Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Andrzej Baranowski: Naszą misją jest dawać ciepło. Od 55 lat

Dodano: 25.06.2018 | 23:50

Na zdjęciu: Prezes Andrzej Baranowski opowiada o funkcjonowaniu KPEC-u.

Fot. mat. prasowe

KPEC nie jest spółką prezesa, dyrektorów czy kierowników. Tworzymy ją wszyscy, nie ma pracownika mniej ważnego. Na końcu drogi jest zadowolony odbiorca ciepła – mówi Andrzej Baranowski, prezes Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Jakie to uczucie, zarządzać firmą, która działa na rynku od 55 lat?
– Na pewno uczucie dumy. Jestem bydgoszczaninem związanym z tym miastem przez całe życie i wiem, jaką misję ma do spełnienia KPEC. Znam dobrze liczącą niemal 90 lat historię bydgoskiego ciepłownictwa, pasjonuję się nią, więc bycie jednym z trybów tej wielkiej, dziejowej maszyny, to również świadomość ogromnej odpowiedzialności. Po co został powołany KPEC? Żeby dawać ludziom ciepło, czyli spełniać ich podstawową, życiową potrzebę. To nie są wielkie słowa, tylko fakty – nie możemy nigdy zawodzić! Od nas zależy komfort życia bydgoszczan, mieszkańców Nakła, Koronowa, Szubina czy Solca Kujawskiego. Bez KPEC nie funkcjonowałyby zakłady pracy, szpitale, szkoły itp. Zarządzanie taką spółką to inny rodzaj odpowiedzialności, niż kierowanie zakładem przemysłowym, czy – tak jak było mi dane dużą część życia pracować – jednostkami administracji publicznej. Trzeba poszukać innego klucza do sukcesu.

Pan go znalazł?
– Nie ja, tylko cała KPEC, bez której spółka nie działałaby tak sprawnie i profesjonalnie. Nasi pracownicy, znakomici fachowcy, często przenoszący tradycję pracy w przedsiębiorstwie z pokolenia na pokolenie, są naszym największym kapitałem. Łączymy doświadczenie z młodością, świeżym spojrzeniem. Pozornie może się wydawać, że ciepłownictwo jest dziedziną, w której niewiele się zmienia. Nic bardziej mylnego. Wciąż się uczymy, ewoluujemy, wyłapujemy światowe trendy. Dajemy odbiorcom ciepło ekologiczne, nie zatruwamy środowiska, jesteśmy pewnym i tanim dostawcą. Żeby tak się działo, trzeba wykonać ogrom pracy. Podkreślam z całą stanowczością: każdy element w KPEC-owskiej machinie jest równie ważny. To nie jest spółka prezesa, dyrektorów czy kierowników. KPEC tworzymy wszyscy, nie ma pracownika mniej ważnego. Na końcu drogi jest zadowolony odbiorca ciepła.

– Co się dzisiaj się kryje pod szyldem „KPEC”?
– Spółka Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, która powstała w grudniu 1991 roku, w skutek komunalizacji Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Właścicielami KPEC są gminy założycielskie: Bydgoszcz, Koronowo, Nakło, Solec Kujawski oraz Szubin, z tymże Bydgoszcz jest wiodącym udziałowcem.  Świadczymy usługi z zakresu produkcji i dystrybucji ciepła, kompleksowej obsługi inwestycji ciepłowniczych, od dokumentacji, po realizację i eksploatację sieci oraz urządzeń ciepłowniczych. Jesteśmy przedsiębiorstwem energetycznym, realizujemy ustawowe zadanie własne gmin, polegające na zaopatrzeniu mieszkańców w ciepło. Obejmujemy zasięgiem obszar administracyjny gmin będących wspólnikami w KPEC.

