Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Budowa portu multimodalnego w Emilianowie zagrożona? Bydgoscy politycy apelują o pieniądze

Dodano: 06.06.2024 | 21:04

Na zdjęciu: Jarosław Wenderlich, Kosma Złotowski i Paweł Bokiej apelują do ministra rolnictwa o środki na dalszą działalność spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo.

Fot. Szymon Fiałkowski

Czy budowa portu intermodalnego w Emilianowie zostanie zatrzymana? Spółka odpowiedzialna za przygotowanie inwestycji nie ma już środków na prowadzenie działalności. Politycy PiS – europoseł Kosma Złotowski, radny sejmiku województwa Jarosław Wenderlich i przewodniczący klubu radnych Bydgoskiej Prawicy Paweł Bokiej – skierowali list do ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego z prośbą o znalezienie pieniędzy i kontynuację zamierzenia niezwykle istotnego dla bydgoskiej gospodarki.

Od kilku lat bydgoscy społecznicy i politycy – zgodnie i ponad podziałami – walczą o realizację portu multimodalnego w Emilianowie. Ma on powstać w rejonie obecnej stacji kolejowej i drogi ekspresowej S10. Inwestycja pozwoli na przeładunek, a zarazem sprawniejszy przewóz towarów pomiędzy portami w Gdańsku i Gdyni (a także z innymi portami nadbałtyckimi i europejskimi) a południem Polski.

Przygotowania do budowy terminalu są zaawansowane – udało się osiągnąć gotowość do wstępnego aplikowania o środki unijne, a także ustalono, że kontenery będą obsługiwane za pomocą dwóch suwnic szynowych. W ostatnich dniach pojawiły się jednak sygnały, że inwestycja może zostać wyhamowana. O powodach tego stanu rzeczy mówili w czwartek (6 czerwca) politycy Prawa i Sprawiedliwości. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej przy bydgoskim oddziale Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (to on jest głównym udziałowcem spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo) radny sejmiku Jarosław Wenderlich podał, że spółka nie ma środków na dalsze prowadzenie działalności.


CZYTAJ RÓWNIEŻ WYWIAD Z NORBERTEM PIETRYKOWSKIM: W Parlamencie Europejskim zająłbym się ochroną zdrowia i żeglugą śródlądową


Mówi się, że wystarczą one do końca lipca. Pojawiły się nawet głosy o likwidacji spółki. My zdecydowanie sprzeciwiamy się takim zamierzeniom – podkreślił Wenderlich. Argumentem za realizacją portu to m.in. zwiększenie miejsc pracy w powiecie bydgoskim. Radnemu wtórował europoseł Kosma Złotowski, który jest wojewódzką „jedynką” PiS w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Parlament Europejski pozytywnie zaopiniował moją poprawkę, by wpisać Bydgoszcz jako węzeł sieci bazowej TEN-T; jednym z argumentów był port w Emilianowie. Jednak podczas trilogów, w których brał udział już nowy rząd, nie naciskał na Komisję Europejską i poprawka ostatecznie została odrzucona – mówił polityk. Zarzucił też rządowi Donalda Tuska „zwijanie Polski”.

Radny Paweł Bokiej „uznał za swój obowiązek” wsparcie dla swoich kolegów z partii i wraz z nimi podpisał list do ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego, w którym znajduje się apel o znalezienie środków na dalsze funkcjonowanie spółki odpowiedzialnej za wielką inwestycję. – Dodam, że jej udziałowcem jest również miasto Bydgoszcz poprzez spółkę Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny – zaznaczył. Nadał też apelowi „szerszy kontekst”.

Na najbliższej sesji rady miasta zaproponuje podobną treść apelu, tak by podpisał się pod nim każdy radny, niezależnie od reprezentowanej opcji politycznej. Dotychczas w temacie Emilianowa wszyscy szliśmy w jednym kierunku. Myślę, że jest to temat, który powinien łączyć nas wszystkich i wierzę, że wszyscy radni poprą apel do pana ministra o środki na dalsze działanie spółki – oświadczył przewodniczący klubu radnych Bydgoskiej Prawicy.

A co stanie się w wypadku odmownej odpowiedzi ministra rolnictwa? Chęć partycypacji w kosztach przygotowań do budowy terminalu wyrażał urząd marszałkowski. – Pytałem o to marszałka województwa Piotra Całbeckiego; ten zadeklarował, że spółka otrzyma wsparcie, jeżeli doszłoby do sytuacji, w której KOWR nie będzie chciał jej finansować. W pierwszej kolejności apelujemy jednak do ministra – zaznaczył Jarosław Wenderlich.

Warto dodać, że zastępcą dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa jest były poseł, a obecnie bydgoski radny Jan Szopiński. Do tej pory aktywnie wspierał on realizację inwestycji.