Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Emocjonujący początek sezonu hokeistów. Potrzebna była dogrywka

Dodano: 17.10.2017 | 12:09

Na zdjęciu:

Fot. mat. prasowe BKS

Od wygranej sezon 2017/2018 rozpoczęli hokeiści Budowlanego Klubu Sportowego. Po niezwykle emocjonującym meczu pokonali Warsaw Capitals 6:5. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

Bydgoszczanie do pierwszego meczu w tym sezonie przystąpili z respektem do rywala, a w ich poczynaniach od początku widać było dużo nerwowości. Dlatego ciężko im było stworzyć sytuacje bramkowe, a w obronie popełniali błędy. Warszawianie z kolei konsekwentnie atakowali, co przyniosło efekt w postaci pierwszej bramki zdobytej w 13 minucie meczu. Gracze ze stolicy nie zamierzali na tym poprzestać i już niespełna 2 minuty później wykorzystali grę w przewadze i było już 0:2. W końcowych fragmentach pierwszej części gry dołożyli jeszcze trzecią bramkę i na przerwę schodzili w znakomitych nastrojach.

Na przeciwnym biegunie byli natomiast zawodnicy BKS. Nie zamierzali jednak oddać meczu bez walki i na drugą odsłonę wyszli niezwykle zmotywowani. Od początku odważnie zaatakowali, przez co pojawiły się sytuację bramkowe, a goście mieli coraz większe problemy z wyprowadzeniem krążka z własnej tercji. Ofensywna taktyka przyniosła efekty już na początku drugiej odsłony meczu. Pierwszą bramkę dla BKS w sezonie 2017/2018 strzałem z dystansu zdobył Grzegorz Borkowski. Asystę zaliczył natomiast Szymon Kiliński. Bydgoszczanie poszli za ciosem i już po niespełna minucie zdobyli bramkę kontaktową. Tym razem podanie Patryka Gawary wykorzystał Arkadiusz Marmurowicz. Te dwa ciosy nie załamały jednak gości z Warszawy, którzy po słabym początku tercji zaczęli odzyskiwać inicjatywę. Efektem tego była bramka na 2:4 zdobyta w 33 minucie spotkania. Na szczęście na trafienie „Capitalsów” szybko odpowiedzieli bydgoszczanie. Ponownie podającym był Gawara, a strzelcem Marmurowicz. Tym samym przed ostatnią częścią meczu BKS przegrywał 3:4.

Od początku trzeciej tercji obie drużyny grały zachowawczo. Z minuty na minutę przewagę uzyskiwali jednak zawodnicy z miasta nad Brdą. Zaowocowało to bramką wyrównującą w 51 minucie spotkania. Po raz kolejny świetnie zagrał duet Gawara-Marmurowicz. Tym razem jednak strzelcem bramki był ten pierwszy, a asystentem drugi. Bydgoszczanie nie zamierzali zadowolić się remisem i kontynuowali swoje ataki. Dzięki temu w 54 minucie meczu po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. Swoją kolejną bramkę zaliczył Marmurowicz, który wykorzystał podanie Remigiusza Tomczyka. I gdy wydawało się, że heroiczna walka graczy BKS zostanie nagrodzona 3 punktami, na półtorej minuty przed końcem zamieszanie pod bramką Igora Tomczyka wykorzystali goście doprowadzając do remisu.

O zwycięstwie zadecydować miała więc dogrywka (5 minut w formacie 3 na 3) lub seria rzutów karnych. Kibice BKS nie musieli jednak długo drżeć o ostateczny wynik. Już w pierwszej zmianie Marmurowicz przytomnie podał do Gawary, a ten pomknął na bramkę rywali i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi gości, zapewniając zespołowi 2 punkty.

Zwycięstwo bydgoszczanie zawdzięczają głównie wyśmienitej dyspozycji właśnie tego duetu. W całym meczu Marmurowicz zdobył 5 punktów (3 bramki i 2 asysty), a Gawara 4 (2 bramki i 2 asysty). Nie bez znaczenia były też uwagi trenera. Tę rolę w sobotnim meczu pełnił Jarosław Dołęga, na co dzień kapitan pierwszoligowej Nesty Toruń. Od pewnego czasu współpracuje on z drużyną BKS i jak widać przynosi to dobre efekty.

Kolejny mecz bydgoszczanie rozegrają 29 października (niedziela) w Warszawie.

Sebastian Torzewski