Były piłkarz Zawiszy uratował tonącego człowieka. Akcja na bydgoskim Rybim Rynku [WIDEO]

Dodano: 13.11.2017 | 13:37

Do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem w ścisłym centrum miasta.

Na zdjęciu: Policjanci po kilku minutach wyciągnęli z pomocą świadka 31-letniego Hiszpana. Mężczyźnie nic się nie stało.

Fot. KWP Bydgoszcz / monitoring

Patrol z bydgoskiego Szwederowa wspólnie ze świadkiem zdarzenia uratował w niedzielę nad ranem 31-letniego Hiszpana, który wpadł do Brdy na Starym Porcie w okolicach Trzech Gracji. Mężczyznę na ląd wyciągnął starszy posterunkowy Paweł Tabaczyński, w przeszłości występujący między innymi w barwach Zawiszy w piłkarskiej II lidze.

Przypomnijmy, że sprawę jako pierwsi opisywaliśmy jeszcze w niedzielę wieczorem. Pierwsze doniesienia były jednak lakoniczne – 31-latek wpadł do rzeki w rejonie Rybiego Rynku, a na pomoc ruszył mu jeden z bydgoskich policjantów. Takie wstępne informacje przekazała nam podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego.

W poniedziałek poznaliśmy szczegóły tego zdarzenia. Jak wynika z nagrania z miejskiego monitoringu, który udostępniła policja, o 5:40 mężczyzna przeszedł przez barierki na wspomnianym Starym Porcie, po chwili zachwiał się i wpadł do wody. Dyżurny obsługujący monitoring wysłał na miejsce znajdujących się w pobliżu policjantów ze Szwederowa. Razem z nimi na miejsce dociera świadek zdarzenia.

– Policjanci widzą znajdującego się w wodzie mężczyznę, który jest po drugiej stronie rzeki i trzyma się metalowego elementu konstrukcyjnego, jednak po chwili go puszcza. Wówczas jeden z policjantów krzyczy do niego, aby został tam, gdzie jest. Jednak 31-latek nie słucha – relacjonuje st. asp. Lidia Kowalska z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.

Na ratunek mężczyźnie próbuje ruszyć świadek. Wchodzi do wody, ale – jak przekazują policjanci – „nie jest w stanie płynąć i wychodzi z powrotem na brzeg”. W sukurs idzie mu st. post. Paweł Tabaczyski. Dopływa do 31-latka, po czym eskortuje go aż do brzegu od strony Rybiego Rynku i pomaga wyjść z wody z pomocą st. sierż. Tomasza Grechuta i świadka zdarzenia.

Do czasu przybycia na miejsce ratowników medycznych uratowany mężczyzna, świadek i st. post. Tabaczyński przebywają w radiowozie. – Po przybyciu na miejsce załogi pogotowia 31-latek oświadczył, że nie chce konsultacji medycznej i nie potrzebuje dalszej pomocy. Został odwieziony przez policjantów do miejsca zamieszkania – dodaje Kowalska. Z kolei st. post. Tabaczyński, z objawami wychłodzenia organizmu, został przewieziony do szpitala na rutynowe badania.