Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Autobusy wrócą na ul. Cieszkowskiego po rewitalizacji? Jest szansa, że nie

Dodano: 30.08.2017 | 09:52

Remont jednej z najładniejszych ulic miasta potrwa jeszcze niespełna dwa miesiące.

Na zdjęciu: Możliwe, że autobusy pozostaną na ul. Śniadeckich.

Fot. ST

Trwa rewitalizacja ul. Cieszkowskiego. Po zakończeniu prac autobusy miały wrócić na dopiero co wyremontowaną jezdnię, ale – jak wynika z informacji, które dotarły do rady osiedla – wcale nie jest to przesądzone.

Rewitalizacja jednej z najładniejszych ulic Śródmieścia rozpoczęła się w drugiej połowie lipca. Remont zakłada odtworzenie historycznego charakteru ulicy. Materiały wykończeniowe na nawierzchniach mają nawiązywać do stylistyki z początku XX wieku, a na chodnikach ułożone zostaną płyty kamienne otoczone opaskami z szarego granitu lub bazaltu. Na południowym pasie jezdni powstanie około 25 stanowisk parkingowych, a po stronie północnej wytyczony zostanie czterometrowy chodnik.

Modernizacja wymusiła zmiany w organizacji komunikacji miejskiej. Do 10 października linie 71, 77 i 31N kursują objazdami ulicami Pomorską, Śniadeckich i Gdańską. Później – według pierwotnych planów – mają wrócić  na zmodernizowaną za 2,5 miliona złotych ulicę, co rodzi pytanie, czy efekty prac nie zostaną szybko zniszczone. Zdaniem Krzysztofa Kosiedowskiego, rzecznika prasowego ZDMiKP,  z nową nawierzchnią „nie ma prawa się nic stać”. Przede wszystkim dlatego, ze ulica jest budowana od podstaw. – Stara podbudowa jezdni została całkowicie wybrana i został wykonany nowy wykop pod podbudowę.  Jezdnia zostanie ułożona z obrobionego kamienia. Do tego nowa nawierzchnia zostanie uszczelniona, a zarazem wzmocniona specjalnymi żywicami. Całość zafugowana, osadzona w granitowych krawężnikach. Trudno tak wykonaną, nową nawierzchnię zdegradować przez użytkowanie – opisuje rzecznik.  Gdyby jednak było inaczej, wykonawca udzielił ośmioletniej gwarancji, więc ewentualne odkształcenia nawierzchni nie będą skutkowały dodatkowymi kosztami.

Kosiedowski podkreśla, że drogowcy chcą uwzględnić wiele aspektów, a przede wszystkim potrzeby i oczekiwania mieszkańców oraz użytkowników ul. Cieszkowskiego. Alternatyw dla tej ulicy jednak nie zdradza. Nowe światło na sprawę rzuca za to Teresa Krzycka. Do przewodniczącej rady osiedla Bocianowo- Śródmieście-Stare Miasto, dotarły informacje, że komunikacja miejska nie wróci już na remontowaną ulicę. – Tak słyszałam. Cieszkowskiego ma być deptakiem, a jedyną możliwością jest kontynuowanie kursowania autobusów ulicą Śniadeckich. Ale tego nie mogę jeszcze potwierdzić na sto procent, na razie są to pogłoski – mówi Krzycka. Niedługo ma odbyć się spotkanie w tej sprawie, ale termin rozmów nie jest jeszcze znany.

Przesądzony wydaje się za to  los ulicy Świętojańskiej. Jeszcze jakiś czas temu mówiono, że wprowadzenie na niej i na Hetmańskiej dwóch kierunków jazdy pozwoliłoby odciążyć Cieszkowskiego, ale niechętni temu rozwiązaniu byli mieszkańcy. ZDMiKP też jest przeciwny. Kosiedowski tłumaczy, że każdego ranka sklepy na Świętojańskiej są zaopatrywane w towar, a do mieszkańców regularnie przywożony jest opał  i wywożone są śmieci. Teraz auta zatrzymują się na jednym z pasów i ruch odbywa się bez większych zakłóceń. –   Wprowadzenie na ulicy dwóch kierunków sparaliżowałoby ruch za każdym razem podczas dostawy towaru, wywozu śmieci, a o podjeździe karetki  czy auta do transportu chorych nawet nie wspominam – mówi Kosiedowski. Dodaje też, że ewentualna zmiana wymagałaby przebudowy skrzyżowania z Gdańską i negatywnie odbiłaby się na kontrapasie dla rowerzystów, który cieszy się dużą popularnością.

Drogowcy nadal myślą o  budowie  Nowomazowieckiej, która miałaby stanowić przedłużenie Mazowieckiej aż do Gdańskiej. To wiązałoby się z wyburzeniem kamienic i przeniesieniem szkoły muzycznej do budynków obecnie zajmowanych przez Akademię Muzyczną, gdy ta przeprowadzi się do nowego kampusu. To jednak stanie się najwcześniej w 2021 roku. – Nadal jesteśmy zainteresowani tą inwestycją, ale nie chcemy w całości obciążać budżetu miasta. Dlatego mamy przygotowaną koncepcję, a jednocześnie szukamy możliwości wsparcia realizacji środkami z zewnątrz – tłumaczy Kosiedowski, dodając, że obecnie uwaga skupiona jest na remontach, które mogą uzyskać pomoc ze środków europejskich. – Najważniejszy jest fakt, że miasto zabezpieczyło nam środki na tzw. wkład własny, dzięki czemu możemy ubiegać się o dofinansowanie – kończy rzecznik.

Sebastian Torzewski