Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Dagmara Krause. Bydgoszczanka, która pokochała żużel

Dodano: 31.08.2019 | 12:25

Na zdjęciu: Dagmara Krause żużlową podprowadzającą jest od kilku lat. Sama nie ukrywa, że w przyszłości chciałaby spróbować swoich sił. aby przejechać się na motocyklu żużlowym.

Fot.

O żużlu zazwyczaj piszemy w kontekście wyników osiąganych przez zawodników w meczach ligowych bądź turniejach Grand Prix. Tym razem warto spojrzeć na czarny sport od innej strony. Tej kobiecej.

To one są nieodłączną częścią wszystkich sportów motorowych – przez lata towarzyszyły kierowcom Formuły 1, znają je kibice MotoGP – motocyklowych mistrzostw świata, a także żużla. Wskazują te pola, na których zawodnicy mają się ustawić. Mowa o podprowadzających (ang. grid girls). Jedną z nich jest pochodząca z Bydgoszczy, a mieszkająca obecnie w Warszawie 24-letnia Dagmara Krause. Jak narodziła się u niej miłość do czarnego sportu? – Moich początków nawet nie pamiętam. Wiem, że rodzice czasami zabierali mnie na stadion przy Sportowej, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką – opowiada 24-latka. Przyznaje, że na dobre żużel zagościł w jej sercu w sierpniu 2009 r., gdy była na derbach Polonii z Unibaksem Toruń w fazie play-off Ekstraligi. – Towarzyszące temu spotkaniu emocje i na torze, i na trybunach sprawiły, że od tamtej pory nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mogłoby zabraknąć tej dyscypliny w moim życiu – mówi Krause.

Choć związana jest z grodem nad Brdą, to żużlową podprowadzającą na dobre stała się w klubie z grodu Kopernika. Jej przygoda z podprowadzaniem żużlowców rozpoczęła się na MotoArenie w 2015 roku i trwała przez cztery sezony. – Było to połączenie przyjemnego z pożytecznym – dodaje. Bycie podprowadzającą to jednak również intensywna praca nad choreografią i układami tanecznymi. – Na przygotowania do każdego ze spotkań początkowo poświęcałyśmy dużo czasu. Z czasem uformowałyśmy ekipę, która potrafiła porozumieć się bez słów – mówi bohaterka naszego artykułu. Zapytaliśmy 24-latkę, czy miała plan, by być podprowadzającą na Sportowej 2. – Przed rozpoczęciem przygody w Toruniu, chciałam spróbować swoich sił w rodzimym mieście – przyznaje. W Polonii działała, ale jak sama mówi – symbolicznie. – Moja pomoc Polonii ograniczała się jedynie do wejścia w szeregi ekipy działającej w ramach wolontariatu podczas spotkań – podkreśla 24-latka.

Podprowadzanie na ligowych meczach w Toruniu Krause połączyła ze współpracą z toruńską firmą One Sport. Ta trwa już czwarty rok. Przypomnijmy, że One Sport (jej właścicielami są Jan Konikiewicz i Karol Lejman) od 2015 r. organizował cykl turniejów Speedway Best Pairs Cup (składał się z trzech rund), a także odpowiada za organizację rund Indywidualnych Mistrzostw Eu ropy i Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów (po cztery turnieje). Krause wyjaśnia, że praca przy eventach organizowanych przez toruńską firmę to coś więcej niż tylko podprowadzanie zawodników i wskazywanie im właściwego pola, na jakim mają się ustawić w danym biegu. – To bycie prawdziwą częścią całej machiny, obserwowanie wszystkiego od kuchni czy przede wszystkim grupowe podróże, również te zagraniczne – zaznacza. Sama nadmienia, że zgłoszenie do castingu wysłała w ostatniej chwili. – Zrobiłam to dlatego, że koleżanki z Torunia również postanowiły spróbować swoich sił – podkreśla. W tym roku, w gronie podprowadzających znalazły się również – oprócz naszej rozmówczyni – także podprowadzające z Zielonej Góry (Paulina Pospieszna), Leszna (Natalia Kaczmarek) i Gdańska (Patrycja Bagińska oraz Monika Chmielecka).

W życiu Dagmary sport obecny jest praktycznie od dzieciństwa. – Sama go uprawiałam bądź oglądałam w telewizji – przyznaje Krause. Dodaje, że w ubiegłym roku miała okazję z trybun we Włoszech po raz pierwszy w życiu oglądać wyścig formuły 1 na słynnym torze Monza. – Zrobiło to na mnie niemałe wrażenie – dodaje. Co ciekawe, jeszcze w czasach szkolnych brała udział w konkursach o historii bydgoskiego żużla. I za każdym razem zajmowała w nich czołowe miejsca. Podobnie było w organizowanym przez żużlową Ekstraligę konkursie na Miss Startu – w 2015 i 2017 roku zajęła odpowiednio trzecią i drugą pozycję w głosowaniu kibiców wszystkich drużyn, które były podzielone na etapy – wstępny i ośmioosobowy finał.

Od jakiegoś czasu, kobiety również próbują swoich sił, ścigając się na żużlu wraz z mężczyznami. W Polsce szlaki przetarła Klaudia Szmaj, która była nawet w składzie Falubazu Zielona Góra. Ostatnio w jej ślady poszła Wiktoria Garbowska. Ona z kolei przez pewien czas była nawet łączona z bydgoską Polonią, ale ostatecznie nie trafiła na Sportową. W polskiej II lidze zadebiutowała za to młoda Niemka Sindy Weber, która zaprezentowała się w meczu Polonii Piła z Wandą Kraków. W dwóch biegach nie zdobyła jednak żadnego punktu. Jak na próby płci pięknej na żużlu zapatruje się Dagmara Krause? – Jestem otwarta na kwestię kobiet w tym sporcie. Sama chciałabym się przejechać motocyklem żużlowym, więc rozumiem też zapał innych dziewczyn – kończy.

0 0 votes
Article Rating
Szymon Fiałkowski
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
jfk
jfk
4 lat temu

Pokochałem Dagmarę! 😛