Enea nadal z Astorią. Sponsor tytularny nadal wspierać będzie zespół koszykarski [ZDJĘCIA]
Dodano: 19.09.2019 | 16:20Na zdjęciu: W konferencji w Park Hotelu udział wzięli (od lewej): poseł Piotr Król, wiceprezes Enea Pomiary Mirosław Jamroży, Magdalena Hilszer z PR Enea, prezes klubu Bartłomiej Dzedzej, prezydent Rafał Bruski, trener Enea Astorii Artur Gronek i kapitan zespołu Michał Chyliński.
Fot. Szymon Fiałkowski
Firma Enea nadal będzie sponsorem tytularnym beniaminka Energa Basket Ligi – Astorii. Wiemy też, że derbowe pojedynki zespół trenera Artura Gronka rozegra w Immobile Łuczniczce.
W czwartkowe popołudnie, w Park Hotelu oficjalnie ogłoszono, że sponsorem tytularnym zespołu nadal będzie koncern Enea. To będzie czwarty sezon z rzędu, w którym ta firma będzie pełnić tę rolę, a zespół grać pod nazwą Enea Astoria Bydgoszcz.
– Nie ukrywam, że wracam do momentu mojego pierwszego spotkania w Łuczniczce szesnaście lat temu. I pamiętam doskonale, bo to był mecz ze Stalą Ostrów i jakby wtedy ktoś mi powiedział, że będę tutaj siedział w takim gronie, to bym mu nie uwierzył – mówił prezes klubu Bartłomiej Dzedzej. I przypomniał, że gdy obejmował stanowisko prezesa klubu, to Astoria grała wówczas w II lidze, a teraz powróciła do elity, co jest efektem ciężkiej pracy wielu ludzi – trenerów, zawodników i wsparcia wielu sponsorów.
– Ja się bardzo cieszę, że jako grupa kapitałowa Enea stawiamy bardzo mocno na sport – dodawał wiceprezes Enea Pomiary Mirosław Jamroży i nadmienił, że jest to też związane z rokiem olimpijskim. – Jestem dumny, że jestem bydgoszczaninem, jesteśmy w ekstralidze. Cieszymy się, że zarząd Enea SA widzą w tym sens, robimy to z wielką radością, bo większość kibiców to nasi klienci – podkreślił.
– W nadchodzącym sezonie liczę, że zespół będzie prezentował na boisku takiego samego ducha walki jak podczas całego poprzedniego sezonu. Zachęcam do wspólnego kibicowania podczas rozgrywanych w hali nad Brdą meczów, bo to kibice są dodatkowym zawodnikiem podczas sportowych zmagań – dodawał prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Wiadomo też, że miasto wesprze zespół kwotą ok. 3 mln zł na najbliższe dwa lata.
Podziękowanie za wsparcie klubu otrzymali nie tylko przedstawiciele sponsora tytularnego, ale również poseł Piotr Król, o którym prezes Dzedzej mówił, że jest wiernym kibicem drużyny. – Pamiętam pierwszą konferencję prasową, na której ogłaszaliśmy, że Enea będzie tytularnym sponsorem Astorii. Ja wtedy powiedziałem takie zdanie, że mam głęboką nadzieję, iż Enea Astoria stanie się nowym okrętem flagowym bydgoskiego sportu. Na części twarzy państwa widziałem brak przekonania. Były dwa kibicowskie kamienie milowe, które doprowadziły do tej sytuacji. Pierwszy sezon to była obrona przed spadkiem i to pokazuje skalę sukcesu, jaka została odniesiona. Przed poprzednim sezonem był mini turniej i ja miałem okazję wręczać zawodnikom nagrody. Zespołowi on nie wyszedł, zajęli ostatnie miejsce. I ja wtedy powiedziałem kapitanowi Michałowi Aleksandrowiczowi: wiesz co, powiedz ode mnie chłopakom takie zdanie, ostatni w turnieju i pierwsi w sezonie. Chwalę się, jak kibic kibicom. I tak się spełniło – powiedział. Poseł mówił, że chciałby, aby zespół był największą niespodzianką rozpoczynającego się już w przyszły weekend sezonu ligowego.
O planach drużyny mówił trener zespołu Artur Gronek. – Ja się bardzo cieszę, że zawodnicy, którzy tutaj są, to są ludzie, z którymi bardzo dobrze się pracuje – nie ukrywał szkoleniowiec. – Najważniejsze jest to, abyśmy ciężko pracowali, tworzyli kolektyw. Chciałbym, abyśmy byli najbardziej profesjonalną, zdyscyplinowaną, walczącą i najciężej pracującą drużyną w PLK, to jest nasz główny cel. To jaki będzie rezultat danych spotkań i miejsce w tabeli, to życie pokaże – powiedział.
Jednocześnie wiemy, że trzy domowe mecze Enea Astorii będą się rozpoczynały o godzinie 12:40. Będzie tak nie tylko w przypadku derbów z Polskim Cukrem Toruń, ale też następnych derbów (19 października) z Anwilem Włocławek i starcia ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra (27.10., Artego Arena). Wszystkie te spotkania zostały ujęte przez stację Polsat Sport jako tzw. mecze telewizyjne.