Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Andrzej Półgrabski: Wszyscy zyskujemy na rozwoju BCTW

Dodano: 19.11.2017 | 22:00

Na zdjęciu: Andrzej Półgrabski opowiada o funkcjonowaniu BCTW.

Fot. mat. prasowe

– W trakcie przygotowań do budowy Centrum analizowano funkcjonowanie obiektu w perspektywie dziesięciu lat. Trudno oczekiwać, by po dwóch latach wykorzystano cały dostępny potencjał takiej inwestycji. To by oznaczało, że przyjęto błędne założenia i np. obiekt okazał się zbyt mały, niedostatecznie wyposażony, bez możliwości szerokiej aranżacji itp. Bydgoszcz ma tradycje targowe, daje to nam doskonałą okazję, żeby zabiegać o powrót do czołówki, co ma szansę nastąpić wraz z postępującym rozwojem BCTW – mówi Andrzej Półgrabski w wywiadzie dla MetropoliiBydgoskiej.PL

– Krytycy Bydgoskiego Centrum Targowo Wystawienniczego często używają argumentu, że w centrum niewiele się dzieje. Co pan na to?
– Andrzej Półgrabski (prezes Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego):
– Oczywiście, że się z tym nie zgadzam. Centrum funkcjonuje od jesieni 2015. Spójrzmy na pierwszy pełen rok działalności. – 2016. Zorganizowaliśmy siedem wydarzeń targowych i wystaw, wiele sympozjów, kongresów, konferencji, bankietów, wydarzeń artystycznych, rozrywkowych, gal jubileuszowych itp. W sumie blisko 70 różnego rodzaju imprez. Centrum odwiedziło w 2016 roku ponad 40 tys. ludzi. Gdyby nic się nie działo, to skąd ta liczba? Przypadkiem spacerowali w kierunku Osielska?

– Mogłoby się dziać więcej.
– BCTW na mapie centrów targowych w Polsce jest obiektem bardzo młodym, ale trwale  zakorzenionym. Statystyki wskazują na rozwój, prognozy są optymistyczne. Z danych z trwającego wciąż roku 2017 wynika, iż do połowy listopada w BCTW odbyło się ponad 100 różnych wydarzeń – od spotkań szkoleniowych i warsztatów, po duże imprezy targowe. Liczba odwiedzających do tej pory przekroczyła 44 tys. osób, czyli stanowczo przekroczyliśmy wskaźniki z roku ubiegłego. W Bydgoszczy odbywają się np. spotkania przedstawicieli środowiska medycznego. W tym roku zorganizowano u nas kilka konferencji i kongresów medycznych, gościliśmy autorytety z całego świata. To świetnie rokuje na przyszłość, tym bardziej, że medycyna jest czymś, co rozsławia Bydgoszcz nie tylko w Polsce.

– Co oprócz kongresów medycznych może stać się znakiem rozpoznawczym BCTW?
– Jesteśmy otwarci na różne aktywności. Ponad 2 tys. młodych sportowców z całego świata bawiło się w BCTW na zakończeniu Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce. Podobna liczba  ludzi przybyła na koncert Agnieszki Chylińskiej . W przyszłym roku roku odbędzie się u nas pierwsza w Bydgoszczy międzynarodowa wystawa psów rasowych. Największym wydarzeniem są międzynarodowe targi WOD-KAN. Wymienię tez Targi Budownictwa, Instalacji i Wyposażenia Wnętrz GRYF – BUD oraz Międzynarodowe Targi Kooperacyjne Przemysłu Narzędziowo–Przetwórczego INNOFORM.

– Niewiele brakowało, żebyśmy tę ostatnią imprezę stracili. Dopiero po medialnej burzy udało się dojść do porozumienia. 
– W biznesie, jak w życiu, cenny jest spokój. BCTW to obiekt biznesowy, negocjując szczegóły umów należy wykazać się opanowaniem i konsekwencją. Faktem jest,, iż w 2018 roku w Bydgoszczy odbędzie się kolejna edycja targów WOD-KAN oraz INNOFORM. Umowę zawarliśmy na trzy kolejne lata, a to oznacza, że poza WOD-KAN, mamy kolejną dużą imprezę branżową, będzie kojarzona z Bydgoszczą oraz BCTW. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaangażowanie Stowarzyszenia Bydgoski Klaster Przemysłowy – jednego z organizatorów INNOFORM. Droga do porozumienia nie była łatwa, jednak z efektu wszyscy możemy być zadowoleni.

– Często słychać głosy niezadowolonych z przebiegu podobnych negocjacji.  Sokoro BCTW należy do miasta Bydgoszczy, może powinniście być bardziej elastyczni w negocjacjach?
– Trudno wymienić branżę, w której negocjacje biznesowe przebiegałyby tylko w pozytywnej atmosferze. W biznesie zawsze jest tak, że nawet pomimo najlepszej i najbardziej profesjonalnej obsługi kontrahenta, zawsze pojawią się głosy krytyczne. Ważne, żeby z krytyki wyciągnąć konstruktywne wnioski, pracować nad jakością obsługi i oferty, nie tracić zaangażowania. Pozyskanie kontrahenta, który zdecyduje się zorganizować w BCTW wydarzenie na dużą skalę, jest procesem długotrwałym, złożonym. Trzeba być przygotowanym na wieloetapowe negocjacje, konieczność podejmowania decyzji kompromisowych.