– Ciepło, które dystrybuujecie, skąd pochodzi ?
– Na terenie Bydgoszczy w zdecydowanej większości od producentów – Zespołu Elektrociepłowni Bydgoszcz (należącego do PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.) oraz Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych MKUO ProNatura. Produkt pochodzący z elektrociepłowni powstaje w skojarzeniu z produkcją energii elektrycznej w tzw. kogeneracji, w Bydgoszczy to 80 procent dostarczanej przez KPEC energii cieplnej. Dzięki takim rozwiązaniom udaje się utrzymać atrakcyjną cenę ciepła. Co ważne –  niwelujemy też  negatywny wpływ oddziaływania na środowisko, w porównaniu z tradycyjnymi metodami pozyskiwania energii cieplnej. KPEC dostarcza także klientom w Bydgoszczy i pozostałych gminach ciepło produkowane w źródłach własnych – ciepłowniach zlokalizowanych na Osowej Górze, a także w Solcu Kujawskim, Szubinie, Nakle i Koronowie.

– Czego można życzyć prezesowi tak szacownej jubilatki?
– Spółki działające w sektorze energetycznym nie są zdane tylko na umiejętności swojej kadry, czy na decyzje właścicieli. Jest mnóstwo czynników zewnętrznych, na które nie mamy większego wpływu, jak choćby cena, dostępność węgla i wiele innych. Z tak profesjonalną załogą odbiorcy ciepła z KPEC mogą mieć pewność, że nic złego nie może się wydarzyć. Chętnie przyjmiemy życzenia, by te czynniki, na które nie mamy wpływu, nie eksploatowały nadmiernie naszej uwagi. Jeśli tak będzie, zawsze na czas dostarczymy ciepło tanie, pewne i ekologiczne. Przez następne 55 lat, a nawet dłużej.

Andrzej Baranowski –  rocznik 1969, absolwent bydgoskiej Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy, doktor nauk rolniczych. Od 1993 roku pracował w Urzędzie Wojewódzkim m..in. jako zastępca dyrektora i dyrektor Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Dyrektor Generalny UW. Był przewodniczącym Komisji Wojewody Kujawsko-Pomorskiego ds. przekazywania majątku Skarbu Państwa samorządom oraz członkiem Zespołu Wojewódzkiego ds. Wdrażania Reformy Administracji Publicznej. Wykładowca akademicki  z zakresu administracji, ochrony środowiska i funduszy europejskich.

HISTORIA KPEC

Historia KPEC jest zawiła i pełna dynamicznych zwrotów akcji. Spółka przetrwała różne zawirowania w swoich 55-letnich dziejach. Ze wszystkich problemów wychodziła zwycięsko

Od pierwszych pieców obsługiwanych przez pracowników bydgoskiego przedsiębiorstwa, jego załogę charakteryzowały duża wiedza i profesjonalizm w działaniu. Minęły długie lata, zmienił się ustrój polityczny, wszystkich nowinek technologicznych nikt nie jest w stanie zliczyć, ale jedno pozostało bez zmian. To w Bydgoszczy wciąż są jedni z najbardziej uznanych fachowców w kraju.

Gdyby chcieć poszukać jeden z pierwszych akcentów ciepłownictwa w mieście, należałoby najpierw odwiedzić bibliotekę, w niej – dział z lokalnym, bydgoskim archiwum i odnaleźć zdjęcia pierwszych, pojedynczych budynków w mieście. I to najpewniej one, ogrzewane ciepłem wydostającym się z niewielkich kotłów, mogły stanowić przełom w ciepłowniczej historii miasta. Jednak szybko okazało okazałoby się, że tylko pojedynczy. W tamtym okresie doprowadzenie ciepła w większej i systemowej ilości, np. do powstających w coraz większej ilości pierwszych osiedli mieszkaniowych, stanowiło przeszkodę, która technologicznie była nie do pokonania.

Choć już ważne było to, że przynajmniej niektórzy ciepło zaczęli odczuwać, a nie tylko o nim mówić.

