Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Boniek i Gollob kupili Polonię?! Zaskakujące doniesienia ze Sportowej

Dodano: 18.01.2019 | 11:04
Tomasz Gollob

Szymon Fiałkowski | s.fialkowski@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Według WP SportoweFakty, Tomasz Gollob wraz ze Zbigniewem Bońkiem mieli kupić akcje żużlowej Polonii.

Fot. Szymon Fiałkowski

Sensacyjne informacje ujawnił w piątek portal WP SportoweFakty. Według niego, akcje żużlowej Polonii kupili prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek i były żużlowiec Tomasz Gollob.

Portal powołuje się na słowa byłego prezesa Polonii Leszka Tillingera. Gdy pytamy go o tę kwestię, mówi: – Chodzą takie słowa, ja słyszałem to w środowisku. Dodaje, że w jego opinii, gdyby takie plotki się potwierdziły, to byłby to znakomity ruch. – Gdyby tak było, to bardzo bym się cieszył, bo trudno sobie wyobrazić lepszą opcję dla klubu. Mając takie władze, Polonia szybko odbudowałaby się jako klub – przyznaje.

Tych informacji nie potwierdza sam Boniek, który WP Sportowym Faktom mówi jedynie, że póki co przebywa w Afryce, a potem jeszcze udaje się do Włoch, zaś w kraju ponownie będzie pod koniec przyszłego tygodnia. My o całą sytuację zapytaliśmy Władysława Golloba – byłego prezesa i właściciela klubu. – Sto procent akcji Polonii jest w rękach Jerzego Kanclerza. Plotkami nie mam zamiaru się zajmować – komentuje.


INFORMACJE Z CZARNEGO SPORTU W NASZYM SERWISIE – ŻUŻEL BYDGOSZCZ


O dzisiejszym artykule rozmawialiśmy również z obecnym prezesem Polonii. Jerzy Kanclerz przyznaje nam, że tego artykułu nie czytał, ale zaznacza: – Nie po to kupowałem od Władysława Golloba 100% akcji klubu, żeby po dwóch tygodniach je sprzedawać. Nie ukrywa, że z Bońkiem i Gollobem łączą go więzi przyjaźni. – Nie jest to przypadek, że żużel mamy we krwi. Widywaliśmy się na turniejach Grand Prix we Włoszech, czy to w Lonigo czy Terenzano. Ja również goszczę na meczach reprezentacji Polski w piłce nożnej, zarówno w kraju, jak i za granicą – zaznacza.

Kanclerz nie kryje, że gdyby Boniek i Gollob chcieli pomóc Polonii, to z takowej możliwości skorzysta. Wydatne byłoby wsparcie marketingowe. Podkreśla jednak: – Jeżeli chcieliby kupić 10-20% akcji, to to rozważę. Muszę mieć jednak pakiet większościowy – informuje prezes Polonii. Przypomnijmy, że przed dwoma tygodniami Kanclerz stał się oficjalnie właścicielem stu procent akcji klubu z ul. Sportowej. – Za ich odkupienie zapłaciłem mniej niż 400 tysięcy złotych – zapewnia.

Pojawiają się jednak komentarze, podający w wątpliwość ową transakcję, bo nie jest tajemnicą, że Tomasz Gollob walczy o powrót do zdrowia, a w tym celu prowadzone są różne licytacje i kibice zbierali środki finansowe na jego leczenie. – Dla mnie byłoby to dziwne, gdyby Tomek Gollob kupił akcje klubu. Przecież on prowadzi kosztowną rehabilitację, te wszystkie zbiórki dla niego to po co? Żeby klub kupił. Śmieszne by to było – pisze jeden z internautów na fanpage Sportowych Faktów. Drugi dodaje: – Dajcie Gollobowi rentę i wpłacajcie na jego leczenie bo taki biedny jest, a on za to sobie klub kupi. Jak informowaliśmy kilka tygodni temu, 48-letni Gollob ma w przyszłym miesiącu przejść operację w specjalistycznej klinice w Lozannie.

Z ul. Sportowej płyną też dobre, potwierdzone informacje. Klub ma sześciu nowych sponsorów, a żużlowcy otrzymali na konta pierwszą transzę pieniędzy. – Sprzedaż karnetów o tej porze jest o 100% większa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – mówi Jerzy Kanclerz. Przyznaje, że jedynym powodem, dla którego klub nie wystartował w konkursie o dziką kartę w I lidze był problem ze składem. Dementuje nam informacje, że prowadził rozmowy z Gregiem Hancockiem, Joshem Grajczonkiem, Kaiem Huckenbeckiem czy Ernestem Kozą, jak sugerowały niektóre portale. – Analizując składy siedmiu drużyn Nice 1 Ligi Żużlowej mogę powiedzieć, że z jednym zespołem na spokojnie moglibyśmy powalczyć. Prawdopodobieństwo spadku wynosiłoby 95% – zapewnia.

Celem Polonii jest wyjście na zero. Jak dowiadujemy się od Kanclerza, klub ma do spłacenia jeszcze jedną transzę w banku PKO BP. Do 30 września br., Polonia musi wpłacić na konto banku 525 tysięcy złotych (wraz z odsetkami). W cieniu są również sprawy sądowe (m.in. wobec byłych członków Rady Nadzorczej Józefa Gramzy i Andrzeja Berdycha).

Szymon Fiałkowski