Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Co dla melomanów szykuje Opera Nova?

Dodano: 24.09.2018 | 17:33

Na zdjęciu: Podczas konferencji prasowej przedstawione zostały najbliższe plany Opery Nova.

Fot. Stanisław Gazda

Nowy sezon artystyczny dla bydgoskiej Opery Nova zaczął się bardzo pomyślnie. Rozpoczynająca go konferencja prasowa,  nie mogła więc zacząć się inaczej, jak od pochwalenia się sukcesami…

Dobre wieści napłynęły z Mazowsza, gdzie w Mazowieckim Teatrze Muzycznym już po raz dwunasty odbywał się konkursu pn.  Teatralne Nagrody Muzyczne im. Jana Kiepury, zaś na Zamku Królewskim w Warszawie ogłoszono, że z czterech konkursowych nominacji do nagród za: najlepszy spektakl, najlepszy śpiewak operowy, najlepsza śpiewaczka operowa i najlepszy plakat operowy – trzy  otrzymała Opera Nova! A więc za najlepszy spektakl uznano ex equo  bydgoskiego Falstaffa Verdiego, w którym tytułową rolę zagrał Łukasz Goliński – uznany za najlepszego śpiewaka operowego, brylujący również na światowych scenach operowych jako król Roger w spektaklu o tym samym tytule Karola Szymanowskiego. Trzecia nagroda, którą pochwaliła się Opera Nova była przyznana Tomaszowi Bogusławskiemu za plakat do Falstaffa. Bogata galeria plakatów do premier, będąca w posiadaniu Opery Nova, to zbiór dzieł docenianych i bardzo liczących się nie tylko w krajowym oraz zagranicznym kręgu plakacistów, ale też w całym środowisku artystycznym i miłośników opery.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej usłyszeliśmy także, iż „Manru” – opera Ignacego Paderewskiego, jako jedyna w kraju inscenizacja, będąca w stałym repertuarze Opery Nova, w związku z przypadającą w tym roku 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości, staje się coraz częstszym „przedmiotem pożądania” wielu teatrów muzycznych w kraju. Chcą ją grać w Krakowie, w Warszawie, Poznaniu i w Bytomiu. Zaraz więc, po trzech spektaklach pokazanych w Bydgoszczy w październiku, pojawiać się będzie na operowych scenach  tych właśnie miast.

A co z remontem? Prawie trzy lata temu bydgoska opera otrzymała ze środków unijnych blisko trzynaście i pół miliona złotych dotacji na ten właśnie cel. Część remontu wykonana została w ubiegłym roku, resztę dokończono w bieżącym. Największy zakres tegorocznych prac polegał na wymianie desek scenicznych, kieszeni bocznych, zapadni, zascenia oraz zainstalowaniu nowoczesnej sceny obrotowej, która pozwoli mi.in. na powrót do legendarnego już spektaklu baletowego  „Zniewolony umysł”.

Na kominie scenicznym gmachu Opery Nova od pewnego już czasu widać zapowiedź najbliższej premiery – 27 października, w ramach projektu „Niepodległa” wystawiona zostanie „Awantura w Recco, czyli… Drzewko wolności”. Będzie to bydgoska prapremiera dzieła, w jego nowej redakcji muzycznej. Libretto – Wojciech Młynarski, według pomysłu Adama Mickiewicza, muzyka Macieja Małeckiego. Będzie to dzieło uniwersalne, dowcipne, aluzyjne. Komediowa akcja opery toczy się pod koniec XVIII wieku we włoskim miasteczku, gdzie polski legionista Tadeusz liże rany, kocha córkę burmistrza i stawia opór najazdowi Barbaresków. Warstwa wokalna zbliżona jest do stylu Rossiniego, ale kompozytor nie szczędzi też rytmów mazura i poloneza, cytuje bojowego krakowiaka.

Tegoroczna jesień w Operze Nova, to także przygotowania do koncertów sylwestrowych. Formuła podobna będzie do poprzednich edycji, tyle że prowadzącym koncerty będzie Andrzej Poniedzielski.

Od Sylwestra, już tylko drobny kroczek do nowego roku, o którym także już teraz myśli się w bydgoskiej operze. Jako że 2019 rok ogłoszony został Rokiem Moniuszkowskim, w Operze Nova zagości „Straszny Dwór”, ostatnio wystawiany w Bydgoszczy jeszcze w latach dziewięćdziesiątych minionego stulecia – wówczas na deskach Teatru Polskiego, a później, sporadycznie w gmachu przy ul. Focha. W 2019 roku Opera Nova będzie jedyną sceną muzyczną w Polsce, która zaprezentuje tę chyba najlepszą operę Moniuszki.

Jakie jeszcze nowości zaserwuje melomanom Opera Nova? Dwa nowe głosy. Udało się uzyskać zgodę i pieniądze na dwa nowe etaty i tym sposobem ekipa solistów powiększyła się o Julię Pruszak (sopran) i Bartłomieja Kłosa (baryton) – młodych artystów, wspaniale rozwijających się głosowo i teatralnie, przed którymi, zdaniem Macieja Figasa, dyrektora Opery Nova, wielka przyszłość.