Sytuację miała zmienić uchwała Miejskiej Rady Narodowej z 9 grudnia 1963 roku, kiedy do życia zostało powołane Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Było to zaledwie cztery lata po tym, jak ze struktur Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych wyodrębniono Zakład Gospodarki Cieplnej. To właśnie MZBM zajmował się ogrzewnictwem od zakończenia II wojny światowej.

Powołanie nowoczesnego przedsiębiorstwa pociągnęło za sobą zmiany. Właśnie w latach 60-tych stara elektrownia Jachcie, której groziło zamknięcie, została przebudowana na elektrociepłownię. Po modernizacji zapewniła system ciepłowniczy, z którego zaczęły korzystać bydgoskie przedsiębiorstwa. Jako pierwsze Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, czyli dzisiejsza PESA, później także, nieistniejące już Bydgoskie Zakłady Papiernicze czy Eltra.

Kilka lat później ciepło przesyłane rurociągami ciepłowniczymi pierwszy raz dotarło do budynków mieszkalnych. Odbiorcami były niektóre punkty w Śródmieściu i na osiedlu Błonie.

MPEC dalej pracował nad rozwojem sieci i swoich pracowników. Ci ostatni szybko stali się ekspertami od ciepłownictwa. Profesjonalistów tymczasem brakowało w Wojewódzkim Zrzeszeniu Przedsiębiorstw Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, a tym bardziej w małych, miejskich spółdzielniach mieszkaniowych.

Zła sytuacja gospodarcza kraju, w tym m.in. braki w dostawie węgla do miast, doprowadziły do tego, że w 1970 roku bydgoskie przedsiębiorstwo, razem z Toruniem, Grudziądzem i Włocławkiem, utworzyło Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej.

Próbowano nowych inwestycji, szkolono załogę, ta ostatnia wciąż najbardziej wyróżniała się po bydgoskiej stronie. Od roku 1992 korzystała z tego na własny. rachunek, w powstałym Komunalnym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Spółkę powołano dzięki uchwałom rad gmin Bydgoszczy, Koronowa, Solca, Nakła i Szubina. Już na starcie spółka zatrudniała 1196 osób. Kolejna przełomowa data w historii spółki to rok 2002 i przejęcie niemal 55 proc udziałów KPEC przez MVV Esco Polska. Bydgoszcz w tym układzie zachowała niewiele ponad 40 proc. udziałów. Sześć lat później miasto odzyskało większość w kapitale zakładowym i strukturze udziałowej. W 2014 roku KPEC został uhonorowany Medalem Kazimierza Wielkiego za szczególne zasługi dla Bydgoszczy.

KALENDARIUM
1963 – Powołanie Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bydgoszczy. Początkowo załoga liczyła 127 osób.
1964 – Mieszkańców w ciepło zaopatruje Ciepłownia na Osiedlu Leśnym, Kapuściskach, Błoniu.
1966 – Przeniesienie siedziby spółki na teren bazy ciepłowni La Monta przy dzisiejszej ul. Ks. Schulza 5.
1970 – Uruchomienie ECII. Powołanie Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. WPEC z siedzibą w Bydgoszczy przejmuje zakłady w Inowrocławiu, Grudziądzu, Toruniu i Włocławku.
1973 – Połączenie sieci zasilanych ECII i ECIII.
1975 – Liczba pracowników WPEC przekroczyła 1370. To najwięcej w historii zakładu.
1991 – Uchwałami rad gmin Bydgoszczy, Nakła, Koronowa, Solca Kujawskiego i Szubina zawiązano Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Bydgoszczy
2002 – Miasto Bydgoszcz nie jest już większościowym udziałowcem KPEC. 54 proc. udziałów ma MVV Esco Polska.
2008 – Bydgoszcz odkupuje udziały MVV, odzyskuje większość w kapitale zakładowym.
2013 – Uroczyste obchody 50-lecia KPEC

Sebastian Torzewski