Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

S10 poza listą rządowych priorytetów. Powstanie, jeśli znajdą się środki na budowę

Dodano: 20.07.2017 | 16:07
S10 Bydgoszcz

Rząd Beaty Szydło zaktualizował listę dróg przeznaczonych do wybudowania do roku 2025. "Bydgoskie" odcinki znalazły się na dalekich pozycjach.

Na zdjęciu: Wszystko wskazuje na to, że na rozbudowę S10 w regionie przyjdzie nam poczekać dłużej, niż zapowiadano.

Fot. Pit1233 / Wikipedia / archiwum

Dopiero na 126 miejscu rządowej listy dróg przeznaczonych do wybudowania do 2025 roku znalazła się trasa ekspresowa S10 na odcinku od Bydgoszczy do Torunia. W praktyce oznacza to, że droga powstanie, o ile wyżej notowane inwestycje okażą się tańsze, niż zakładano.

W ubiegłą środę, 12 lipca rząd na swoim posiedzeniu przyjął uchwałę dotyczącą aktualizacji Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do roku 2025). Z punktu widzenia Bydgoszczy kluczowa była pozycja wspomnianej S10 – jeszcze kilka miesięcy temu zapowiadano bowiem, że odcinek łączący dwie stolice województwa kujawsko-pomorskiego powstanie najpóźniej w drugiej połowie 2022 roku. W połowie ubiegłego roku w Bydgoszczy gościł wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit, który podpisał warty ponad pięć milionów złotych program inwestycyjny. Miał on umożliwić sfinansowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego, za które odpowiada firma Mosty Katowice (umowę z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad podpisano w listopadzie ub. roku).

Z najnowszego zestawienia będącego załącznikiem do PBDK wynika jednak, że S10 – choć znajduje się w sieci kompleksowej TEN-T (na odcinku od Szczecina do Płońska), a więc kluczowych korytarzy transportowych na terenie kraju – powstanie, jeśli rząd znajdzie na nią środki. Obecnie są one zagwarantowane – w kwocie 135 miliardów złotych – dla pierwszych 118 inwestycji. Odcinek Bydgoszcz – Toruń jest tymczasem 126., siedem pozycji niżej jest odcinek od Torunia do połączenia z drogą ekspresową S7, a dopiero 142 miejsce przyporządkowano odcinkowi łączącemu Bydgoszcz z Piłą.

Jakie są więc szanse na to, że w ciągu najbliższych kilku lat prace nad rozbudową drogi krajowej nr 10 do parametrów „ekspresówki” się rozpoczną? W tym wypadku rząd musi liczyć na oszczędności przetargowe. W przypadku S10 Bydgoszcz – Toruń muszą one wynieść niemal 15 mld zł (sama trasa ma kosztować nieco ponad 2 mld zł). Dwukrotnie droższa ma być budowa S10 między Toruniem a dojazdem do S7 (potrzeba ok. 30 mld zł oszczędności), a abyśmy do Piły dotarli dwupasmową drogą ekspresową, musimy liczyć na – bagatela – 50 mld zł niższe oferty wykonawców wyżej sklasyfikowanych inwestycji (ten odcinek to z kolei koszt niemal 3 mld zł).

W ramach S10 na liście „pewniaków” jest jedynie dokończenie obwodnicy Wałcza, a także kilkukilometrowe obwodnice Kobylanki, Morzyczyna oraz Zieleniewa.

Do tematu wrócimy.