Gotowe na wszystko. WymyWammy zaczynają Improdrom
Dodano: 04.10.2018 | 09:46Na zdjęciu: Grupa wymyWammy liczy obecnie pięć osób.
Fot. D. Gackowski
Wychodzą na scenę i nie wiedzą, w jaką rolę się wcielą, gdzie będzie odbywać się akcja ani jaką historię będą opowiadać. Mimo to są spokojne. Przecież spektakl przebiega zgodnie z planem. Na tym właśnie polegają improwizacje teatralne, aby być gotowym na wszystko, co wymyśli publiczność.
Teatr improwizowany to – najprościej mówiąc – spektakle, które odbywają się bez scenariusza. Wszystko, co jest prezentowane na scenie, jest inspirowane pomysłami publiczności i aktorów. Początków współczesnych improwizacji teatralnych można doszukiwać się w latach. 50 XX wieku w krajach zachodniej Europy, ale do Polski impro trafiło dużo później – w pierwszej dekadzie obecnego stulecia. Do Bydgoszczy przywiozła je z Irlandii Katarzyna Chmara. – Spotkałam wtedy Alicję Dobrowoloną i stwierdziłyśmy, że stworzymy w naszym mieście taki teatr – wspomina.
– Wszystko zaczęło się w 2011 roku. Wtedy regularnie się widywałyśmy, próbowałyśmy i po roku prób wyszłyśmy w końcu na scenę – mówi Dobrowolna. Takie były początki grupy wymyWammy, czyli pierwszego bydgoskiego teatru improwizowanego oraz pierwszej takiej grupy w Polsce tworzonej wyłącznie przez kobiety.
Nie musi być śmiesznie
Od tamtego czasu minęło siedem lat. Grupa, obecnie pięcioosobowa, nadal regularnie występuje na scenie, między innymi w Miejskim Centrum Kultury. Każdy spektakl jest niepowtarzalny. – Na tym właśnie polegają improwizacje. Nigdy nie prezentujemy tego samego dwukrotnie albo tego, co odgrywałyśmy na próbie– tłumaczy Jagoda Ptaszyńska, kolejna z członkiń teatru.
Chcąc tworzyć improwizacje, trzeba być przygotowanym na bycie… nieprzygotowanym – trzeba nauczyć odnajdywać się w zaskakujących sytuacjach, być otwartym na ludzi i gotowym na każdy scenariusz, który wskaże publiczność.
– Żeby odnaleźć się na scenie, potrzeba oczywiście umiejętności aktorskich. Ale wszystko to, czego nauczymy się podczas warsztatów, przydaje się także w życiu. To słuchanie ludzi, akceptowanie, rozumienie ich – mówi Agnieszka Szałkowska.
Improwizacje rozwijają też pewność siebie, otwartość i umiejętność podejmowania decyzji. Dlatego też może spróbować ich każdy – niezależnie od wieku czy zainteresowań. Organizowane są nawet warsztaty dla osób starszych. – Uważam, że seniorzy są w tym świetni – mówi Agnieszka, która miała okazję z nimi pracować.
W trakcie spektakli publiczność często jest przez aktorów rozśmieszana. Ale improwizacje to nie tylko komizm. – Często mówi się, że jak ktoś jest śmieszny, zna się na żartach, to odnajdzie się w impro. A to nieprawda, bo trzeba być dobrym słuchaczem, a komizm jest przypadkowy. Nikt się na niego nie sili, to nie jest spektakl złożony z gagów. – mówi Jagoda. Katarzyna dodaje: Nie skupiamy się na tym, żeby widza rozśmieszyć. Czasami to efekt uboczny. Najważniejsze są emocje oraz przekaz między partnerami. No i publiczność.
Reżyserzy na widowni
– Gdzie ma być odgrywana scena? – pyta prowadzący, a w odpowiedzi słyszy propozycje z widowni: Sauna! Autobus! Wanna! Innym razem zapyta o sytuację, w której znaleźli się aktorzy albo role, w które mają się wcielić. Interakcja aktorów z publicznością to jedna ze szczególnych cech improwizacji. To tutaj, jak nigdzie indziej, widz jest aktywnym uczestnikiem spektaklu, a nawet – reżyserem. – Zawsze przed spektaklem staramy się rozgrzać publiczność, bo ta energia od niej płynącą jest dla nas bardzo ważna – tłumaczy Katarzyna Witkowska. Bez publiczności teatr improwizowany by nie zaistniał.
ARTYKUŁ POCHODZI Z CZASOPISMA METROPOLIABYDGOSKA.PL. CAŁE WYDANIE DOSTĘPNE TUTAJ
Impro przypomina sytuacje życiowe i to właśnie z nich czerpią aktorzy na scenie. Na przykład w krótkich formach, które często polegają na odgrywaniu scenek. – Przygodę z impro zaczyna się właśnie od tych krótkich form, gier, w których trzeba odpowiadać rymując lub należy unikać jakiegoś słowa. Jest pełno typów takich zabaw – tłumaczy Alicja.
