Horror Zawiszy. Trzy gole i dwie czerwone kartki w doliczonym czasie gry
Dodano: 02.11.2024 | 16:12Na zdjęciu: Zawisza zremisował z Kotwicą Kórnik 3:3.
Fot. Szymon Fiałkowski
Niesamowity przebieg miał wyjazdowy mecz Zawiszy Bydgoszcz z Kotwicą Kórnik. Padł remis 3:3, choć jeszcze w 93 minucie bydgoszczanie prowadzili… 2:1, a chwilę później przegrywali.
Zawisza w ostatnich tygodniach regularnie wygrywał i wydawało się, że na stałe podłączył się do ligowej czołówki. W sobotę wszystko zaczęło się zgodnie z planem – w 22 minucie trafił Sebastian Rugowski, a w 36 – Patryk Mikita. Co prawda rywale zdobyli przed przerwą bramkę kontaktową, ale bydgoszczanie mogli być w dobrym humorze.
Prowadzenie Zawiszy 2:1 utrzymało się aż do doliczonego czasu gry. Wtedy rozpoczęła się katastrofa – czerwona kartka dla zawodnika Zawiszy, a następnie bramki Patryka Bordycha i Tymona Włodarczaka. Wynik 3:2 dla Kotwicy nie oznaczał jednak końca emocji. W dwunastej minucie doliczonego czasu gry jeden z piłkarzy Kotwicy także dostał czerwoną kartkę, a następnie Patryk Mikita doprowadził do wyrównania. Mecz zakończył się remisem 3:3.
Biorąc pod uwagę regulaminowe 90 minut, niebiesko-czarni nie mogą być zadowoleni z podziału punktów, ale wobec okoliczności z końcówki meczu nawet ten jeden punkt muszą docenić. Obecnie bydgoszczanie zajmują 5 miejsce i mają 8 punktów straty do lidera z Kleczewa.
W innym sobotnim meczu Wda Świecie zremisowała na wyjeździe z Unią Swarzędz 1:1 i zajmuje 7 miejsce w tabeli.
- Sprzedaż alkoholu na stacjach paliw. Bydgoski poseł pyta o możliwość wprowadzenia całkowitego zakazu - 2 listopada 2024
- Horror Zawiszy. Trzy gole i dwie czerwone kartki w doliczonym czasie gry - 2 listopada 2024
- Jak idzie sprzedaż biletów na ABRAMCZYK Polonię? Klub podał dane - 1 listopada 2024
Czyli dramat w Kurniku