Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Awantura o Anię. „Radna PO usunęła mnie z grona podopiecznych fundacji, bo poparłam Andrzeja Dudę”

Dodano: 09.07.2020 | 20:09
Anna Derewienko

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Anna Derewienko swoje prace prezentowała między innymi w Domu Legend Bydgoskich.

Fot. Anna Derewienko / Facebook

Niepełnosprawna artystka Anna Derewienko twierdzi, że została usunięta z grona podopiecznych bydgoskiej fundacji Dum spiro spero ze względu na poglądy polityczne i poparcie w wyborach prezydenckich Andrzeja Dudy. Pikanterii ma dodawać fakt, że od lat fundacją kieruje radna Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Zwierzchowska.

Sprawa zakończenia trwającej od jesieni 2016 roku współpracy Derewienko, fotograficzki i malarki, z fundacją Dum spiro spero nie miałaby nawet w niewielkim stopniu takiego wydźwięku, gdyby nie fakt, że wypłynęła na finiszu kampanii prezydenckiej. A wtedy każde, nawet wyimaginowane, powiązanie polityczne może być uznane przez sztabowców za dar niebios i piłkę wystawioną do pustej bramki.

Zaczęło się od czwartkowego wpisu na Facebooku, w którym Derewienko informuje, że otrzymała pismo o rozwiązaniu z nią porozumienia, na podstawie którego była podopieczną fundacji (prowadziła jej subkonto, umożliwiała wpłaty czy przekazywanie 1 procenta podatku). Twierdzi, że została wykluczona przez zarząd, który powołał się „na bliżej nieokreślone niestosowne zachowanie, w wyniku którego rzekomo utracił sponsora”. A dalej wprost sugeruje, że sprawa ma podłoże polityczne. „Nie będę popierać partii politycznej tylko dlatego, że zorganizowano mi jedną czy drugą wystawę” i „proszę o udostępnianie posta celem pokazania, jak się kończy niepopieranie radnych PO miasta Bydgoszczy” – to kluczowe zdania z wpisu.

Od Derewienko otrzymujemy pismo, które przysłano jej z Dum spiro spero (publikujemy je poniżej). Datowane jest na 2 lipca. Wysłano je tego samego dnia, gdy podjęto uchwałę (jednogłośnie, zarząd jest trzyosobowy) o zakończeniu współpracy. Pojawia się w nim fragment, że powodem było zachowanie malarki w stosunku do jednego ze sponsorów i jego najbliższych. Z tego tytułu długoletni partner fundacji zrezygnował z jej wspierania. W dokumencie nie pada jednak żadne nazwisko ani nazwa. Katarzyna Zwierzchowska również w rozmowie z nami nie chce mówić o szczegółach. Twierdzi, że decyzja została podjęta z uwagi na dobro fundacji i pozostałych podopiecznych, których ma ponad pięćdziesięciu. – Czy sponsor uzależnił swoje dalsze finansowanie fundacji od zakończenia współpracy z Anną Derewienko? – pytamy. – Nie, jego decyzja o rezygnacji była jednoznaczna. Opuścił grono naszych darczyńców – odpowiada Zwierzchowska.

dum_spiro_spero_pismo_derewienko_20720

Chronologia zdarzeń wymaga jednak wyjaśnienia. Powód – pismo będące podstawą zakończenia współpracy z Anną Derewienko trafiło do zarządu fundacji… 1 lipca. A już nazajutrz zarząd na posiedzeniu podjął decyzję o wykluczeniu Derewienko z grona podopiecznych. – Wygląda trochę jak sąd kapturowy. Czy zdecydowaliście się wezwać podopieczną do wyjaśnień? – wskazujemy. – Nie możemy prowadzić działalności bez wiarygodności. Nie możemy się narażać na utratę kolejnych partnerów. A oświadczenie napisał do nas sponsor będący z nami od lat – twierdzi Katarzyna Zwierzchowska. Jak udało nam się ustalić, w piśmie uzasadnienie się pojawiło. Ale jego prezes fundacji upubliczniać nie chce.

I właśnie dynamika zdarzeń oraz niedopowiedzenia sprawiają, że otwarta zostaje autostrada do politycznego wątku sprawy. Zwierzchowska jest bowiem radną z ramienia KO. – Nie sprawdzamy niczyich poglądów politycznych. Jedynym kryterium działania fundacji i dołączania do grona podopiecznych jest stopień niepełnosprawności – podkreśla w rozmowie z MetropoliaBydgoska.PL. Posądzenia o wyborczy i polityczny kontekst wprost nazywa „bzdurą”. – Fundacja nie ma w wyborach kandydata – dodaje.