– Może należałoby wykazać większą wolą kompromisu? Wtedy potencjał BCTW byłby wykorzystany w większym stopniu, niż dziś.
– Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem,. W trakcie przygotowań do budowy Centrum analizowano funkcjonowanie obiektu w perspektywie dziesięciu lat. Trudno oczekiwać, by po dwóch latach wykorzystano cały dostępny potencjał takiej inwestycji. To by oznaczało, że przyjęto błędne założenia i np. obiekt okazał się zbyt mały, niedostatecznie wyposażony, bez możliwości szerokiej aranżacji itp. Bydgoszcz ma tradycje targowe, daje to nam doskonałą okazję, żeby zabiegać o powrót do czołówki, co ma szansę nastąpić wraz z postępującym rozwojem BCTW.

– Może w BCTW powinno być taniej? Wtedy ten cel udałoby się  osiągnąć szybciej.
– BCTW to obiekt na wysokim poziomie, oferuje pewien standard usług. Jak rozumiem, chodzi o to, żebyśmy usługi w tak wysokim standardzie oferowali za pół ceny? Czy może za 10 proc. wartości rynkowej? Przecież to absurd. Weźmy dla przykładu rynek hoteli. Cena za dobę w hotelach czterogwiazdkowych mieści się w pewnych widełkach, w hotelach jednogwiazdkowych w innych widełkach. Który menadżer szanującego się hotelu czterogwiazdkowego zaproponuje cenę motelową? On oczywiście może negocjować, dać upust itp., ale nie może działać na szkodę obiektu, którym zarządza. Podobnie jest z rynkiem centrum targowo-wystawienniczych.  Wszystkie ceny, które wstępnie oferowane są klientom, to kwoty wyjściowe, porównywalne wysokością z cenami w innych ośrodkach targowych, zbliżonych do BCTW wielkością, możliwościami technicznymi, standardem. Stawki podlegają negocjacjom. Zawsze kalkulując cenę bierzemy pod uwagę wielkość planowanej imprezy, powierzchnię najmu, ilość dni najmu, dodatkowe życzenia klienta do wyposażenia obiektu itp. Pytamy, czy zy klient zamierza zorganizować w BCTW kilka edycji wydarzenia, czy może tylko jedną? Wszystko to ma przełożenie na ostateczną cenę. Wynajem powierzchni nie jest standardową usługą, którą w prosty sposób można sklasyfikować w kategoriach: tanio czy drogo? Cena najmu jest sumą wielu czynników. Negocjacje mają swoje granice.

– Dlaczego w Bydgoszczy targi odbywają się również w innych miejscach, niż w BCTW, np. w Hali  Łuczniczka czy na Zawiszy? Logika wskazuje, że po to miasto wybudowało BCTW, żeby właśnie tam przenieść wszystkie imprezy targowe. 
– Kontrahent, dla którego oferta cenowa BCTW jest zbyt wysoka lub nie spełnia jego oczekiwań, ma swobodę wyboru innego miejsca. To bardzo dobrze. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że imprezy targowe na mniejszą skalę, które obecnie odbywają się w innych lokalizacjach, staną się kiedyś na tyle dużymi wydarzeniami, że ich organizatorzy zdecydują się na przeniesienie do BCTW.

– Plany na najbliższe lata?
– Chcemy, żeby w BCTW do 2020 r. raz na kwartał odbywała się co najmniej jedna duża impreza zbliżoną skalą do targów WOD-KAN. Taka, która zajmie całą dostępną dla klienta powierzchnię wystawienniczą. W pozostałym czasie kalendarz zamierzamy wypełnić, imprezami dla min. 1000 uczestników, szkoleniami, sympozjami, mniejszymi targami itp.  Nadal zamierzamy również prowadzić działania promocyjne, które zwiększą rozpoznawalność BCTW w Polsce. Centrum stało się już elementem wizerunku miasta, promuje Bydgoszcz i cały region. Staje się dobrze znane i zapamiętane. Każda impreza, która odbywa się w BCTW, przynosi wiele korzyści dla lokalnych przedsiębiorców, szczególnie z branż hotelarskiej, transportowej, restauracyjnej, spożywczej i wielu innych. Mieszkańcy Bydgoszczy czerpią z oferty targowej na kilku płaszczyznach. Występują w roli: wystawców, zwiedzających targi, przedsiębiorców świadczących rozmaite usługi wystawcom i zwiedzającym, podwykonawców działających z ramienia organizatora, uczestników wydarzeń okołotargowych. Wspólnym celem powinno być tworzenie w mieście pozytywnego klimatu, który będzie sprzyjał organizacji wydarzeń targowych. To się przełoży na zyski dla na miasta i mieszkańców, krótko mówiąc – dla nasz wszystkich.