Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Tydzień do zmiany systemu oświaty. Czy Bydgoszcz jest na to gotowa?

Dodano: 25.08.2017 | 14:00

Sprawdziliśmy, jak przebiega proces wdrażania reformy edukacji w Bydgoszczy.

Na zdjęciu: W tym roku do gimnazjów nie przyjdą nowi uczniowie.

Fot. Justyna Wróblewska

Dokładnie 1 września zaczną obowiązywać przepisy zawarte w nowym prawie oświatowym. Sprawdziliśmy, jak przebiega proces wdrażania reformy edukacji w Bydgoszczy.  

W przeciągu dwóch najbliższych lat z ustroju szkolnego zniknąć mają wszystkie gimnazja. W Bydgoszczy obecnie funkcjonuje 48 takich placówek zarządzanych przez miasto. Większość z nich zostanie włączona do szkół podstawowych, które staną się ośmioklasowe. Pozostałe zaczną funkcjonować pod szyldem liceów oraz techników. Zaledwie trzy gimnazja staną się bazami do utworzenia nowych szkół podstawowych: Gimnazjum nr 5 przekształci się w SP nr 17, Gimnazjum nr 23 – w SP nr 30, a Gimnazjum nr 54 Mistrzostwa Sportowego – w SP nr 44 Mistrzostwa Sportowego.

Wakacje pod znakiem remontów

Zmiany organizacyjne wymusiły konieczność przystosowania budynków szkolnych do potrzeb młodszych lub starszych dzieci. W budynkach gimnazjów, w których zostaną utworzone podstawówki, muszą pojawić się między innymi sale dla najmłodszych uczniów. Analogicznie – w obiektach pozostających szkół podstawowych mają być utworzone pracownie, z których będą korzystać starsi uczniowie.

W Bydgoszczy potrzeba przeprowadzenia tego typu prac remontowo-modernizacyjnych pojawiła się w niemal trzydziestu szkołach. W większości miejsc prace rozpoczęły się w lipcu i już dobiegły końca lub nastąpi to w najbliższych dniach. Zgodnie z założonym przez miasto harmonogramem wdrażania reformy edukacji, adaptacje szkół powinny zakończyć się właśnie w sierpniu.

Na pewno inaczej będzie w przypadku dwóch gimnazjów przekształcających się w szkoły podstawowe: Gimnazjum nr 5 i Gimnazjum nr 23. – W tych jednostkach część prac będzie realizowanych jeszcze na początku roku szkolnego – informują przedstawiciele bydgoskiego ratusza. Wydłużony termin realizacji prac wynika z tego, że to w tych dwóch placówkach nastąpi najwięcej zmian. Pojawią się one nie tylko wewnątrz budynków, ale również z zewnątrz w postaci nowych przyszkolnych placów zabaw.

Reforma przeliczona na złotówki

Jak nietrudno się domyślić, to właśnie te szkoły otrzymały największe wsparcie finansowe od miasta. Tylko na same remonty i inwestycje każda z nich dostała ponad 200 tysięcy złotych. Na realizację najpilniejszych potrzeb w zakresie przystosowania szkół do zmian wynikających z nowej sieci szkolnej miasto przeznaczyło blisko półtora miliona złotych.

Kwota ta nie uwzględnia jednak wszystkich niezbędnych wydatków. Zakup pomocy dydaktycznych i wyposażenia do pracowni chemicznych, fizycznych, geograficznych czy technicznych to koszt przekraczający 2,2 mln zł. Znacznie mniej, bo 150 tys. zł, ma pochłonąć wzbogacenie księgozbioru bibliotek szkolnych umożliwiających realizację nowej podstawy programowej. Wśród zaplanowanych przez miasto wydatków znajdują się jeszcze usługi w zakresie archiwizacji likwidowanych jednostek budżetowych, zakupu nowych tablic i pieczęci (360 tys. zł) oraz budowa trzech przyszkolnych placów zabaw (400 tys. zł).

Według obliczeń urzędników, wprowadzenie reformy oświaty w Bydgoszczy to koszt 4,5 mln zł. I to tylko w obecnym roku. Większość wydatków musi pokryć miasto, ponieważ przyznane dofinansowane z Ministerstwa Edukacji Narodowej wyniosło niecałe 640 tys. zł.

Niepewność nauczycieli

Grupami osób najbardziej obawiających się zmian, które zaczną obowiązywać pierwszego września, niewątpliwie są rodzice oraz nauczyciele. Ci drudzy w wielu przypadkach nie są pewni, czy będą mieli gdzie pracować. Przewiduje się, że w Bydgoszczy około stu nauczycieli nie będzie miało zatrudnienia, a prawie dwa razy więcej osób nie będzie pracowało na pełny etat. – Jak podali nam dyrektorzy, zwolnionych będzie 78 nauczycieli – mówią przedstawiciele ratusza i podkreślają, że nie są to ostateczne liczby.

 – Do tej pory do Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy nie dotarła żadna informacja dotycząca utraty pracy przez nauczycieli. Oficjalne dane dotyczące stanu zatrudnienia nauczycieli będą znane na przełomie września i października – komentuje wicekurator oświaty Małgorzata Oborska.

Nauczycielom, którzy utracą pracę w związku z wprowadzanymi zmianami, pomaga bydgoski ratusz, który na początku roku stworzył aplikację internetową Miejski Bank Nauczycieli. W bazie obecnie zarejestrowanych jest 222 osób, wśród których większość poszukuje zaledwie kilku godzin pracy. Największą grupę zarejestrowanych stanowią nauczyciele zespołów szkół – 148, w tym 82 w zespołach szkół ponadgimnazjalnych. Następnie z samodzielnych gimnazjów – 45 i samodzielnych szkół podstawowych – 23. W bazie dominują nauczyciele wychowania fizycznego, języka polskiego, języka angielskiego i edukacji wczesnoszkolnej. Pracę za pośrednictwem Miejskiego Banku Nauczycieli znalazły jak na razie 33 osoby.

Nauczyciele są w blokach startowych do tego, by przyjść i zobaczyć, jak to będzie wyglądało pierwszego września. Zapoznali się z programami nauczania i ci, którzy są szczęśliwcami i tę pracę będą mieli, przygotowują się na wrzesień – mówi prezes bydgoskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Mirosława Kaczyńska.

Nieustający sprzeciw

ZNP jest zresztą grupą, która najmocniej sprzeciwia się wprowadzanym zmianom. Jednak związkowcy od początku podkreślają, że nie chodzi o samą kwestię reformy szkolnictwa, lecz przede wszystkim – o sposób jej wdrażania. Członkowie ZNP nie chcą, by temat reformy zniknął z przestrzeni publicznej i zapowiadają kolejny protest. – Manifestacja odbędzie się 4 września – mówi Kaczyńska. Protest prawdopodobnie odbędzie się w godzinach popołudniowych przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dokładne plany mamy poznać wkrótce.

Niedługo również okaże się, czy Bydgoszcz dobrze przygotowała się do reformy. Dotychczasowe dotrzymywanie terminów ujętych w harmonogramie działań oraz realizacja obecnych zadań wskazuje na to, że tak. Pozytywną opinię wystawia również kuratorium. – W ocenie Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy samorząd Bydgoszczy jest dobrze przygotowany do wdrożenia reformy edukacji – mówi Oborska. Ostateczną ocenę, jaką będzie można przyznać miastu, wystawią zapewne już wkrótce sami uczniowie i ich rodzice.