Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Były radny PiS Rafał P. ciągle na wolności. Mimo prawomocnego wyroku dwóch lat więzienia

Dodano: 09.03.2021 | 20:16

Na zdjęciu: Rafał P. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności. Karę zacznie odbywać jednak najszybciej w drugiej połowie roku.

Fot. Szymon Fiałkowski

Niemal dokładnie rok temu były radny Prawa i Sprawiedliwości Rafał P. został skazany prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad swoją żoną Karoliną Piasecką. Od tamtej pory nie spędził w więzieniu jednak ani jednego dnia.

Zaskakującą informację przekazała we wtorek „Gazeta Wyborcza”. Zaskakującą, bo 10 marca minie dwanaście miesięcy od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, który podtrzymał orzeczenie sądu pierwszej instancji i skazał Rafała P. na dwa lata pozbawienia wolności. Dodatkowo, mężczyzna ma pięcioletni zakaz zbliżania się do byłej już żony (rozwód orzeczono w 2018 roku) na odległość mniejszą niż 50 metrów. Został również zobowiązany do wpłacenia nawiązki w wysokości 75 tysięcy złotych i pokrycia kosztów sądowych.

Z informacji „Wyborczej” wynika, że od tamtej pory były bydgoski radny nie rozpoczął nawet odbywania kary. Informację taką miał uzyskać nieoficjalnymi kanałami pełnomocnik Karoliny Piaseckiej. Filip Dopierała w rozmowie z TVN24 podkreśla, że P. „powinien od co najmniej kilku miesięcy siedzieć w więzieniu”. Dlaczego tak nie jest? Konkretnych powodów na razie nie poznaliśmy. Pewne jest, że sąd przychylił się do wniosku skazanego i odroczył termin wykonania kary do końca czerwca 2021 roku. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy twierdzi, że decyzja zapadła przed bydgoskim sądem, tyle że rejonowym. A jego prezes przebywa obecnie na urlopie i ma ustosunkować się do pytań o odroczenie dopiero za kilka dni.

Jak przekonuje mecenas Dopierała, Rafał P. nie tylko nie trafił do zakładu karnego, ale również nie wpłacił wspomnianej nawiązki. Nie kontaktuje się również z dziećmi oraz zalega z alimentami – obecnie na kwotę 50 tysięcy złotych. – Wymiar sprawiedliwości nie dał rady tym razem wyegzekwować kary i należności wobec mojej klientki – twierdzi Dopierała. I dodaje, że wcześniej ani do niego, ani do Karoliny Piaseckiej nie dotarła informacja o odroczeniu wykonania kary więzienia.

Sprawa wieloletniego znęcania się nad Karoliną Piasecką wyszła na jaw zimą 2017 roku. Po tym, jak Rafał P. (jeszcze jako radny) pojawił się na lutowej sesji rady miasta w kołnierzu ortopedycznym, okazało się, że brał on udział w Warszawie w przepychance z mężczyzną, który miał chronić jego żonę i dzieci, i to przed samym P. W kwietniu tego samego roku w serwisie YouTube pojawiło się nagranie domowej awantury, na którym P. krzyczy i wyzywa żonę, w jej trakcie miało dochodzić również do rękoczynów. W czasie procesu ujawniono dowody, z których wynikało, że Rafał P. groził żonie śmiercią, gdyby próbowała od niego odejść. Izolował ją także od rodziny, zabronił jej chodzić do psychologa, zniszczył także rzeczy należące do Karoliny Piaseckiej.

Sąd w trakcie wydawania wyroku podkreślił, że materiał dowodowy pozwolił jednoznacznie ocenić, że P. dopuszczał się długotrwałego znęcania nad żoną. Nie dał wiary twierdzeniom oskarżonego, że nagrania były zmanipulowane, a żona go „prowokowała”.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Leonard Borowski
Leonard Borowski
3 lat temu

A ja znam przypadek dwóch byłych milicjantów z komendy wojewódzkiej, którzy również zostali skazani prawomocnymi wyrokami do odsiadki za wieloletnie branie łapówek od ormiańskich handlary w zamian za ochronę ich przestępczego handlu nielegalnymi towarami akcyzowymi. Jeden z tych milicjantów AJ. miesiąc w miesiąc brał za tę „usługę” 1500 zł… I nie odsiedział prawomocnego wyroku. czy któraś z lokal gazetek do wynajęcia, coś na ten temat pisała? Nie przypominam sobie. Tak właśnie wygląda wybiórcze dziennikarstwo na zlecenie…