Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Gest solidarności z prezydentem Pawłem Adamowiczem. Spotkanie pod pomnikiem [AKTUALIZACJA]

Dodano: 14.01.2019 | 12:26

Na zdjęciu: Światełko dla prezydenta Adamowicza będzie można zapalić w poniedziałkowy wieczór pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego.

Fot. Szymon Fiałkowski

Komitet Obrony Demokracji zachęca bydgoszczan do zapalenia symbolicznego światełka dla Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska walczy od kilkunastu godzin o życie po ataku nożownika, do którego doszło podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Spotkanie odbędzie się pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego na placu vis a vis siedziby bydgoskiego sądu na Wałach Jagiellońskich. – W imieniu KOD Bydgoszcz prosimy o zapalenia „Światełka dla Prezydenta Adamowicza” dziś (w poniedziałek) o godzinie 20:00 – informuje Małgorzata Maniszewska, która reprezentuje organizację.

Paweł Adamowicz został zaatakowany w niedzielę wieczorem na scenie ustawionej na Targu Węglowym podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tuż przed „Światełkiem do nieba” wtargnął na nią 27-letni Stefan Wilmont i zadał prezydentowi trzy ciosy nożem. Mężczyzna kilka tygodni temu opuścił więzienie po wyroku za serię napadów z bronią na gdańskie placówki bankowe. Bezpośrednio po ataku na Adamowicza wziął mikrofon, wykrzykując: „Halo! Halo! Nazywam się Stefan Wilmont, siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie w to (nieczytelne), dlatego właśnie zginął Adamowicz”. Dopiero po kilkudziesięciu sekundach napastnika zatrzymała ochrona.

Przez kilkadziesiąt minut na scenie trwała reanimacja zaatakowanego Pawła Adamowicza. W, jak informowały media, „bardzo ciężkim stanie” trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie przeprowadzono kilkugodzinną operację. Zakończyła się ona przed godziną trzecią w nocy. Stan Adamowicza nadal jest określany jako ciężki.

Paweł Adamowicz rządzi Gdańskiem od 1998 roku.

[AKTUALIZACJA – GODZ. 14:50]

Jak poinformowali lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, w poniedziałek po południu Paweł Adamowicz zmarł. Miał 53 lata.