Bartłomiej Dzedzej odpowiedział na pytania kibiców. O Astorię, skład i frekwencję
Dodano: 29.04.2022 | 12:52Na zdjęciu: Bartłomiej Dzedzej odpowiadał na pytania kibiców w sesji Q&A na łamach profilu Enea/Abramczyk Astorii Bydgoszcz w mediach społecznościowych.
Fot. Archiwum
Prezes Enea/Abramczyk Astorii Bydgoszcz Bartłomiej Dzedzej odpowiadał na pytania kibiców klubu w ramach publikowanego przez klub cyklu Q&A.
Klub niedawno informował, aby kibice przygotowali pytania do prezesa klubu. Jak się okazało, prowadzący rozmowę Szymon Kisielewicz miał przygotowane blisko cztery strony pytań od sympatyków „Asty”.
Jeden z kibiców pytał o to, jaka będzie filozofia klubu po odejściu trenera Gronka? – Jesteśmy świeżo po podpisaniu umowy z trenerem Popiołkiem. Dość długo rozmawialiśmy z trenerem przed podpisaniem umowy, jak trener chciałby, aby wyglądała drużyna – odpowiadał Dzedzej i dodawał dalej: – Z wiceprezesem Jackiem Borkowskim również powiedzieliśmy, jak widzielibyśmy drużynę. W drużynie ekstraklasowej chcielibyśmy, aby w składzie było miejsce dla jednego, dwóch młodych zawodników. To szansa i zbieranie doświadczenia, zobaczenie tego, jak wygląda poziom sportowy. Wierzę, że dwóch takich graczy będzie w składzie w nowym sezonie. Co do reszty zawodników, to potrzebujemy trochę czasu.
Kolejny kibic dopytywał, czym Marek Popiołek przekonał włodarzy klubu, że to właśnie z nim podpisano umowę. – Przede wszystkim Marek Popiołek już u nas pracował i mieliśmy okazję przekonać się, jaką jest osobą i trenerem – mówił prezes bydgoskiego klubu. Dzedzej nie ukrywał, że trener Popiołek jest ambitny i ciągle chce się szkolić. – Jest otwarty na sugestie i elastyczny, chce się dostosować do realiów, jakie są u nas w klubie. Bardzo mocno wierzymy w niego jako w trenera. Jesteśmy przekonani, że to będzie odpowiednia osoba do poprowadzenia drużyny w przyszłym sezonie – dodawał dalej.
Czy zakontraktowanie trenera Popiołka nie było zbyt ostrożnym ruchem ze strony klubu? – Ja uważam, że to ruch do którego byliśmy przekonani i jesteśmy pewni. Marek Popiołek był naszym pierwszym wyborem – odpowiedział Bartłomiej Dzedzej i przyznał, że chciałby, aby współpraca z trenerem Popiołkiem nie była jednoroczna. – Mam nadzieję, że będzie to wieloletnia współpraca – podkreślił.
Dzedzej zapowiedział, że w najbliższym czasie nowy szkoleniowiec ma spotkać się z asystentami Artura Gronka: Grzegorzem Skibą i Marcinem Woźniakiem. Prezes zapowiedział, że już jest podpisana jedna umowa ze sponsorem strategicznym. – Jesteśmy na finiszu rozmów z naszymi sponsorami tytularnymi. Rozpoczynamy negocjacje z innymi sponsorami strategicznymi. Kilku innych sponsorów już wyraziło chęć pozostania z nami na kolejny sezon – powiedział Dzedzej. Zapowiedział też, że na pewno utrzymany zostanie zespół rezerw. Jak zaznaczył, po zakończeniu sezonu 2022/2023, niezależnie od wyniku w nim, będzie spotkanie kibiców z zawodnikami. W tym do takiego nie doszło, bo klub wierzył w miejsce w fazie play-off, a po drugie – zagraniczni zawodnicy wrócili już do domów.
Kolejny z kibiców dopytywał o kulisy zakończenia współpracy z Arturem Gronkiem. – Umowa została rozwiązana przez obie strony za porozumieniem stron – mówił Dzedzej i dodawał: – Zarówno my, jak i trener uznaliśmy, że – kierując się dobrem i patrząc na interes klubu i trenera, nasz rozwój i możliwości w przyszłym sezonie – to jedyna decyzja. Rozstaliśmy się w dobrych relacjach, to były świetne trzy lata. Jako organizacja nie byliśmy na takim poziomie, gdyby nie trener Gronek.
Prezes zaznaczał, że dostrzega fakt, iż frekwencja na meczach drużyny w hali Arena była niezadowalająca. – Nie była taka, jaką sobie zakładaliśmy w planach budżetowych, gdzie staraliśmy się być bardzo ostrożni, ale okazało się, że frekwencja była jeszcze niższa niż założyliśmy – nie ukrywał. Podkreślił jednak, że frekwencja podczas meczu z Anwilem Włocławek była wysoka. Z danych PLK wynika, że mecz z trybun Immobile Łuczniczki obejrzało blisko 4,5 tysiąca kibiców. – Zmienimy dużo, wprowadzimy nowe życie. Bez was i waszego zaangażowania będzie to dużo trudniejsze – zapowiadał do kibiców prezes Dzedzej. Szymon Kisielewicz dodał, że frekwencja na meczach Astorii była dwunasta w całej lidze (średnio nieco ponad 1,1 tys. kibiców).
Perspektywy budżetowe na nowy sezon? – Chcemy, aby był na takim poziomie, jak teraz albo i wyższy – nie ukrywał, ale zastrzegł: – Mamy świadomość, jak wygląda sytuacja społeczno-gospodarcza w Polsce i na świecie. To może mieć wpływ, ale mamy już jedną umowę ze sponsorem. W okolicach czerwca będziemy mogli coś więcej powiedzieć i przybliżymy kibicom, jak to wygląda.
Padło też pytanie o sytuację kadrową. – Na 100% odejdzie jeden z krajowych zawodników – powiedział Dzedzej i nadmienił, że oficjalna informacja w tej sprawie zostanie przez klub ogłoszona po weekendzie majowym. – Myślę, że nie będzie nikogo z zagranicznych zawodników, z różnych powodów. Co do pozostałych krajowych zawodników – nie mam informacji od nich, że na 100% nie zagrają w Astorii – opowiadał dalej Dzedzej i podkreślił, że ważną umowę na razie ma jedynie Patryk Kędel.
Całość rozmowy z Bartłomiejem Dzedzejem do obejrzenia poniżej
- Makabryczny upadek Huckenbecka w GP Challenge. Jest komunikat o stanie zdrowia - 4 października 2024
- Fundacja Chcepomagam prowadzi zbiórkę dla powodzian - 4 października 2024
- Jedzenie w Metropolii za pół ceny. Zobacz, jakie restauracje oferują zniżki! - 2 października 2024