Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Drugi tytuł z rzędu. Tak Polonia zdobyła mistrzostwo w 1998

Dodano: 19.09.2024 | 11:38

Na zdjęciu: W 1998 roku Polonia Bydgoszcz drugi raz z rzędu świętowała tytuł.

Fot. fragment transmisji TVP

W 1998 roku Jutrzenka Polonia Bydgoszcz broniła tytułu Drużynowego Mistrza Polski. Po wygraniu rundy zasadniczej i wyeliminowaniu w półfinale Stali Rzeszów nadszedł czas na finałową rywalizację z Polonią Piła. 

W cyklu „Finały Polonii” przypominamy najważniejsze mecze w historii klubu. Partnerem cyklu jest bydgoska firma ABRAMCZYK.

Pozostałe publikacje w cyklu:
Pierwszy finał. Na Sportowej świętowali mistrzostwo

W porównaniu z poprzednim sezonem w bydgoskiej drużynie nie doszło do wielu zmian. Prym nadal wiedli bracia Gollobowie oraz Piotr Protasiewicz, a także obcokrajowiec. W tej roli Henrik Gustafsson zmieniał się z Andym Smithem i to właśnie Brytyjczyk wystąpił w najważniejszych meczach sezonu. Był też Jacek Gomólski (ostatni jego sezon w Bydgoszczy) oraz nastolatkowie: Michał Robacki i Krzysztof Słaboń.

Polonia Piła przeżywała za to swój najlepszy okres w historii. Wraz z doświadczonymi Hansem Nielsenem i Jarosławem Olszewskim drużynę tworzyli zdecydowanie młodsi Rafał Dobrucki, Rafał Okoniewski, Krzysztof Pecyna, Mariusz Franków i Rafał Kowalski. Łącznikiem między pokoleniami był gorzowianin Robert Flis, który jechał wówczas swój najlepszy sezon w karierze.

Podobnie jak w 2024 roku także i w 1998 decydujące mecze trzeba było poprzekładać i cała finałowa rywalizacja odbyła się w ciągu trzech dni – 16 października w Pile i 18 października w Bydgoszczy. Gryfy kolejny sezon z rzędu były niepokonane u siebie (zremisowały tylko przerwany po 11 biegach mecz z Rzeszowem), więc pilanie, chcąc zdobyć złoto, musieli osiągnąć dobry rezultat u siebie.

Festiwal defektów

Trudno jednak liczyć na sukces, jeśli ma się tyle pecha, a właściwie problemów sprzętowych, ile miała Polonia Piła w pierwszym finale 1998. W drugim biegu gospodarze jechali na 5:1, ale Mariusz Franków zanotował defekt i skończyło się remisem. W następnym wyścigu miejscowi znowu wyszli lepiej spod taśmy, ale Piotr Protasiewicz upadł na pierwszym łuku. Powtórka odbyła się w czterech, choć to pewne nadużycie, bo już na jej starcie motocykl Rafała Okoniewskiego odmówił posłuszeństwa. Tym razem bydgoszczanie ruszyli dużo lepiej i para Protasiewicz – Słaboń wygrała 5:1 z Dobruckim. Zamiast pewnego prowadzenia gospodarzy było więc 11:7 dla bydgoszczan.

W kolejnych biegach obrońcy tytułu utrzymywali prowadzenie dzięki skutecznej jeździe swoich liderów. Nawet w biegu młodzieżowym, którego pilanie byli zdecydowanym faworytem, szczęście uśmiechnęło się do bydgoszczan. Przy prowadzeniu gospodarzy 5:1 Okoniewski ponownie miał defekt – tym razem na kilkanaście metrów przed metą – i obaj bydgoscy juniorzy zdążyli go wyprzedzić.

Drugi tytuł z rzędu. Tak Polonia zdobyła mistrzostwo w 1998

Bieg 8 to defekt Roberta Flisa, a następnie – przy wyniku 4:2 dla bydgoszczan – defekt prowadzącego Jacka Golloba. Starszy z braci zdołał jednak – najpierw jadąc jak na hulajnodze, a potem biegnąc do mety – zdobyć cenny punkcik.

W kolejnych biegach przewaga bydgoskiej Polonii zaczęła topnieć, ale 13 wyścig to zwycięstwo 5:1 pary Tomasz Gollob – Andy Smith nad Flisem i Dobruckim, więc przed biegami nominowanymi mieliśmy 41:37.

W wyścigu czternastym kolejne podwójne zwycięstwo dołożyli Protasiewicz z Jackiem Gollobem i było 46:38, a więc praktycznie było po meczu. W ostatniej gonitwie dnia Tomasz Gollob dowiózł remis, dzięki czemu spotkanie skończyło się świetnym dla bydgoszczan wynikiem 49:41.

Piła liczyła na cud i Hansa Nielsena

Ośmiopunktowa strata i perspektywa jazdy na torze w Bydgoszczy nie mogła napawać pilan optymizmem. Trener Stanisław Chomski zapewniał jednak, że jego podopieczni nie odpuszczą. – Przyjechaliśmy powalczyć. Przed nami na pewno trudne zadanie, ale strata wynika z pecha, jaki mieliśmy. Jest w nas wiara, a ona czasami czyni cuda – mówił w przedmeczowym wywiadzie dla Telewizji Polskiej.

Tym cudom miał pomóc manewr taktyczny w postaci ustawienia Hansa Nielsena pod numerem 8, czyli jako rezerwowego. Duński mistrz mógł więc być w dowolnym momencie włączony do rywalizacji i jechać w kluczowych wyścigach.

