziałem ministra Konstantego Radziwiłła, wojewody kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza, posła na Sejm RP Tomasza Latosa i dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia Elżbiety Kasprowicz. Po jego zakończeniu, w sali konferencyjnej K-PUW, minister Radziwiłł spotkał się z dyrektorami szpitali oraz starostami województwa kujawsko-pomorskiego. W naszym regionie jest trzydzieści szpitali – dwadzieścia publicznych i dziesięć niepublicznych. Wszystkie one znalazły się w tzw. sieci szpitali.
W nieco ponad miesiąc od podpisania przez Prezydenta RP ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, wprowadzającej tzw. sieć szpitali – minister Radziwiłł poinformował, iż obecnie wchodzą w życie kolejne rozporządzenia, które precyzują poszczególne zapisy ustawy, ale też trwa odkłamywanie głupstw i nieprawdy na jej temat, obecnych również w mediach.
Minister zdrowia zwrócił uwagę na trzy aspekty ustawy, zmieniające w sposób zasadniczy stan dotychczasowy:
Przyjęcie pacjenta do szpitala – Szpitalny Oddział Ratunkowy, do którego były ciągłe kolejki, gdzie panowały chaos i niegodne warunki przyjmowania, to, zdaniem ministra Radziwiłła, rzeczywistość powoli odchodząca w przeszłość. Ustawa o sieci szpitali mówi bowiem, że szpitale na pierwszym, drugim, trzecim oraz pediatrycznym poziomach sieci mają oprócz izby przyjęć lub SOR prowadzić także poradnie nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej, co spowoduje odciążenie SOR i rozładowanie kolejek ludzi ciężko chorych i tych, którzy są lżej chorzy, bądź też nie zdążyli do lekarza rodzinnego, potrzebują recepty podczas choroby przewlekłej. Ich miejsce będzie w tej drugiej kolejce.
Kolejny obszar zmian, dotyczy pobytu pacjenta w szpitalu, z którym wiąże się przejście na finasowanie szpitali w postaci ryczałtowej. To ma umożliwić większą elastyczność zarządzania szpitalem, ale też opierać się na rzeczywistych potrzebach pacjenta, który trafia do szpitala nie w celu zrealizowania procedur, ale by został wyleczony. Ryczałt wchodzić będzie w skład czteroletniego kontraktu dla szpitala i będzie zależał od ilości wykonanych świadczeń (jeżeli wykona mniej, w kolejnym okresie otrzyma ryczałt obniżony). Świadczenia ambulatoryjne, posiadanie certyfikatu jakości, będą premiowane zwiększonym ryczałtem. Kwestię jakości świadczonych usług regulować ma ustawa o jakości opieki zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Nad jej wprowadzeniem w życie trwają już zaawansowane prace.
Trzecim obszarem podlegającym zmianom wraz z ustawą, jest czas wyjścia pacjenta ze szpitala. Nowość polegała będzie na tym, że szpital, który leczył pacjenta, ma dysponować przyszpitalną poradnią, która ma zapewnić opiekę poszpitalną i możliwość korzystania z rehabilitacji.
–Te trzy zmiany i ta perspektywa są najważniejsze w ustawie sieciowej – powiedział z naciskiem minister zdrowia, dodając, iż wbrew temu, co się kłamliwie mówiło, ustawa nie różnicuje szpitali ze względu na strukturę własnościową. Szpitale znajdują się w sieci jedynie ze względu na spełnienie kryteriów merytorycznych a nie własnościowych. A te placówki, które nie wchodzą do sieci, nie są przeznaczone do likwidacji, ale mogą ubiegać się o kontrakt na podstawie konkursu.
Minister odniósł się do pytania o poddany do konsultacji nowy projekt Ministerstwa Zdrowia, który zakłada, że publiczne szpitale będą mogły pobierać od pacjentów opłaty za świadczenia zdrowotne, w ramach z tzw. świadczeń komercyjnych.
–Chciałbym to mocno i stanowczo podkreślić: żadnych opłat ponoszonych przez pacjentów nie planujemy wprowadzić do systemu publicznej służby zdrowia. Szpital publiczny nie może i nie będzie mógł pobierać opłaty od pacjenta, który zgłosi się do niego w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej. Natomiast wspomniany projekt zmierza do zlikwidowania nierówność pomiędzy placówkami prowadzonymi jako spółki, także publiczne, a tymi które funkcjonują jako samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Te pierwsze prawo sprzedaży usług medycznych prywatnie mają już od dawna. Publiczne ZOZ-y, mimo że dysponują możliwościami i jest popyt na płatne usługi, prawa do ich świadczenia nie mają. Chodzi o zlikwidowanie tych dysproporcji. Chodzi o wyrównanie szans tych placówek. Nie ma to nic wspólnego ani z ryczałtem, ani z NFZ, ani z siecią szpitali.
- Pałace Krajny [WIDEO] - 19 maja 2020
- Marny los ruin zamku w Nowym Jasińcu [WIDEO] - 17 maja 2020
- Pośpimy krócej! Tej nocy zmiana czasu na letni! - 28 marca 2020