Bydgoski skarb wkrótce na wystawie. Ekspresowa droga z katedry do muzeum
Dodano: 05.02.2018 | 14:45Na zdjęciu: Wszystkie znalezione przedmioty zostaną zaprezentowane w muzeum.
Fot. Robert Grochowski, Janusz Flemming
Już w przyszłym tygodniu skarb odkryty na początku roku w Bydgoszczy zostanie zaprezentowany na wystawie. Jak tłumaczono podczas zorganizowanej dziś konferencji prasowej w Muzeum Okręgowym, o ekspresowym tempie ekspozycji zadecydowało duże zainteresowanie znaleziskiem.
Prace w bydgoskiej katedrze rozpoczęły się od zamiaru wymiany posadzki i przybliżenia ołtarza soborowego do wiernych. 2 stycznia archeolodzy odkryli 480 monet i ponad 200 innych przedmiotów takich jak biżuteria i dewocjonalia. Później natrafili także na sześć krypt. – Poszukiwanie skarbów zawsze wzbudza w kraju dużo emocji, tak było np. w Wałbrzychu. My tego skarbu się nie spodziewaliśmy i przez wiele lat stojąc tuż obok niego nie mieliśmy pojęcia – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Galerii Sztuki Nowoczesnej prezydent Rafał Bruski.
Obecnie prezbiterium jest wyłączone z funkcji liturgicznej, a prace w kryptach, które docelowo mają zostać przeszklone, kończą się. Nikt jednak nie wyklucza, że uda się znaleźć kolejne kosztowności. Wszystkie dotychczas znalezione przedmioty zostaną już we wtorek pokazane w muzeum. Zazwyczaj prace badawcze trwają nawet kilka lat, ale w tym przypadku zdecydowano się zmienić procedury. – Kierowaliśmy się wagą znaleziska i zainteresowaniem społecznym – tłumaczy dyrektor muzeum Michał Woźniak. – Bardzo dobrze, że zostanie pokazane, jak przedmioty wyglądały, gdy zostały znalezione i jak będą wyglądały po przeprowadzeniu prac – dodawał wojewódzki konserwator zabytków Sambor Gawiński. Niektóre złote monety ze względu na wysoką zawartość kruszcu są w stanie idealnym. Nieco gorzej jest z biżuterią.
– Od początku towarzyszy mi przekonanie, że to osoba duchowna schowała skarb – mówi proboszcz Katedry Bydgoskiej ks. Stanisław Kotowski. Jego zdaniem, jest wiele przesłanek ku temu. – Zostało to schowane w pośpiechu, więc trudno przypuszczać, żeby ktoś z ulicy wszedł do świątyni ze skrzynką pod pachą. Myślę, że zrobił to proboszcz, chcąc zakopać kosztowności z obawy przed najazdem Szwedów. Byli tu proboszczowie z bogatych rodzin, o szlachetnych rodowodach, więc może był to jego rodzinny majątek – tłumaczył ksiądz, który trzy dni temu znalazł w archiwalnych dokumentach zapiski dotyczące przeprowadzonej w XVI wieku wizytacji świątyni.
Na pytanie o wartość skarbu władze muzea nie chcą odpowiadać, tłumacząc, że to informacje niejawne, a na razie dodatkowo niepełne. – Takie wyliczenia budzą trochę niepotrzebnych emocji. Jesteśmy w muzeum, a nie antykwariacie – mówił Woźniak. Jarosław Kozłowski z działu numizmatyki MOB zdementował za to wiadomości pojawiające się na początku stycznia, zgodnie z którymi znaleziona moneta z 1570 roku to dukat Zygmunta Augusta. – Jest to węgierski dukat z czasów Maksymiliana II – wyjaśniał.
Muzeum stara się o dofinansowanie ministerialne na rzecz ekspozycji skarbu. Całość prac ma kosztować prawie 200 tys. zł, z czego 50 tys. to będzie wkład własny. Władze placówki chciałyby zmienić aranżację poziomu +1. Ekspozycja poświęcona mennicy zostanie przeniesiona z poziomu 0 na górę, gdzie do tej pory przedstawiano co roku zmienianą wystawę dotyczącą dziejów pieniądza. W pomieszczeniu, w którym znajduje się wstęp do ekspozycji czasowej pokazany zostanie skarb.
Otwarcie wystawy zaplanowano na przyszły wtorek. Zaproszeni goście zobaczą skarb o godz. 13:00, a od godz. 14:00 z wystawą będą mogli zapoznać się wszyscy chętni.
- Stadion Polonii, komunikacja miejska i port w Emilianowie. PiS z poprawkami do budżetów - 11 grudnia 2024
- Maksymilian Pawełczak i Wiktor Przyjemski nagrodzeni na FIM Awards na Majorce - 10 grudnia 2024
- Aktywnie w Bydgoszczy. Jaka oferta zajęć sportowych dla seniorów? - 27 listopada 2024