BKS Visła po pierwszej części sezonu PlusLigi. Michalczyk: Jest to trudna sytuacja dla zespołu
Dodano: 21.12.2019 | 21:40Na zdjęciu: Trener Przemysław Michalczyk ma o czym myśleć przed kolejnymi meczami w PlusLidze.
Fot. Szymon Fiałkowski
Trzynaście porażek – takim bilansem pierwszą część ligowego sezonu PlusLigi zakończyli gracze BKS Visła. Bydgoszczanie w piątek ulegli MKS-owi Będzin.
Siedem – tyle tie-breaków bydgoscy siatkarze rozegrali w tym sezonie PlusLigi. Mają co prawda na swoim koncie właśnie tyle punktów, ale po stronie zwycięstw jest zero. Jakby tego było mało, BKS Visła spadł na ostatnie miejsce w tabeli. Warto przypomnieć, że po tym sezonie ostatni, czternasty zespół w tabeli spada do I ligi, zaś ten z trzynastego miejsca stoczy jeszcze baraż z wicemistrzem niższej klasy rozgrywkowej.
– To jest kolejna szansa niewykorzystana. Walczyliśmy do samego końca w tie-breaku, ale zespół z Będzina zagrał konsekwentnie w końcówce. Utrzymał bardzo dobre przyjęcie od drugiego seta, myśmy zagrywką nie robili krzywdy, rywale świetnie zagrali kombinacyjnie. Bardzo trudno się z nimi grało, my praktycznie cały czas graliśmy na wysokiej piłce – komentował na gorąco szkoleniowiec bydgoskiej drużyny Przemysław Michalczyk.
Bydgoski zespół nadal nie ma wygranej w PlusLidze. – Jest ogromna chęć tego u chłopaków. Jest to trudna sytuacja dla każdego zespołu, cztery tie-breaki były w naszym zasięgu, mieliśmy w nich szansę na wygranie meczu – dodał Michalczyk. Zespół z Bydgoszczy ma teraz dłuższą przerwę, bowiem kolejny ligowy mecz rozegra dopiero po nowym roku. 12 stycznia, BKS Visła zagra na wyjeździe z liderem tabeli, Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Padło też pytanie o wzmocnienia zespołu. – Myślę, że przydałoby się. Mamy brak na lewym skrzydle, badamy rynek i jeśli pojawi się taka opcja, to postaramy się ją wykorzystać – zakończył Michalczyk.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
