Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Czy las na Miedzyniu zostanie uratowany przed wycinką? Mieszkańcy i MODrzew piszą do prezydenta

Dodano: 27.05.2021 | 12:10

Na zdjęciu: Petycję w sprawie uchronienia lasu na Miedzyniu przed wycinką podpisało prawie dwa tysiące osób.

Fot. archiwum/zdj. ilustracyjne

Mieszkańcy Miedzynia i członkowie stowarzyszenia MODrzew nie odpuszczają tematu lasu przy ulicy Wiśniowej, przeznaczonego w planie miejscowym pod budowę domów jednorodzinnych. Wobec niezmiennego stanowiska władz miejskich, społecznicy apelują o nadanie mu statusu lasu ochronnego.

Zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Miedzyń-Wiśniowa” z 2010 roku, teren przy Wiśniowej – od ulicy Porzeczkowej do granicy miasta – jest przeznaczony pod budowę domów jednorodzinnych. Jak poinformował w listopadzie ubiegłego roku prezydent Rafał Bruski, odpowiadając na interpelację radnego Szymona Roga, znajdujące się tam działki miejskie są przygotowywane do sukcesywnej sprzedaży. Na początek miasto planowało wystawić siedem nieruchomości, położonych bezpośrednio przy ulicy Wiśniowej.

Przyszłość lasu w rejonie Wiśniowej i Porzeczkowej od dawna nurtuje okolicznych mieszkańców. Na działkach prywatnych sukcesywnie dokonywano wycinek. Miedzynianie obawiają się, że wraz z decyzją miasta o sprzedaży działek, pozostała część lasu szybko zniknie z krajobrazu osiedla. Efektem działań mieszkańców i stowarzyszenia MODrzew była petycja do prezydenta Rafała Bruskiego. Jej autorzy żądali podjęcia niezbędnych działań, zmierzających do ocalenia lasu przy Wiśniowej – czyli odstąpienia od sprzedaży działek i przekształcenia terenu w park miejski. Apel do gospodarza miasta podpisało prawie dwa tysiące osób.


CZYTAJ WIĘCEJ: Zamiast lasu – domy jednorodzinne? Trwa zbiórka podpisów pod petycją o powstrzymanie wycinek na Miedzyniu


Prezydent Bruski twardo jednak stoi na stanowisku, że teren zostanie przeznaczony na sprzedaż. Jak relacjonowała „Gazeta Wyborcza”, podczas spotkania online z przedstawicielami MODrzewia i mieszkańców argumentował, że miasto potrzebuje pieniędzy, także na inwestycje na Miedzyniu – czyli na przykład na utwardzanie gruntówek czy przebudowę ulicy Nakielskiej.

Społecznicy nie ustają jednak w staraniach na rzecz uratowania drzew przed wycinką. We wtorek, 25 maja złożyli oni wniosek do prezydenta oraz przewodniczącej rady miasta Moniki Matowskiej wniosek o nadanie statusu lasu ochronnego dla lasu na Miedzyniu. Jak dodają, miałby on obowiązywać również dla sąsiedniego terenu leśnego należącego do gminy Białe Błota. Jednym z argumentów za zachowaniem drzew na tym obszarze jest m.in. artykuł 74 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, wedle którego władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnym i przyszłym pokoleniom oraz wspierają działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska.