Chemik kończy fazę zasadniczą PlusLigi. Ma jednego rywala mniej
Dodano: 14.12.2018 | 17:36Na zdjęciu: Bydgoscy siatkarze w minioną środę przegrali wyjazdowy mecz z Asseco Resovią. Pierwszą część sezonu zasadniczego zakończą dwoma meczami we własnej hali.
Fot. Szymon Fiałkowski
Trzy mecze, z czego dwa przed własną publicznością rozegrają jeszcze w tym roku siatkarze bydgoskiego Chemika. W nadchodzącym tygodniu zakończą oni pierwszą część sezonu zasadniczego PlusLigi.
Środowa porażka 2:3 w Rzeszowie mocno zabolała bydgoski zespół. – Nie traktuję tego punktu jako sukcesu, choć go szanujemy. Bardziej przegraliśmy dwa punkty – skomentował na gorąco trener Jakub Bednaruk i dodał: – Żaden z zawodników nie powinien z tego punktu się cieszyć. Parę minut później na Twitterze napisał, że jego drużyna w meczu z Asseco Resovią nie sprostała roli faworyta.
Teraz Chemik też będzie faworytem, ale stawka najbliższego meczu ligowego jest równie wysoka. Do Łuczniczki przyjedzie bowiem MKS Będzin, który zajmuje przedostatnią pozycję w tabeli, ale w tym sezonie zespół prowadzony przez holenderskiego trenera Gido Vermuelena we wspomnianym już Rzeszowie potrafił wygrać. I to za trzy punkty, a w zeszłym sezonie MKS miał patent na bydgoską drużynę. Wygrał w fazie zasadniczej 3:0 w Bydgoszczy i 3:1 we własnej hali (będziński zespół ligowe mecze jako gospodarz rozgrywa w hali w Sosnowcu), zaś w fazie play-out o trzynaste miejsce będzinianie pokonali zespół trenera Bednaruka 3:2 w Łuczniczce i 3:0 u siebie.
Oprócz starcia z MKS-em, Chemik podejmie we własnej hali również Onico Warszawa (piątek, 21 grudnia o 20:30). Będzie to dobra okazja, by zobaczyć w Łuczniczce m.in. Bartosza Kurka (zasilił zespół z Warszawy po tym, jak odszedł ze Stoczni Szczecin). Tymi meczami bydgoska drużyna zakończy pierwszą część sezonu zasadniczego, a zaraz po świętach Bożego Narodzenia rozpocznie rundę rewanżową. Na jej początek bydgoskich siatkarzy czeka w Bełchatowie mecz z PGE Skrą (piątek, 28 grudnia o 17:30). A mistrz kraju w tym sezonie spisuje się póki co znacznie poniżej oczekiwań, czego dowodem jest z pewnością choćby środowa porażka 0:3 w wyjazdowym starciu z GKS-em Katowice. Skrę w jej hali można pokonać, co bydgoscy siatkarze już zrobili. W sezonie 2015/2016 wygrali w hali Energia 3:0.
Już bez Stoczni
Stało się to, o czym od kilkunastu tygodni tylko spekulowano. Stocznia Szczecin wycofała się z rozgrywek PlusLigi. Szczeciński zespół na półmetku rozgrywek plasował się na siódmym miejscu w tabeli. Duża część graczy znalazła już nowych pracodawców (choćby wspomniany wcześniej Kurek czy Bułgar Nikołaj Penczew przenieśli się do Warszawy), w lidze włoskiej grać będą Kanadyjczyk Nicolas Hoag (SirSafety Perugia) i Bułgar Matej Kazijski (BluVolley Werona).
Stocznia rozegrała dziewięć spotkań, a ich wyniki zostały przez Polską Ligę Siatkówki anulowane. Chemik miał zagrać ze szczecińskim zespołem w 10 kolejce (ta odbyła się 8 grudnia, a rewanż planowano na 2 marca). Teraz już wiadomo, że bydgoska drużyna, jak i pozostałe które miały potem grać ze Stocznią będą miały pauzę. Nie było opcji, aby wyniki spotkań weryfikować jako walkowery.
- Lufthansa wróciła na bydgoskie lotnisko po pięcioletniej przerwie. „Na ten dzień czekaliśmy długo” [ZDJĘCIA] - 29 kwietnia 2025
- Dwie porażki Asty w domowym półfinale z Sokołem Łańcut [ZDJĘCIA MECZE + KIBICE] - 29 kwietnia 2025
- Gala Miss Województwa 2025. W Bydgoszczy wybrano najpiękniejszą mieszkankę Kujaw i Pomorza [ZDJĘCIA] - 28 kwietnia 2025