Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Całbecki: Bez pieniędzy z Torunia będziemy musieli ogłosić upadłość lotniska

Dodano: 29.08.2016 | 16:32
Piotr Całbecki

Podczas poniedziałkowej sesji sejmiku województwa wywołany został temat dokapitalizowania i zmiany nazwy spółki Port Lotniczy Bydgoszcz.

Na zdjęciu: Marszałek Piotr Całbecki popiera zmianę nazwy bydgoskiego lotniska.

Fot. Sebastian Torzewski / archiwum

– Port lotniczy ma pieniądze na bieżące funkcjonowanie do 8 grudnia. Po tym terminie będziemy musieli ogłosić jego upadłość – ostrzegł w poniedziałek wojewódzkich radnych marszałek Piotr Całbecki.

CZYTAJ TAKŻE: Trudna zima bydgoskiego lotniska. Znikną trzy połączenia

Do tej deklaracji doszło podczas sesji sejmiku – temat lotniska wywołał radny Maciej Świątkowski, który pytał o dalsze losy planowanej zmiany nazwy portu poprzez dodanie do niej członu „Toruń”. W odpowiedzi usłyszał, że pieniądze, którymi gród Kopernika ma dokapitalizować spółkę (ok. 5 milionów złotych), w rzeczywistości będą dla niej… ratunkiem. – W przeciwnym wypadku będziemy musieli złożyć – zgodnie z prawem – wniosek o upadłość – przekonywał Całbecki. Bydgoskie lotnisko, podobnie jak niemal wszystkie porty regionalne, boryka się z trudnościami finansowymi. Jego strata może wynieść w tym roku nawet 12 milionów złotych.

Nie sposób nie zauważyć, że jest to nowy argument urzędu marszałkowskiego w batalii o wspomnianą zmianę szyldu lotniska. Marszałek Całbecki i mianowane przez niego władze portu z prezesem Tomaszem Moraczewskim na czele pomysł przekształcenia nazwy w Port Lotniczy Bydgoszcz-Toruń popierają. Tyle że sprzeciwia się jemu Bydgoszcz, a samorządowi województwa nie udało się jak dotąd przekonać do tej koncepcji trzeciego największego udziałowca (posiada blisko sześć procent akcji) – Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze SA, ani nadzorującego je Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. W tej sprawie we wtorek w Warszawie ma dojść do spotkania z udziałem, między innymi, wiceministra Jerzego Szmita.

Marszałek Całbecki chce także, aby lotnisko przestało być spółką akcyjną, a stało się spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. W jej statucie miałby znaleźć się zapis, w jaki sposób pokrywać generowany przez port deficyt.

Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski nie chciał podczas poniedziałkowej sesji rady miasta skomentować słów Całbeckiego.