Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Burzliwy proces byłego właściciela pubu Jack. „Akt oskarżenia jest w połowie nieprawdziwy”

Dodano: 28.09.2018 | 11:36
Hubert B., mec. Marcin Taczalski

Proces toczy się w bydgoskim Sądzie Rejonowym.

Na zdjęciu: Hubert B. stawił się na sali rozpraw wraz ze swoim pełnomocnikiem, adwokatem Marcinem Taczalskim.

Fot. Szymon Fiałkowski

Kilkunastu świadków miało zeznawać w procesie dotyczącym nielegalnej rozbudowy pubu Jack przy ul. Długiej. Jednak zamiast tego, piątkowe posiedzenie miało dość burzliwy przebieg.

Podczas dzisiejszej rozprawy, na sali rozpraw stawił się Hubert B. Około 50-letni mężczyzna na początku posiedzenia złożył wniosek o przebadanie go przez biegłych lekarzy. Miałoby ono być przeprowadzone przez biegłego neurologa i neurochirurga. – Ma ono również wyjaśnić, czy może on uczestniczyć w rozprawach karnych, a jeśli tak, to na jakich warunkach – precyzował obrońca oskarżonego, adw. Marcin Taczalski.

Adw. Taczalski przypomniał, że B. w przeszłości był koszykarzem i teraz ma problemy z poruszaniem się. – Nasz wniosek zmierza do tego, by się biegły w tej sprawie wypowiedział – dodał. Sędzia Radosław Łukaszewicz pytał oskarżonego, czy stan jego zdrowia umożliwiał mu przebywanie w sądzie na dzisiejszym terminie. – Mój stan zdrowia znacznie się pogorszył – odpowiedział B. Wnioskowi złożonemu przez obrońców Huberta B., sprzeciwił się prokurator Andrzej Szopa z prokuratury Bydgoszcz-Południe. – Nie bardzo rozumiem, do czego ten wniosek prowadzi, możliwe że do przedłużenia postępowania – mówił. Oskarżony następnie odniósł się także do aktu oskarżenia, który został sformułowany przez prokuraturę i użył mocnych słów. – Chodzi tutaj o moją osobę, a nie o nielegalną rozbudowę – odparł. Hubert B. przyznał, że nie został przesłuchany i odmówiono mu składania zeznań. – Nawet sam akt oskarżenia w połowie jest nieprawdziwy – wyznał. – Nie zgadza się w nim praktycznie nic, z pięciu stron można byłoby zrobić pół strony, który jest prawdą. Nawet wiek mojego syna jest zmieniony z 24 na 6 lat. Najlepiej, żeby B. już siedział, nie miał prawa głosu i obrony – dodał oskarżony.

Po kilku minutach przerwy sąd odniósł się do wniosku i przychylił się do tego, aby Huberta B. przebadali biegli lekarze, po czym rozprawa została odroczona do 27 listopada. – Oskarżonemu przysługuje prawo do obrony, nie tylko formalnej czyli korzystania z pomocy prawnej fachowych obrońców, ale również prawo do wykonywania obrony w znaczeniu materialnym. Należy mu zapewnić udział w rozprawie, gdzie należy mu to zagwarantować, gdzie także ma prawo uczestniczyć w przesłuchaniu świadków, biegłych, składania wyjaśnień uzupełniających czy wypowiadania się do przebiegu i składanych dowodów – argumentował sędzia Radosław Łukaszewicz.

W sprawie nielegalnej rozbudowy pubu Jack ma zostać przesłuchanych 24 świadków oraz 4 biegłych. Część z nich została przesłuchana na wcześniejszej rozprawie, na której B. nie był obecny.

Szymon Fiałkowski