To właśnie dzięki publiczności opowiadana historia często jest „pchana” do przodu – prowadzona w na bieżąco wytyczanym kierunku. Ale nie zawsze. Są też takie formy improwizacji, w których sugestie widzów są niepotrzebne, a i tak ma się przekonanie, że aktorzy improwizują. Tak będzie na spektaklu, który wymyWammy zaprezentują w najbliższy piątek na festiwalu Improdrom w Miejskim Centrum Kultury. – To będzie dla nas nowość. Zainspirujemy się utworami Oerbeatza i Zoraka. Chcemy pokazać, że muzyka i improwizacja mogą znakomicie współgrać – tłumaczy Katarzyna Chmara.
Nic nie zdarza się dwa razy
Improdrom potrwa trzy dni. Zacznie się w czwartek od wieczoru spektakli prezentowanych przez grupy wybrane z nadesłanych zgłoszeń. Na tę część wstęp jest wolny. – To będzie dobra okazja dla osób, które jeszcze nigdy nie były na improwizacjach i chciałyby się za darmo przekonać, czy im się to spodoba – tłumaczy Alicja.
W kolejnych dniach zaprezentują się też uznani improwizatorzy z całej Polski, jak AD HOC, Siedem Razy Jeden czy Dziubauer. Niektórzy oprócz standardowych występów wspólnie wyjdą na scenę w ramach miksów, czyli spektakli, na których spotykają się przedstawiciele różnych grup, którzy na co dzień nie występują razem. Pojawią się goście z zagranicy, między innymi brytyjska grupa The Maydays, która po raz pierwszy będzie w Polsce i zaprezentuje musical w stylu Tima Burtona i braci Grimm.
Improdrom to dziś jeden z kilku festiwali teatrów improwizacyjnych, które odbywają się w Polsce. Z roku na rok jest ich coraz więcej, podobnie jak występujących grup. Również w Bydgoszczy. – Coraz więcej ludzi jest w to zaangażowanych. Trochę dzięki naszym warsztatom, które prowadzimy w MCK-u – mówią wymyWammy.
Z biegiem lat członkinie teatru coraz lepiej rozumieją się na scenie. Znają się coraz bardziej, więc i spektakle są lepsze. – Ale zaskoczenia ciągle są i na pewno jeszcze będą. Pięć głów i nasze wyobraźnie. Spotykamy się na scenie, inspirujemy i zawsze coś z tego wychodzi – mówi Agnieszka. Co z tego wyjdzie na Improdromie? – Na pewno coś wyjątkowego. W końcu na tym polegają improwizacje, że nic nie jest grane dwa razy – kończy Alicja.
****
WymyWammy – pierwszy bydgoski teatr improwizowany. Obecnie tworzą go: Katarzyna Chmara, Alicja Dobrowolna, Jagoda Ptaszyńska, Agnieszka Szałkowska i Katarzyna Witkowska. W najbliższych dniach w Miejskim Centrum Kultury grupa organizuje festiwal Improdrom.Program Improdromu 2018 (4-7 października):
Program Improdromu 2018
Czwartek, 4 października, od godz. 19:00
- Bingo Bango Bongo – wieczór spektakli impro wybranych spośród aplikacji
Piątek, 5 października, od godz. 18:00
- Oerbeatz / Zorak / wymyWammy (Bydgoszcz / Łódź) – Zgrzyty, lepy, ciągi
- Miks Impro z Alanem Pakoszem z AD HOC (Kosmos) – spektakl-fuzja improwizatorów
- Siedem Razy Jeden (Zielona Góra) – Pocztówki z wakacji
- The Allnighters (Grecja, Francja, Polska) – The Octopus
- Pajda z dżemem – muzyczny impro dżem i zabawa (muzyka: Jakub Śliwa Śliwiński i Jędrzej Roch Rochecki)
Sobota, 6 października, od godz. 18:00
- AD HOC (Kraków) – Improrecycling
- Miks Impro z Jen Rowe z The Maydays (Kosmos) – impro show-fusion
- Dziubauer (Warszawa) – duet impro
- The Maydays (Wielka Brytania) – Happily Never After – musical improwizowany
- partyyy kosmos (zabawia Zorak)
Niedziela, 7 października, od godz. 19:00
- Impro jam dla wytrwałych
- Polacy z Drużynowym Mistrzostwem Europy. Dobry występ Wiktora Przyjemskiego - 28 czerwca 2025
- Sześciu zawodników odchodzi z Elany. Powodem zmiana systemu trenowania - 27 czerwca 2025
- Bestialski mord w hodowli alpak. Jest decyzja w sprawie aresztu - 27 czerwca 2025