Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Derby nie dla Astorii. Porażka bydgoskich koszykarzy w meczu z Polskim Cukrem

Dodano: 01.10.2020 | 19:27
Corey Sanders

W Energa Basket Lidze rozegrano szóstą kolejkę spotkań.

Na zdjęciu: Corey Sanders po raz kolejny należał do liderów Enea Astorii.

Fot. Szymon Fiałkowski

Koszykarze Enea Astorii Bydgoszcz zagrali świetną pierwszą kwartę w derbowym meczu z Polskim Cukrem. Ale im dalej w mecz, tym skuteczniejsi byli gospodarze i pokonali bydgoszczan we własnej hali. 

Do pojedynku w hali Arena, zespół Artura Gronka przystąpił umotywowany wygraną w poprzedniej kolejce z MKS-em Dąbrowa Górnicza 90:78. Na przeciwległym biegunie ligowej tabeli byli gospodarze. Prowadzeni przez Jarosława Zawadkę koszykarze Polskiego Cukru jeszcze nie zanotowali zwycięstwa. A wygrana w derbowym pojedynku zawsze jest wyjątkowa i buduje morale drużyny.

„Asta” znakomicie rozpoczęła czwartkowy mecz. Po trafieniach Sandersa oraz trójkach Krasuskiego i Dambrauskasa było 8:3 dla Enea Astorii. Bydgoszczanie świetnie grali w defensywie, dość powiedzieć, że gospodarze mieli w tej kwarcie ledwie 38% skuteczności w rzutach z gry przy blisko 67% Astorii. Jakby tego było mało, zespół Artura Gronka brylował w rzutach zza linii 6,75 m – siedem oddanych i wszystkie celne. Torunianie nie mieli sportowych argumentów w pierwszej kwarcie do nawiązania równorzędnej walki, czego efektem prowadzenie bydgoszczan 37:20.

Ale już drugie dziesięć minut w wykonaniu „Asty” tak dobre nie było. Choć bydgoski zespół utrzymywał wysokie prowadzenie, to nie było już tak dobrej skuteczności w rzutach z gry. Polski Cukier Toruń na 90 sekund przed końcem połowy zmniejszył stratę do sześciu punktów (49:55 po trafieniu Jacksona), a do przerwy było 55:51 dla Enea Astorii.

Od początku drugiej połowy, miejscowi ruszyli do odrabiania strat, a potem wypracowali sobie wyraźną zaliczkę, która w pewnym momencie wynosiła jedenaście punktów (84:73). Sygnał bydgoszczanom do odrabiania strat dał Tomislav Gabrić, który równo z końcową syreną trzeciej kwarty trafił za trzy punkty. W ostatniej odsłonie długo trwała walka kosz za kosz, ale skuteczniejsi byli gospodarze, którzy ostatecznie wygrali 112:102.

ENERGA BASKET LIGA – FAZA ZASADNICZA – SEZON 2020/2021 – 6 KOLEJKA – 1.10.2020 R.
POLSKI CUKIER TORUŃ – ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ 112:102 (20:37, 31:18, 37:26, 24:21)

POLSKI CUKIER: Cel 24 (3×3, 6 zb., 5 as.), Kulig 24 (3×3, 5 zb.), Jackson 20 (2×3, 12 as.), Diduszko 15 (2×3, 5 f.), Trotter 12 (1×3, 6 as.) – Woods 12 (2×3, 6 zb., 6 as.), Bragg Jr 5, Wieluński, Samsonowicz, Perka.

ENEA ASTORIA: Sanders 35 (3×3, 5 zb., 10 as.), Gabrić 16 (4×3, 6 zb.), Dambrauskas 11 (1×3, 5 as.), Krasuski 11 (2×3), Chyliński 11 (3×3, 5 zb.) – Loncar 7 (5 zb.), Nizioł 6, Frąckiewicz 5, Nowakowski, Aleksandrowicz.

Sędziowali: Robert Mordal, Tomasz Tybor, Filip Marek.
Komisarz Energa Basket Ligi: Marek Ćmikiewicz.
Widzów: 1.114.

Szymon Fiałkowski