Bydgoszcz może być jak Bilbao. Marka turystyczna jest gotowa, potrzeba spektakularnych działań
Dodano: 18.03.2025 | 18:54Na zdjęciu: Turystyka wodna to największa siła miasta. Połączenie jej z historią (także przemysłową) to atut Bydgoszczy.
Fot. Wiktoria Marciniak
Strategia marki turystycznej Bydgoszczy została wdrożona. Teraz czas na jej rozwój. Podczas podsumowania prac i przedstawienia planu działań na ten rok ekspert ds. marek Hubert Gonera zachęcał bydgoszczan do śmiałych i odważnych kroków, by miasto wskoczyło o ligę wyżej. Potrzeba zatem spektakularnych inwestycji i szlifowania szerokiej oferty dla gości, wraz z poszerzaniem jej o nowe, nieznane obszary jak bydgoski design.
Wtorkowa (18 marca) prezentacja w Młynach Rothera była zwieńczeniem realizowanego przez Bydgoską Lokalną Organizację Turystyczną projektu tworzenia marki turystycznej. Prace nie byłyby możliwe bez udziału środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. ByLOT w partnerstwie z Bydgoskim Centrum Informacji, firmą Landbrand oraz lokalnymi firmami i instytucjami w zeszłym roku rozpoczął działania nad wykorzystaniem potencjału tkwiącego w mieście dwóch rzek, instytucji kultury czy Exploseum. Projekt zakończył się w grudniu, ale po trzech miesiącach przyszedł czas na podsumowania i przedstawienie pomysłów na dalsze budowanie marki miasta.
– Nadal widzimy mit zakłamania i niepasującego stereotypu o Bydgoszczy. Turyści nie wiedzą, co się u was zmieniło – podkreślił Hubert Gonera, szef firmy Landbrand. Na początku prac nad marką osoby związane z turystyką w Bydgoszczy pracowały w grupach roboczych. Efektem spotkań było nie tylko nawiązanie nowych kontaktów, ale też analiza obecnej sytuacji. Siłą miasta jest turystyka wodna, który jak mówił Gonera „oblewa inne” ważne dla miasta oferty produktowe – turystykę kulturową, kulinarną, muzyczną i aktywną. W Bydgoszczy powinien zatem powstać wodny „punkt informacji”, przedstawiający gościom oferty armatorów czy rodzaje rejsów.
Dzięki pracom nad marką, udało się dostrzec nowe obszary, które mogą być kolejną atrakcją turystyczną – mowa m.in. o bydgoskim designie, który popularyzuje menedżer Starego Miasta i Śródmieścia Maciej Bakalarczyk. – On podbudował w nas śmiałość, wzmocnił ją i pokazał, że można przez tę soczewkę spoglądać przez Bydgoszcz – chwalił Gonera. Produkty i marki miasta mogą być magnesem dla fanów turystyki industrialnej; można zatem promować to, że design najwyższych lotów od zawsze był obecny w Bydgoszczy – począwszy od najbardziej spektakularnej polskiej monety, czyli złotej studukatówki z 1621 roku wybitej w mennicy bydgoskiej aż po produkty PESY znane w całej Europie.
– Można stworzyć muzeum designu, pikniki industrialne. Wiemy, że turystyka kulinarna potrzebuje inwentaryzacji: nie ma szlaku restauracji, w którym mogłyby być lokale gastronomiczne i restauracje hotelowe, ale także ryneczki, piekarnie i wszystkie tego typu miejsca, które mógłby odwiedzić turysta – wskazywał przedstawiciel spółki Landbrand. Potencjał do wykorzystania jest także w muzyce; niebawem otwarty zostanie nowy gmach Akademii Muzycznej, zdaniem Gonery nie ma też „codziennego” przeżywania dźwięków.
Przypomnijmy, że w ramach budowania nowej marki turystycznej podjęto też współpracę z projektantką graficzną Eweliną Gąską. Efektem jest seria miejskich gadżetów – od tradycyjnych koszulek czy toreb po skarpety czy korkowe breloki, a także folder promujący miasto w pastelowej szacie graficznej (wydany przez Bydgoskie Centrum Informacji) i identyfikacja wizualna.
