Adrian Stawski: Widać już dużo jakości w tym zespole
Dodano: 02.08.2024 | 09:55Na zdjęciu: Adrian Stawski jest nowym trenerem Zawiszy Bydgoszcz
Fot. Szymon Fiałkowski
Trener Adrian Stawski w sobotę zadebiutuje jako szkoleniowiec Zawiszy Bydgoszcz, wracając na ławkę trenerską po dwóch latach. Jak podsumowuje okres przygotowawczy? Czy jest zadowolony z kadry? Jak podoba mu się Bydgoszcz? Na te i inne pytania odpowiada w rozmowie z MetropoliaBydgoska.PL.
Jakie są pana wrażenia po pierwszych tygodniach pracy w Zawiszy?
Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony z warunków, jakie zastałem w Zawiszy. Klub dysponuje wszystkim, czego potrzeba do treningów. Widać, ze przez lata była tu liga centralna i to wszystko zostało.
Miał pan już okazję zobaczyć miasto czy na razie tylko praca, praca i praca?
Oczywiście. Pracujemy od rana do wieczora, ale gdy mam czas, to idę pobiegać wzdłuż rzeki, więc trochę już zobaczyłem. Byłem też na Starym Rynku, zresztą mieszkam bardzo blisko. Miasto jest przepiękne i nam pozostaje tylko osiągać tu sukcesy.
Jest trener zadowolony z pracy, jaką drużyna wykonała w okresie przygotowawczym i jak wyglądała w sparingach? Udało się wszystko zrealizować?
Tak, nie musieliśmy rezygnować z niczego, co mieliśmy zaplanowane. Warunki atmosferyczne pozwoliły przeprowadzić tyle jednostek treningowych, ile chcieliśmy, a było ich sporo, bo przez prawie cały czas trenowaliśmy dwa razy dziennie. Sparingi są ważne wynikowo, ale też pokazują, w jakim miejscu jest zespół w danym czasie: co jeszcze poprawić, a co udoskonalić. Było wiele dobrych rzeczy i widać już, że jest sporo jakości w tym zespole. Na pewno jestem pozytywnie nastawiony do tych chłopaków i widzę, że przekonałem ich do ciężkiej pracy.
Ta kadra, którą zbudowaliście, to jest taka kadra, jaką trener sobie wymarzył? Udało się ściągnąć tych zawodników pierwszego wyboru?
Lista życzeń zawsze jest adekwatna do tego, czym klub dysponuje. Myślę, że ściągnęliśmy zawodników pod profil, jaki chcieliśmy: charakternych, o odpowiednich umiejętnościach. Liga to oczywiście zweryfikuje, ale na dzisiaj jestem zadowolony zarówno z nowych piłkarzy, jak i z tych, których już tutaj zastałem.
Jak ma grać Zawisza pod wodzą trenera Adriana Stawskiego?
Ci, którzy byli na sparingach, już widzieli, jaki jest zarys gry. A tych, którzy chcą się przekonać, zapraszam na stadion. Nie będę opowiadał, bo my musimy to udowodnić nie słowami, a czynami. Zespół ma realizować założenia i zawsze być przygotowany motorycznie i taktycznie. W tych ostatnich dwóch sparingach już było widać zalążek tego, co chcemy grać – wysoki pressing, dużo pracy, intensywność. Taktykę będziemy też oczywiście dopasowywali do przeciwnika, z którym przyjdzie nam się zmierzyć.
Pewnie nie zdradzi mi pan taktyki na mecz z Wybrzeżem Rewalskim Rewal, ale muszą zapytać, jaka to jest drużyna. Z jednej strony beniaminek, ale z drugiej widzimy 30 wygranych w 34 meczach poprzedniego sezonu.
Przeprowadziliśmy oczywiście analizy na podstawie ich dwóch sparingów. Na pewno ich nie zlekceważymy, ponieważ są beniaminkiem. Mają swoje atuty, ale też – jak każdy zespół w tej lidze – wady, które będziemy chcieli wykorzystać.
Sobotni mecz będzie dla pana powrotem na ławkę trenerską po dwóch latach. Z tego powodu jest jakaś dodatkowa ekscytacja?
Przez dwa lata byłem przy piłce, ale w kabinie, komentując mecze w Polsacie jako ekspert od taktyki. Jak się wraca na ławkę, to na pewno jest ekscytacja, ale też ten codzienny trening daje już dużo radości. Cieszę się, że wraca liga. Wystarczy już okresu przygotowawczego. Tym bardziej, że zawodnicy muszą ochłonąć – wykonaliśmy ciężką pracę, rozgrywaliśmy sparingi na dużym zmęczeniu, a mimo to zespół już pokazał duże umiejętności i wydolność.
Początek sobotniego meczu Zawiszy o godz. 13:00.