Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Budowa drogi S5. Drogowcy ponownie zmienili termin otwarcia ofert na dokończenie robót po Impresie Pizzarotti

Dodano: 26.11.2019 | 15:47

Przetargi dotyczą odcinków: Nowe Marzy - Świecie Południe (Dworzysko) oraz Świecie Południe - Bydgoszcz Północ (Aleksandrowo).

Na zdjęciu: Kto wyrazi chęć zajęcia się rozkopanymi odcinkami drogi S5 na północ od Bydgoszczy - dowiemy się najwcześniej 11 grudnia.

Fot. GDDKiA / archiwum

We wtorek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad miała poznać oferty na dokończenie dwóch odcinków drogi S5 położonych na północ od Bydgoszczy. Miała, bo drogowcy termin otwarcia kopert przesunęli na grudzień.

Informacja o przesunięciu daty granicznej na 11 grudnia pojawiła się we wtorek rano, kilkadziesiąt minut przed otwarciem propozycji od potencjalnych wykonawców. Powodem decyzji jest bardzo duża liczba pytań, na które GDDKiA odpowiadała także przez cały listopad. Listy z pytaniami i odpowiedziami, a pojawiło się ich już kilka, liczą po kilkadziesiąt stron. Jak informują sami drogowcy, łączna liczba zapytań do postępowań przekroczyła 1700. Warto przy tym wspomnieć, że to już druga zmiana terminu otwarcia ofert – pierwotnie dyrekcja miała poznać je już na początku października.

Przetargi dotyczą odcinków: Nowe Marzy – Świecie Południe (Dworzysko) oraz Świecie Południe – Bydgoszcz Północ (Aleksandrowo). Odpowiadała za nie Impresa Pizzarotti, z którą GDDKiA w połowie czerwca zerwała kontrakt. Potrzebna była inwentaryzacja wykonanych robót (których zrealizowano w obu przypadkach niespełna 30 procent) i rozpisanie nowego postępowania, co nastąpiło w ostatniej dekadzie sierpnia. Na dokończenie obu odcinków w budżecie GDDKiA powinien pozostać niespełna miliard złotych (ok. 444 mln zł na odcinek Nowe Marzy – Świecie Południe i ponad 520 mln zł na odcinek Świecie Południe – Bydgoszcz Północ).

Dwa tygodnie temu drogowcy poznali już kwoty za dokończenie najkrótszego odcinka S5 w regionie – z Białych Błot (węzeł Bydgoszcz Błonie) do Szubina. Przypomnijmy, że dysponowali kwotą niespełna 300 mln złotych. Najtańsza oferta złożona przez Kobylarnię i Mirbud opiewa na 360 mln zł. Pozostałe mieszczą się w przedziale od 380 do nawet 556 mln zł. GDDKiA musi podjąć teraz decyzję, czy jest w stanie brakującą kwotę dołożyć i wznowić prace czy przetarg unieważnić i rozpisać ponownie.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dramat
Dramat
4 lat temu

Czyli standard, GDDKiA nie ogarnia rzeczywistości.
I płacimy za nich wszyscy. Dramat

Bydgoszczanin
Bydgoszczanin
4 lat temu

@dramat Włosi strasznie zaniżyli kontrakty i to lewicowi politycy to podpisali w 2014 roku xd @dramat nie ogarniasz człowieku życia:)

Leszek
Leszek
4 lat temu

Ludzie przestańcie o tej opozycji Mamy 4 lata rządów pisu i co wybudowali ???? -nic A wy na okrągło tak jak pis ,,przez ostatnie 8 lat ” Przecież każdy normalny wiedział że zerwany kontrakt będzie skutkował tym że będzie drożej i tym co dla mnie istotne będzie opóźnienie o kilka lat .Teraz trzeba zadać sobie pytanie czy zerwanie nie było celowe bo np nie było kasy !!!!Brak s-5 stwarza także zagrożenia w ruchu drogowym co skutkuje wypadkami np COTOŃ (kila ofiar )Co jest ważniejsze dla drogowców ?bezpieczeństwo czy kasa ? która będzie coraz większa na dokończenie budowy

Leszek
Leszek
4 lat temu

No i przesunięcie ok 4 lat !!!Fajnie ,pewnie wina Tuska Śmiech na sali .Tak buduje Polskę obecna władza POLSKA w ruinie No i słowa ziszczą się