Ale zupełnie inaczej patrzy na to Derewienko, która nie ukrywa swoich politycznych sympatii i poparcia dla Andrzeja Dudy w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich. Tyle tylko, że wątek polityczny opiera wyłącznie na własnym przeczuciu. Ale chętnie z niego korzysta. W czwartek po południu w jednym z komentarzy napisała (w odpowiedzi na wpis Pauliny Wenderlich blisko związanej z PiS): „Sprawa dla prasy. Idealna na ostatnią prosta kampanii”. – W ten sposób skutecznie się pani wpisuje w przebieg kampanii – sugerujemy. – Nie zamierzam być cicho, mam swoje poglądy polityczne i głośno je wyrażam – ripostuje artystka. Przynajmniej na kilka godzin stanie się gwiazdą prorządowych mediów. Wywiad z nią zamierza w czwartek wieczorem wyemitować TVP Info, medialne ramię rządzącej partii. Większość portali związanych z PiS (niezalezna.pl, wPolityce.pl czy lokalny „Tygodnik Bydgoski”) opublikowała elaboraty, nie pytając najczęściej o zdanie drugiej strony.

Część komentatorów zauważa, że dopiero niedawno Derewienko w mediach społecznościowych otwarcie poparła Dudę. Ona sama uważa, że na cenzurowanym znalazła się po wizycie w Bydgoszczy Rafała Trzaskowskiego, kontrkandydata Dudy. – Napisałam wówczas długi post, w którym zauważyłam, że Trzaskowski i jego sztab posłużył się niepełnosprawnym chłopcem z porażeniem mózgowym. Wcisnęli mu do ręki flagę Unii Europejskiej i robili z nim zdjęcia – opisuje w rozmowie z nami. I dodaje, że spotkał się on z dużym odzewem. – Pojawiło się kilkaset komentarzy. Aż musiałam go zablokować w pewnym momencie, żeby ludzie się nie „pozabijali” – mówi.

Prawda jest jednak taka, że chociażby na Twitterze swoje poglądy Derewienko od kilku tygodni wyrażała dosadnie i jednoznacznie. Choć konto posiada od zimy ubiegłego roku, to uaktywniła się 9 maja, de facto w przeddzień nieodbytych wyborów korespondencyjnych. I sukcesywnie polemizowała czy krytykowała przedstawicieli PO i popierała walczącego o reelekcję Andrzeja Dudę. Odpowiadała na wpisy Radosława Sikorskiego, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej czy Borysa Budki. Komentowała również wpisy Rafała Trzaskowskiego. O walce wyborczej pisała między innymi tak: „Nie wstydzę się tego, że popieram Andrzeja Dudę i to na niego oddam mój głos w niedzielnych wyborach. Tak samo zrobiłam ostatnio i to będzie jedynie kontynuacja wcześniejszego wyboru. Nie ma tu innego, lepszego kandydata. Pan Trzaskowski poza ładną buzią, nie wnosi do dyskusji niczego, co mogłoby mnie przekonać”. Co ciekawe, w ubiegłorocznych wyborach do sejmu popierała Ireneusza Nitkiewicza startującego wówczas – po transferze z SLD – z list Koalicji Obywatelskiej (bez powodzenia).

Czy sprawa zakończenia współpracy Anny Derewienko z fundację Dum spiro spero faktycznie mogła mieć podtekst polityczny? W zasadzie trudno znaleźć argumenty na potwierdzenie tej hipotezy poza przeświadczeniem byłej podopiecznej fundacji. Wizerunkowi fundacji nie pomaga jednak fakt, że decyzję u wykluczeniu niepełnosprawnej artystki podjęła z dnia na dzień i w oparciu o oświadczenie jednej ze stron konfliktu. W dodatku – mocno enigmatycznego, bo szczegółów prezes Zwierzchowska ujawnić nie chce. Na tym polu obie strony wydają się więc przegrane. Derewienko, bo utraciła (przynajmniej czasowo) podmiot, który umożliwia jej zbieranie pieniędzy, fundacja – bo jak twierdzi straciła sponsora, a w nadchodzących godzinach będzie głównie negatywnym bohaterem w mediach.

Formalnie Anna Derewienko pozostanie podopieczną fundacji jeszcze przez miesiąc, do czasu wygaśnięcia okresu wypowiedzenia.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Zan
Zan
4 lat temu

Co za tendencyjny artykuł, oczywiście że wyrxuvonoy ja za popieranie PiS. No redaktorzy nie róbcie z czytelników idiotów.

Marta
Marta
4 lat temu

kogo obraziła i co powaiedziała? Na pewno ktoś wie.

Fuko
Fuko
4 lat temu

Już patrzę na „zasługi” tej Zwierzchowskiej dla Bydgoszczy….

Krystynq
Krystynq
4 lat temu

Proszę Pana- na jakim świecie Pan żyje? Ludzie tracą pracę za popieranie PiS.To się dzieje od lat.

Damian
Damian
4 lat temu

Obrzydliwa, roszczeniowa dupeczka sieje ferment!

Ews
Ews
4 lat temu

Toczy się wobec niej sprawa więc niech Sprawiedliwości stanie się zadość. To są jej słowa a każdy kij ma 2 końce