Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Radni jednogłośni w sprawie tańszych biletów dla uczniów. Propozycji kolejnych zniżek nie zabrakło

Dodano: 24.01.2018 | 17:14

W środę radni przyjęli uchwałę ws. tańszych biletów komunikacji miejskiej dla uczniów.

Na zdjęciu: Dzieci kupią bilet na autobus w niższej cenie niż dotychczas.

Fot. ST

Rada miasta przyjęła uchwałę zakładającą ulgi na bilety komunikacji miejskiej dla uczniów bydgoskich podstawówek i gimnazjów. Radni zgłosili kilka sugestii do projektu, ale ostatecznie zdecydowano się na zaproponowany przez prezydenta wariant zniżek.

Jakie są założenia przyjętej uchwały? Uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych mieszkający w Bydgoszczy, a także dzieci w wieku od lat 5 do rozpoczęcia nauki szkolnej kupią bilety miesięczne i 30-dniowe za 10 zł, a roczne za 100 zł. Bilety będą dostępne w dystrybucji i będzie można je samodzielnie zakodować. Podstawą przy kontroli będzie legitymacja szkolna lub w przypadku najmłodszych Karta Bydgoskiego Malucha. – Taka karta będzie miała atrakcyjny wzór graficzny i kod, za pomocą którego dzieci wejdą na naszą stronę i będą mogły dowiedzieć się więcej o transporcie zbiorowym – mówił przedstawiający projekt Rafał  Grzegorzewski z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

Za darmo z komunikacji skorzystają uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych mieszkający w Bydgoszczy, którzy otrzymali decyzją prezydenta stypendium socjalne oraz będący wychowankami placówek opiekuńczo-wychowawczych. Oni będą mieli kodowany bilet w centrum obsługi klienta, aby nie musieli wozić z sobą pisma z decyzją. – Wiadomo, że mogliby zapomnieć kartki albo nie chcieliby jej pokazywać przy znajomych. My zakodujemy bilet i dziecko przez cały rok będzie mogło podróżować – tłumaczył Grzegorzewski.

Przy okazji zmodyfikowano punkt dotyczący ulg dla niewidomych. Wcześniej uprawnieni do nich byli tylko członkowie Polskiego Związku Niewidomych, zaś teraz będą wszyscy.

Łącznie zmiany będą kosztować miasto półtora miliona złotych. – Widzimy w tym wszystkim m.in. zachęcenie do osiedlania się na terenie Bydgoszczy, promowanie komunikacji miejskiej wśród najmłodszych, ale też zniechęcenie rodziców do podwożenia dzieci, co zmniejszy obszarowe obłożenie ruchu – mówił Grzegorzewski.

Radni złożyli kilka propozycji rozszerzenia ulg. Komisja gospodarki komunalnej wnioskowała, aby zniżkami objąć wszystkie dzieci uczące się w bydgoskich szkołach, także te mieszkające w okolicznych gminach. Jak wylicza ratusz, takich dzieci jest około tysiąca.- Niech zobaczą, że dbamy o nie od małego. Może wtedy miasto wyda im się przyjazne i w przeszłości będą chcieli się tu osiedlać – mówił Mirosław Jamroży. Krystian Frelichowski postulował, aby za darmo jeździły też osoby mające Kartę Polaka, Jan Szopiński zgłosił dawców organów i szpiku, a Jarosław Wenderlich wrócił do październikowej uchwały rady, w której ta uznała za zasadne, aby represjonowani z powodów politycznych i działacze opozycji antykomunistycznej miały uprawnienia do darmowych podróży komunikacją. – To niewiele osób, bo większość i tak skończyła 65 lat – tłumaczył.

Wenderlich za przykład podał Wrocław, lecz Bruski zauważył, że stolica Dolnego Śląska nie ma takich zniżek dla seniorów jak Bydgoszcz, która zapewnia darmową komunikację dla osób po 65. roku życia. Głos zabrał także Bogdan Dzakanowski. – Niech wszystkie dzieci jeżdżą za darmo. Damy przykład i będziemy ewenementem w skali kraju – mówił radny niezależny. Gdy Monika Matowska (PO) wyraziła obawę, że jeśli tak dalej pójdzie, to do końca kadencja komunikacja będzie darmowa dla wszystkich, Dzakanowski stwierdził, że byłaby to świetna informacja. Jakub Mikołajczak wypowiedział się za to przeciwko jakimkolwiek darmowym przejazdom. – Co chwilę ktoś dostaje ulgę, a cierpią ci, których w pierwszej kolejności powinniśmy zachęcać, czyli dorośli. Płaćmy wszyscy po równo, niezależnie, czy mieszkamy w Bydgoszczy czy nie, czy mamy 17 czy 70 lat albo czy zarabiamy 5000 czy 700 złotych – mówił.

Przez kilkadziesiąt minut radni dyskutowali nad formą głosowania nad poprawkami. Gdy już to ustalili, wszystkie wnioski zostały odrzucone. Projekt uchwały został za to przyjęty jednogłośnie.

Obradom przyglądał się Szymon Wiłnicki z Inicjatywy Bydgoszcz, która w ubiegłym roku rozpoczęła kampanię na rzecz ulg w przejazdach dla dzieci. Udało się jej zebrać podpisy pod projektem, ale podczas weryfikacji większość głosów poparcia odrzucono. Sprawa w zmienionej formie wróciła jako propozycja koalicji PO i SLD-Lewica Razem. – Jestem zadowolony z przyjętego kształtu uchwały. Jest to kompromis między prezydentem Bydgoszczy a naszym projektem „Dzieciaki bez biletów”. Najważniejsze, że najmłodsi bydgoszczanie będą jeździć za 10 zł. Mamy nadzieję, że czas pokaże, że to dobry projekt i w przyszłości zostanie jeszcze rozwinięty do początkowo proponowanego przez nas rozwiązania, czyli zupełnie darmowej komunikacji miejskiej dla uczniów – stwierdził Wiłnicki

Sebastian Torzewski