Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

„Fakt”: Stanowisko dla szwagra Latosa, darowizna od siostry. „Totalna opozycja prowadzi brudną kampanię”

Dodano: 12.10.2018 | 15:37
Tomasz Latos Bydgoszcz

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Tomasz Latos zapewnia, że "zawsze działa zgodnie z prawem", a artykuł "Faktu" uważa za "brutalny atak na rodzinę".

Fot. Sebastian Torzewski

W piątek dziennik „Fakt” opublikował artykuł, w którym sugeruje związek między objęciem przez szwagra Tomasza Latosa – Witolda Pstrąga-Bieleńskiego stanowiska dyrektora jednego z poznańskich szpitali a darowizną w wysokości 120 tysięcy złotych od jego żony, czyli siostry posła PiS – Anny Latos-Bieleńskiej. „Dziś media brutalnie zaatakowały moją rodzinę. Ponieważ zawsze działam zgodnie z prawem, zwróciłem się do moich prawników o przygotowanie analizy pod kątem podjęcia kroków procesów” – odpowiada w przesłanym oświadczeniu kandydat na prezydenta Bydgoszczy.

„Fakt” pisze o konkursie, który w styczniu rozpisał szpital MSWiA w Poznaniu. W ostatecznej rozgrywce zmierzyli się – wspomniany Pstrąg-Bieleński oraz Jacek Profaska. W tajnym głosowaniu ten pierwszy otrzymał dwa głosy więcej. I 1 kwietnia oficjalnie rozpoczął pracę jako dyrektor placów. Zdaniem tabloidu decyzja budziła kontrowersje, bowiem szwagier posła Latosa miał pół roku wcześniej zostać zwolniony z innego dyrektorskiego stanowiska – Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego, także w Poznaniu. „Nieoficjalnie wiadomo, że powodem odwołania było fatalne zarządzanie placówką. Na zabiegi ortopedyczne w szpitalu pacjenci musieli czekać nawet 10 lat” – pisze „Fakt”, powołując się na publikacje medialne.

Ale dziennik zwraca także uwagę, że niespełna cztery tygodnie później żona Pstrąga-Bieleńskiego, a zarazem siostra Tomasza Latosa – ceniona profesor genetyki Anna Latos-Bieleńska przekazała parlamentarzyście PiS darowiznę w wysokości 120 tysięcy złotych. Jej potwierdzeniem jest dokument znajdujący się w rejestrze korzyści dostępnym na stronach sejmowych (Latos jest zobligowany do zgłaszania otrzymywanych kwot w wysokości powyżej połowy minimalnego wynagrodzenia). „To kwota dwukrotnie przewyższająca jego oszczędności i stanowiąca niemal 2/3 rocznych zarobków” – wylicza „Fakt” (Latos w ubiegłym roku zarobił łącznie ok. 180 tys. zł).

Autorzy artykułu w jego treści pytają, skąd taka hojność Latos-Bieleńskiej, skoro „wcześniej nie wspomagała brata finansowo”. „Czy jej mąż mógł liczyć na fory w konkursie?” – pyta „Fakt”. I dodaje, że Latos na pytania w tej sprawie odpowiedział jedynie, że konkurs na szefa szpitala „ogłasza i przeprowadza ministerstwo”. Siostra posła PiS nie zabrała głosu w tej sprawie. Z kolei resort spraw wewnętrznych, który – jak tłumaczą dziennikarze – nie ujawnił jeszcze szczegółów procesu wyboru Pstrąga-Bieleńskiego na dyrektora, ma to zrobić dopiero 29 października, czyli jak zaznacza dziennik „po wyborach samorządowych”.

Przed południem biuro poselskie Tomasza Latosa wystosowało jego oświadczenie, w którym poseł pisze, że „media brutalnie zaatakowały jego rodzinę”, a „wszelkie granice przyzwoitości zostały przekroczone”. Latos wskazuje także na inicjatorów artykuły, którym miałyby być środowiska związane z Platformą Obywatelską. „Totalna opozycja od wielu tygodniu prowadzi przeciwko mnie brudną kampanię” – wskazuje kandydat na prezydenta miasta. I podkreśla, że to „przekonuje, że jest bliski zwycięstwa w wyborach już w pierwszej turze”. „Ponieważ zawsze działam zgodnie z prawem, zwróciłem się do moich prawników o przygotowanie analizy pod kątem podjęcia kroków procesowych” – kończy Tomasz Latos.