Na początku pilanie mieli nawet trochę szczęścia, bo przy prowadzeniu 5:1 bydgoszczan Jacek Gollob miał problemy z oponą i musiał doprowadzić do kontrolowanego upadku. Skończyło się więc na 3:3. W kolejnych biegach liderzy bydgoskiej drużyny byli jednak nieosiągalni dla rywali i prowadzili drużynę do mistrzostwa. W 5 biegu para Tomasz Gollob – Andy Smith wygrała 5:1, dzięki czemu na tablicy widniał wynik 19:11. Drugi z rzędu tytuł był więc blisko.

W biegu siódmym, wówczas młodzieżowym, zgodnie z planem pilanie wygrali 5:1. Później jednak Protasiewicz przywiózł cenne zwycięstwo nad Nielsenem, a następnie dość niespodziewanie Robert Flis wygrał przed Jackiem Gollobem i Andym Smithem, ale Nielsen dojechał w tym biegu ostatni! Bydgoszczanie nadal więc mieli kilka punktów przewagi. Po 12 biegach było 37:35. Gospodarze potrzebowali więc 4 punktów w ostatnich 3 wyścigach, aby zdobyć mistrzostwo. To była tylko formalność, która stała się faktem jeszcze przed biegami nominowanymi.

W biegu trzynastym Hans Nielsen wyszedł najlepiej ze startu i Tomasz Gollob długo musiał się starać, aby go wyprzedzić, lecz w końcu się udało. 4:2, 41:37 i nic już nie mogło zabrać tytułu bydgoszczanom. Jeszcze w czasie wyścigu na trybunach odpalono race. W biegach nominowanych Polonia przypilnowała zwycięstwa, ostatecznie triumfując 48:42.

Na kolejny finał trzeba było zaczekać

– Bardzo się cieszymy, ze zdobycia złotego medalu po raz drugi. Oby w następnych latach było podobnie – mówił Jacek Gollob przed kamerami TVP. – Chciałbym, aby co roku była taka feta, jeśli nadal będę jeździł w Bydgoszczy – dodawał Protasiewicz.

Protasiewicz rzeczywiście został w Bydgoszczy, a Jacek Gollob w 1999 roku ponownie fetował złoto. Tyle że.. mistrzem została wtedy Piła. Wzmocniona starszym z braci Gollobów, debiutującym Jarosławem Hampelem, a okazjonalnie także Andym Smithem, Polonia Piła wygrała rozgrywki ligowe, choć w fazie zasadniczej lepsi byli bydgoszczanie. W czasie play-offów odbył się jednak feralny Złoty Kask. Na kolejne mistrzostwo Gryfy zaczekały więc do 2000 roku, a na kolejny finał… do 2005. A to dlatego, że w latach 2000-2004 zrezygnowano z fazy play-off na rzecz dzielenia ligi na dwie czwórki po 14 kolejkach.

Wyniki meczów

za speedwayw.pl

Finał DMP 1998 – pierwszy mecz
Polonia Piła – Polonia Bydgoszcz 41:49

Polonia Piła
9. Jarosław Olszewski – 5+2 (1*,0,3,1)
10. Robert Flis – 3 (2,1,d,d)
11. Hans Nielsen – 11+2 (3,1*,3,3,1*)
12. Mariusz Franków – 4 (0,1,-,2,1)
13. Rafał Dobrucki – 11 (1,3,1,3,1,2)
14. Rafał Okoniewski – 1 (d,0,1)
15. Krzysztof Pecyna – 6 (2,3,1,0)
16. Robert Kessler – ns

Polonia Bydgoszcz
1. Tomasz Gollob – 13+1 (3,3,2,2*,3)
2. Jacek Gomólski – 0 (0,u,0)
3. Jacek Gollob – 10+1 (1*,3,1,2,3)
4. Andy Smith – 9+1 (2,2*,2,3,0)
5. Piotr Protasiewicz – 11+2 (2*,2,2,3,2*)
6. Krzysztof Słaboń – 5 (3,2,d,0)
7. Michał Robacki – 1+1 (0,1*,0)
8. Krzysztof Gawin – ns

Finał DMP 1998 – drugi mecz
Polonia Bydgoszcz – Polonia Pila 48:42

Polonia Bydgoszcz
9. Jacek Gollob – 9 (u,2,2,2,3)
10. Andy Smith – 8+2 (3,2*,1*,1,1)
11. Piotr Protasiewicz – 12 (3,3,3,3,u)
12. Jacek Gomólski – 2+1 (1,1*,d,0)
13. Tomasz Gollob – 15 (3,3,3,3,3)
14. Krzysztof Słaboń – 1 (0,1,0)
15. Michał Robacki – 1 (1,0,0)
16. Krzysztof Gawin – ns

Polonia Piła
1. Rafał Dobrucki – 5 (2,0,1,0,2)
2. Mariusz Franków – 1 (1,0)
3. Robert Flis – 10 (2,2,3,2,1)
4. Rafał Kowalski – 0 (w)
5. Robert Kessler – 4+1 (2,1,1*)
6. Rafał Okoniewski – 7+1 (1*,3,2,1,0)
7. Krzysztof Pecyna – 3+2 (0,2*,1*)
8. Hans Nielsen – 12 (3,2,0,3,2,2)

Drugi tytuł z rzędu. Tak Polonia zdobyła mistrzostwo w 1998

Sebastian Torzewski