Apelacja od wyroku oddalona. Za znęcanie się nad dziećmi najbliższe lata spędzą w więzieniu
Dodano: 19.11.2020 | 12:00Na zdjęciu: Katarzyna O. została prawomocnie skazana na sześć lat więzienia. Jej konkubent spędzi za kratkami siedem lat.
Fot. KPP Nakło nad Notecią / archiwum
Bydgoski Sąd Okręgowy oddalił apelację od wyroku, jaki zapadł w sądzie pierwszej instancji w procesie w sprawie znęcania się nad dziećmi w Mroczy. A to oznacza, że matka dzieci i jej konkubent najbliższe lata spędzą za kratkami.
Środowe (18 listopada) posiedzenie sądu rozpoczęło się o godzinie 11:00 i trwało – bez mała – blisko cztery godziny. Przedstawiciele mediów (w tym naszej redakcji) nie otrzymali tym razem zgody na wejście na rozprawę. Tę decyzję sąd argumentował zagrożeniem epidemiologicznym.
Zarówno Katarzyna O., jak i Radosław S. zostali na posiedzenie doprowadzeni z aresztu. Do czasu uprawomocnienia się wyroku, sąd przychylił się do wniosku śledczych i stosował wobec obojga tymczasowy areszt. Przypomnijmy, że pod koniec czerwca Sąd Rejonowy w Nakle nad Notecią skazał matkę dzieci na sześć, a konkubenta na siedem lat pozbawienia wolności. Oboje – w ocenie nakielskiego sądu – byli winni znęcania się fizycznego i psychicznego nad dwójką dzieci: ośmiomiesięcznym chłopcem i czteroletnią dziewczynką. Dodatkowo, mają zapłacić odszkodowanie rodzinie zastępczej, która sprawuje opiekę nad dziećmi (w sumie blisko trzy tysiące złotych) oraz na rzecz policjantów, którzy zostali zaatakowani podczas interwencji.
Ośmiomiesięczny Kubuś trafił do szpitala w połowie lutego br. I to wtedy o tej sprawie zrobiło się głośno. Zarówno kobieta, jak i konkubent nie przyznawali się do winy. W toku śledztwa i przed sądem utrzymywali, że obrażenia u dzieci powstały m.in. w wyniku upadku z tapczanu i wkładania nóżki w szczebelki łóżeczka, jednak nakielscy śledczy w te zeznania nie dali wiary. Adwokaci Katarzyny O. i Radosława S. zdecydowali się złożyć apelację od wyroku do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
Sąd podczas kilkugodzinnego posiedzenia przesłuchał również kilku świadków i zdecydował, że zarówno O., jak i S. pójdą za kratki. – Sąd drugiej instancji utrzymał wyrok w mocy zarówno winy, jak i orzeczonej kary przez sąd pierwszej instancji – mówi w TVP3 Bydgoszcz rzecznik wydziału karnego Sądu Okręgowego w Bydgoszczy sędzia Krzysztof Dadełło.
Skazanym przysługuje teraz złożenie w trybie nadzwyczajnym kasacji do Sądu Najwyższego.
- Finał Złotego Kasku. Triumf Zmarzlika, dalsze miejsca Buczkowskiego i Woźniaka - 21 kwietnia 2025
- PESA Bydgoszcz z kolejnym kontraktem. Tym razem na pociągi dla Dolnego Śląska [WIZUALIZACJE] - 20 kwietnia 2025
- Rekordzista Chyliński i kontuzja Nowakowskiego. Enea ABRAMCZYK Astoria po ćwierćfinale I ligi - 19 kwietnia 2025