Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Enea Astoria wśród najlepszych. Startuje sezon Energa Basket Ligi

Dodano: 29.09.2019 | 05:41

Początek niedzielnego meczu o 12:40.

Na zdjęciu: W ramach przygotowań do sezonu, bydgoski zespół zagrał m.in. w turnieju Enea Bydgoszcz Cup, w którym zajął trzecie miejsce.

Fot. Szymon Fiałkowski

13 lat – tyle czasu czekali kibice bydgoskiej Astorii na mecz swojej drużyny w elicie. I ten nadchodzi wielkimi krokami. Już w niedzielę, o 12:40 Astoria rozpocznie sezon od wyjazdowego meczu w Ostrowie Wielkopolskim.

Bydgoski zespół wraca do elity, w której po raz ostatni grał w sezonie 2005/2006. Po zakończeniu sezonu musiał się z niej wycofać wskutek złej sytuacji finansowej. Nie otrzymał wówczas licencji na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej i przystąpił do rozgrywek od najniższego szczebla – III ligi. Rozpoczęto wówczas mozolną odbudowę klubu. Już w pierwszym sezonie Asta wywalczyła przepustkę do II ligi, a po kolejnych trzech latach – na zaplecze ekstraklasy. Długo jednak był to szczyt jej możliwości Wszystko zmieniło się, gdy do klubu dołączył sponsor tytularny – Enea. Miniony sezon bydgoszczanie zakończyli awansem do Energa Basket Ligi, wygrywając w finale w trzech spotkaniach z faworyzowanym Śląskiem Wrocław.

Awans do ekstraklasy wymusił wzmocnienie zespołu. Trzeba oddać włodarzom Astorii, że na rynku transferowym byli niezwykle aktywni. Udanym ruchem powinno być pozyskanie Amerykanina AJ-a Waltona, który w spotkaniach sparingowych był nie tylko jednym z najskuteczniejszych zawodników drużyny, ale też notował sporo asyst. Wydarzeniem lata był jednak powrót wychowanka. Michał Chyliński, po latach gry w PGE Turowie Zgorzelec, Stali Ostrów Wielkopolski, ale też w ligach niemieckiej i hiszpańskiej, powrócił do swojego macierzystego klubu, z którym związał się trzyletnią umową.

 Bardzo się cieszę, że ponownie mogę grać z Astorią w ekstraklasie, bo poprzednio też z nią grałem w elicie

– mówi nam kapitan zespołu. Poza nimi, do drużyny dołączyli też Michał Nowakowski, Amerykanie Adam Kemp i Kris Clyburn oraz Marcel Afeltowicz, Mateusz Zębski, Paweł Kopycki i Michał Krasuski. Clyburn zagrał raptem w dwóch ostatnich sparingach „Asty” (przegranych ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra 86:98 i Treflem Sopot 70:75), ale trzeba pamiętać, że dołączył do zespołu raptem kilka tygodni temu, po tym, jak zespół opuścił JP Prince. „Książę” już kiedyś podbił polskie parkiety w barwach PGE Turowa Zgorzelec i to samo – mimo ponad rocznej przerwy w grze – miał zrobić w Bydgoszczy. Po kilku tygodniach dość niespodziewanie rozwiązano z nim kontrakt. Dużo może zależeć od postawy wspomnianego Zębskiego, który miał dobry miniony sezon w barwach MKS-u Dąbrowa Górnicza. Z dotychczasowego składu pozostali Dorian Szyttenholm, Michał Aleksandrowicz, Łukasz Frąckiewicz oraz Marcin Nowakowski.

Nowy sezon to także nowy sztab szkoleniowy. Tuż po awansie Grzegorz Skiba, który niedawno obchodził 51 urodziny, uznał, że nie jest jeszcze gotowy, by poprowadzić zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej. W Astorii pozostał i wspólnie z Hubertem Mazurem będą pełnić funkcję asystentów szkoleniowca. Trenerem drużyny został Artur Gronek, który wcześniej święcił sukcesy ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra, a ostatnio prowadził Polpharmę Starogard. Sam Gronek jest zadowolony z okresu, jaki do tej pory przepracował z zespołem. – Bardzo się cieszę, że zawodnicy, którzy są tutaj, to ludzie, z którymi dobrze się pracuje – nie ukrywa szkoleniowiec, który na starcie okresu przygotowawczego zorganizował (przy obecności dziennikarzy) wymagający, blisko dwugodzinny trening. – Najważniejsze jest to, abyśmy ciężko pracowali i tworzyli kolektyw – przyznaje Gronek. 34-latek jest najmłodszym szkoleniowcem, który poprowadzi w tym sezonie klub w Energa Basket Lidze. Pytany o to, jaki cel postawił przed zespołem w nadchodzącym sezonie, odpowiada: – Chciałbym, abyśmy byli najbardziej profesjonalną, zdyscyplinowaną, walczącą i najciężej pracującą drużyną w PLK. To jest nasz główny cel, a to jaki będzie rezultat danych spotkań i miejsce w tabeli, to życie pokaże.

W niedzielę bydgoszczanie pojadą do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie zagrają ze Stalą, która w ostatnich latach stała się jedną z najmocniejszych drużyn w lidze. Dość wspomnieć, że ostrowianie w sezonie 2016/2017 sięgnęli po brązowe medale, a w następnym w walce o mistrzostwo Polski okazali się gorsi tylko od Anwilu Włocławek. Z kolei sezon 2018/2019 Stal zakończyła co prawda bez ligowego medalu (piąte miejsce), ale po raz pierwszy w swojej historii sięgnęła po Puchar Polski. W Ostrowie również doszło do zmiany na stanowisku szkoleniowca. Z drużyną pożegnał się Wojciech Kamiński, który rozpoczął pracę w lidze niemieckiej, a na jego miejsce ściągnięto Jacka Winnickiego – w przeszłości trenera Polskiego Cukru Toruń, a ostatnio MKS-u Dąbrowa Górnicza. Ostrowianie sezon zaczęli już w środę od porażki 65:99 w meczu w Kaliszu o Superpuchar Polski przeciwko włocławskiemu Anwilowi.

Już w przyszły weekend derby z Polskim Cukrem Toruń w Immobile Łuczniczce (sobota, 12:40). Od poniedziałku (30 września), bilety mają trafić do otwartej sprzedaży. Ich cena: 30 zł – normalny, 15 zł – ulgowy, 100 zł – VIP, 20 zł – normalny, 10 zł – ulgowy (na sektor klubu kibica), 30 zł – normalny i 5 zł – ulgowy (na sektor rodzinny, sprzedaż tych biletów tylko w kasach klubu), 2 zł – szkolny (na sektor szkolny, sprzedaż tylko stacjonarna). Wejściówki będzie można nabyć zarówno w kasach klubu, jak i poprzez platformę ticketik.pl.

Dla kibiców ogłoszono również konkurs na nazwanie maskotki klubu, a tą w nadchodzącym sezonie będzie Feniks, który ma zachęcać fanów do głośnego dopingu podczas spotkań w Bydgoszczy.