Adrian Miedziński wraca do zdrowia po koszmarnym upadku. Co dalej z jego karierą?
Dodano: 08.10.2022 | 09:48Na zdjęciu: Adrian Miedziński był w sezonie 2022 zawodnikiem Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Fot. Archiwum
Adrian Miedziński udzielił pierwszego wywiadu po wypadku w półfinałowym meczu eWinner I Ligi Żużlowej w Zielonej Górze.
Zawodnik opuścił już także szpital w Toruniu, do którego został przewieziony z placówki w Zielonej Górze. Żużlowiec najpierw nagrał krótki film, jaki udostępnił na swoim profilu w mediach społecznościowych. Miedziński dziękował na nim lekarzom z zielonogórskiego i toruńskiego szpitala za profesjonalną opiekę, kolegom z toru oraz kibicom za wsparcie. – Teraz przede mną szereg ćwiczeń rehabilitacyjnych z ekipą, gdzie włożymy mnóstwo serca, aby wszystko w 101% procentach wróciło z powrotem – powiedział w nagraniu.
Adrian Miedziński udzielił także wywiadu toruńskiemu Radiu GRA. Zawodnikowi najpierw przedstawiono kilka wypowiedzi kibiców, którzy wspierają go w walce o powrót do zdrowia. Jak mówił w rozmowie z Mariuszem Składanowskim, upadek z meczu w Zielonej Górze widział raz. – Widziałem go na telefonie na szybko i z przypadku. Nie byłem zwolennikiem oglądania tego ani wracania – powiedział. Żużlowiec Abramczyk Polonii wspominał, że nie pamięta pobytu w szpitalu w Zielonej Górze. Co zawodnik czuł w momencie, gdy wspierało go środowisko żużlowe? – To było bardzo miłe i wzruszające. Parę lat na żużlu jeździłem, startowałem w Toruniu, Częstochowie i Bydgoszczy, robiłem wszystko co mogłem najlepiej, cieszę się z tego. Kibice to widzą i doceniają – zaznaczał.
Mariusz Składanowski zapytał zawodnika, co dalej z jego sportową przyszłością. – Co będzie dalej? Na razie najważniejsze jest to, że czuję się dobrze, te tematy zdrowotne trzeba podciągnąć w 101%, później przyjdzie czas na to, co dalej – odpowiadał i dodawał dalej: – Nie chciałbym kończyć tego tak, jak jest teraz. Chciałbym to zrobić inaczej.
Miedziński przyznał też, że rozmawiał telefonicznie z Piotrem Protasiewiczem (zakończył karierę po tym sezonie, przy żużlu pozostał i jest teraz dyrektorem sportowym Falubazu Zielona Góra). – Mówił mi, że nawet lekarze w Zielonej Górze są w szoku, że to wszystko tak szybko poszło – powiedział i przyznał, że cieszy się z tego, że z dnia na dzień czuje się coraz lepiej. – Jestem pod czujnym okiem wielu specjalistów – zaznaczył.
- Play-off wciąż niepewny. Porażka siatkarzy bydgoskiego BKS-u Visły ProLine w I lidze - 10 marca 2025
- Wyłączenia prądu w Bydgoszczy. Sprawdź, na których osiedlach i ulicach będą utrudnienia! [LISTA] - 10 marca 2025
- Zarzuty i areszt po śmierci 37-latka. Mężczyznę odnaleziono w jednym z budynków - 23 lutego 2025