Czy kryzys dotknie festiwalu Camerimage? Marek Żydowicz zaapelował do marszałka
Dodano: 05.05.2020 | 16:34Na zdjęciu: Marek Żydowicz napisał list otwarty do marszałka Piotra Całbeckiego.
Fot. ST/archiwum
Marek Żydowicz apeluje do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego o pomoc dla prywatnych instytucji kultury. – W większości wypadków nie mają one szans na przetrwanie kryzysu – ostrzega organizator festiwalu Camerimage. W obliczu kryzysu gospodarczego pojawiły się też pytania o ewentualne problemy z budową nowej siedziby Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage, która ma powstać w Toruniu.
Festiwal Camerimage wrócił w zeszłym roku do Torunia, w którym – według zapowiedzi – ma pozostać już na stałe. Teraz jednak prezes Fundacji Tumult Marek Żydowicz zaapelował do marszałka Piotra Całbeckiego o szybkie utworzenie specjalnego funduszu bezzwrotnego dofinansowania dla prywatnych instytucji kultury na wzór rozwiązań dla przedsiębiorców. Organizator festiwalu nie widzi bowiem możliwości uzyskania wsparcia przez prywatne podmioty kulturalne w propozycji przygotowanej przez marszałka dla przedsiębiorców, choć zapewnia, że na same działania Całbeckiego w czasie kryzysu „patrzy z dużym uznaniem”. – Mam nadzieję, że Pana troska dotyczy również prywatnych instytucji kultury, stowarzyszeń i fundacji – stwierdził Żydowicz, który uważa, że wymienione jednostki są w o wiele gorszej sytuacji niż przedsiębiorcy.
– Ich byt w tej chwili jest nie tyle zagrożony, co w większości wypadków nie mają one szans na przetrwanie kryzysu – napisał Żydowicz, dodając, że prywatne instytucje kultury w odróżnieniu od publicznych i przedsiębiorców nie mają żadnego zabezpieczenia finansowego, a mają takie same obowiązki jak przedsiębiorcy: muszą opłacać pracowników oraz pokrywać koszty wynajmu pomieszczeń i ich utrzymania. Tymczasem – zdaniem Żydowicza – obecnie utrudnione jest pozyskanie wsparcia od sponsorów. – Który z przedsiębiorców przekaże środki na prywatne stowarzyszenie kulturalne, fundację, galerię, czy teatr w sytuacji, gdy sam szuka ratunku dla swojej firmy – przekonuje Żydowicz.
Piotr Całbecki na list organizatora festiwalu Camerimage odpowiada na razie krótko. – Pismo wpłynęło do urzędu. Odpowiemy, kiedy będziemy wiedzieć, czy możliwe jest tego rodzaju wsparcie – zapowiada marszałek.
Zobacz również:
Marszałek kluczy w sprawie finansowania czwartego kręgu Opery Nova. Nowy pomysł to fundusze unijne
Zgodnie z zapowiedziami, które towarzyszyły ubiegłorocznemu podpisaniu umowy na organizację festiwalu w Toruniu, impreza ma odbywać się w grodzie Kopernika przez kolejnych 20 lat. Powołane w tym celu Europejskie Centrum Filmowe Camerimage otrzymuje 8 milionów złotych rocznie (po połowie z budżetu państwa, i Torunia), z czego 6 mln zł przeznaczane jest na organizację festiwalu. 28. edycja ma odbyć się między 14 a 21 listopada. Dotąd nie pojawiły się informacje o planach jej przełożenia lub odwołania.
Od 2025 roku siedzibą centrum filmowego ma być nowy gmach, którego budowa ma kosztować 600 mln złotych. Złożą się na to Ministerstwo Kultury (400 mln zł) i miasto Toruń (200 mln zł). Jeszcze w połowie kwietnia, w odpowiedzi na interpelację toruńskiego posła Tomasza Lenza (KO), minister Gliński zapewniał, że rząd podejmie decyzję o ustaleniu wieloletnie planu dla sfinansowania inwestycji. – Program wieloletni został przygotowany i będzie on procedowany, o czym będziemy informować w miarę postępów w jego realizacji – odpowiadał wicepremier. Temat budowy poruszany był także na niedawnej sesji rady miasta w Toruniu. Jak relacjonują Nowości, prezydent Michał Zaleski zapowiedział,że miasta nie mogą rezygnować z inwestycji, które będą przynosiły zyski w przyszłości, a także będą wiązać się ze zleceniami dla firm, dzięki czemu łatwiej będzie wyjść z kryzysu gospodarczego. Jedną z takich inwestycji – zdaniem prezydenta Torunia – jest właśnie budowa Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage.
W latach 2010-2018 festiwal Camerimage odbywał się w Bydgoszczy. Do rozstania doszło, gdy miasto nie mogło porozumieć się z Żydowiczem w sprawie dalszych warunków współpracy. Podpisanie listu intencyjnego przez prezesa Fundacji Tumult, a także ministra kultury Piotra Glińskiego oraz prezydenta Torunia Michała Zaleskiego sprawiło, że prezydent Rafał Bruski zawnioskował do radnych o zmniejszenie finansowania festiwalu z 2,5 mln zł na 0,5 mln zł. Gdy Żydowicz bagatelizował znaczenie listu i nie wykluczał pozostania w Bydgoszczy, Bruski zaproponował, że wsparcie może wzrosnąć do 1,5 mln zł, ale postawił warunki: wydarzenia towarzyszące miałyby odbywać się wyłącznie w Bydgoszczy, nazwa miasta zostałaby włączona do nazwy festiwalu, a zaproszona musiałyby zostać gwiazda światowego formatu – z Oscarem lub nominacją do niego na koncie. Żydowicz nazwał propozycję magistratu „obraźliwą”. Na ubiegłoroczną edycję, pierwszą od 20 lat w Toruniu, zaprosił między innymi Quentina Tarantino, Danny’ego DeVito i Richarda Gere’a.
- Stadion Polonii, komunikacja miejska i port w Emilianowie. PiS z poprawkami do budżetów - 11 grudnia 2024
- Maksymilian Pawełczak i Wiktor Przyjemski nagrodzeni na FIM Awards na Majorce - 10 grudnia 2024
- Aktywnie w Bydgoszczy. Jaka oferta zajęć sportowych dla seniorów? - 27 listopada 2024