Na prezentacji obecny był wiceprezydent Łukasz Krupa. – Bydgoszcz staje się miastem turystycznym. Staramy się, by było ono coraz ładniejsze, lepiej zrewitalizowane – podkreślił. Przytaczał też pozytywne opinie gości z całej Europy, którzy w ubiegłym tygodniu odwiedzili Bydgoszcz z okazji konferencji o środkach unijnych. – Przyjechali tu z „białą tablicą”; spędzili tutaj 2-3 dni i kiedy przeszli miasto, biorąc udział w wycieczkach i poznając historię Młynów Rothera i Wyspy Młyńskiej, to zaczęli planować przyjazd na majówkę – przekazał zastępca Rafała Bruskiego. Bydgoszcz jest zatem idealnym miejscem na citybreak, czyli krótką, weekendową wycieczkę.
Przyszłość marki turystycznej. Potrzeba spektakularnych działań
Strategia marki turystycznej i produktów jest już opracowana. Co dalej? Trzeba realizować jej zapisy i wprowadzać nowe rozwiązania, które będą przyciągać turystów. Hubert Gonera wysnuł wniosek, że działania muszą być „spektakularne”, podając przykład Bilbao. – Kiedy wyremontowano największy spichlerz i zrobiono tam muzeum narodowe, to było to pomysłowe. Spektakularne było zaproszenie Franka Gehry’ego i poproszenie go o zaprojektowanie Muzeum Guggenheima – podkreślił.
Tę analogię można bez problemu przełożyć na Bydgoszcz: odnowienie Młynów Rothera było pomysłowe, ale miasto potrzebuje spektakularnej inwestycji, która zmieni oblicze miasta i będzie jedyną taką w Polsce. Czy będzie nią – na wzór Filharmonii w Szczecinie – Akademia Muzyczna? Czy może czas na odważne decyzje, których przez najbliższe lata pewnie się nie doczekamy?
– Chciałbym, żeby w Polsce mówiono o efekcie Bydgoszczy, tak jak w Hiszpanii mamy efekt Bilbao. Idziemy w kierunku bycia spektakularnym
– podsumował specjalista ds. marek turystycznych, życząc miastu odwagi przy kolejnych krokach. – Bycie porządnym nie wystarcza, żeby się wybić. By zmienić ligę, musicie się odważyć zrobić coś takiego – apelował. Warto zatem, by na projekty inwestycji w ważnych miejscach miasta, chociażby na plac Teatralny, odbywały się międzynarodowe konkursy. Dla branży turystycznej ważne jest natomiast, by oferta była w pełni skomercjalizowana i bogata.
Plany ByLOTu i partnerów w 2025 roku będą skupiały się na realizacji strategii, także przy wykorzystaniu środków z Ministerstwa Sportu i Turystyki (trwa konkurs na dofinansowanie). Istotnym elementem będzie badanie wizerunku Bydgoszczy oraz satysfakcji z pobytu oraz pilotażowe wdrożenie ofert produktowych skupionych wokół turystyki wodnej i kulinarnej jako modelowych przykładów wdrożenia zapisów strategii.
Nie bez znaczenia są też aspekty promocyjne, stąd w planach jest opracowanie grafiki oraz treści serii materiałów wizerunkowych dla turystyki wodnej i kulinarnej oraz stojaków, kotwic marki turystycznej Bydgoszcz czy przygotowanie kampanii on-line. W mediach społecznościowych mają pojawić się wywiady z ambasadorami marki turystycznej Bydgoszczy i obszarów produktowych. Nie zabraknie też Regionalnej Giełdy Produktów Turystycznych w Bydgoszczy. Ambasadorem marki jest każdy bydgoszczanin, zatem warto zachęcać rodzinę i znajomych do przyjazdu; czy to na odnowione bulwary w Starym Fordonie, czy to na karkówkę z podbydgoskich punktów czy na rejs po Brdzie.