Artego zaczęło przygotowania do sezonu. Na razie w krajowym składzie
Dodano: 14.08.2019 | 12:38Na zdjęciu:
Fot. Sebastian Torzewski
Koszykarki Artego Bydgoszcz rozpoczęły przygotowania do sezonu 2019/2020. Zawodniczki w środę wznowiły treningi pod okiem Tomasza Herkta.
Na razie szkoleniowiec ma do dyspozycji zawodniczki krajowe, w tym dużo koszykarek z drużyn młodzieżowych. Zagraniczna część kadry dołączy do zespołu pod koniec sierpnia. – Pierwsze dwa tygodnie będą wprowadzające. Skupimy się też na kwestiach indywidualnych, bo jest dużo młodzieży. Gdy dołączą zawodniczki z zagranicy, wejdziemy w treningi taktyczne – tłumaczy Herkt.
Poprzedni sezon jego podopieczne zakończyły na ćwierćfinale i po raz pierwszy od siedmiu lat nie znalazły się w najlepszej czwórce rozgrywek. Nie udało się też awansować do czołowej ósemki w rozgrywkach EuroCup Women. – Nie sprzyjał nam terminarz w momencie rozpoczęcia play-offów. Graliśmy wąskim składem, a do tego kontuzji w pierwszym meczu doznała mająca dobry sezon Agnieszka Szott-Hejmej – wspomina Herkt, który przyznaje, że największym problemem Artego w poprzednim sezonie był brak odpowiedniej zawodniczki obwodowej. Ani Monica Engelman, ani Alexis Hornbuckle nie spełniły pokładanych w nich nadziei.
– Graliśmy na poziomie 60-70 zdobytych punktów w meczu. Udawało się wygrywać obroną, ale nie zawsze tak się dało – wyjaśnia Herkt. Problem ze zdobywaniem punktów mają rozwiązać Brianna Kiesel, Kateryna Rymarenko, wracające do klubu Jennifer O’Neill i Karina Michałek (z domu Szybała) oraz Elżbieta Międzik, która w Bydgoszczy zagra już dziewiąty sezon. – Myślę, że to będzie ciekawy zespół, mocniejszy w ofensywie niż w poprzednim sezonie. Pod koszem powinno być podobnie, ale na obwodzie wydajemy się silniejsi – ocenia Herkt, deklarując, że w nowym sezonie celem Artego ma być odzyskanie medalu i zawalczenie o ćwierćfinał EuroCup.
Wspomniana Michałek wraca do Artego po dwóch latach spędzonych w Ślęzie Wrocław. Jak przyznaje, w klubie przez ten czas zmieniło się niewiele. – Weszłam dzisiaj na salę i poczułam się jak u siebie. Zawodniczki będą nowe, ale poza tym wszystko jest tak samo – mówi Michałek, która powrót do klubu tłumaczy wizją trenera, grą w europejskich pucharach i mieszkaniem w Bydgoszczy. W poprzednim sezonie spędzała średnio na parkiecie niespełna 20 minut, zdobywając w tym czasie ponad 3 punkty. – Trener Herkt jest znany z dobrej gry w obronie jego zespołów i chce w tym aspekcie bardzo dużo pomóc – tłumaczy Michałek.
W pierwszy weekend września bydgoszczanki zagrają w turnieju w Gdyni. Następnie zaplanowano obchody 25-lecia Basketu 25, a w kolejny weekend – turniej w Poznaniu. W nowym sezonie Energa Basket Ligi Kobiet wystąpi 12 drużyn. Licencję ostatecznie otrzymała Energa Toruń. Ligę opuściło MKK Siedlce, a spadkowicza Ostrovię Ostrów Wlkp. zastąpił AZS Uniwersytet Gdański.