Hulajnogi zablokowały ratusz! Bydgoski Ruch Miejski walczy o uporządkowanie ich parkowania

Dodano: 11.08.2022 | 17:01

Na zdjęciu: Bydgoski Ruch Miejski ustawił pod ratuszem kilkanaście hulajnóg. Chce w ten sposób pokazać skalę problemu, z którym od miesięcy zmagają się mieszkańcy Bydgoszczy.

Fot. Szymon Fiałkowski

We wtorek na naszych łamach poruszyliśmy problem stawiania hulajnóg na bydgoskich chodnikach, drogach rowerowych czy ulicach – zawadzające urządzenia utrudniają poruszanie się po mieście, zwłaszcza osobom z niepełnosprawnościami. Czwartkowa akcja Bydgoskiego Ruchu Miejskiego pod ratuszem ma zachęcić urzędników – którzy wcześniej dostali od społeczników „na tacy” pomysły na uregulowanie parkowania UTO – do szybkiego wprowadzenia porządku na bydgoskich chodnikach.

Wypożyczanie elektrycznych hulajnóg czy rowerów to coraz popularniejsza usługa, z której od wielu miesięcy mogą korzystać także bydgoszczanie. W odróżnieniu od systemu roweru miejskiego, hulajnogi można wypożyczyć w dowolnych miejscach. Rodzi to wiele problemów – użytkownicy zostawiają pojazdy na chodnikach, drogach dla rowerów czy ulicach, co powoduje utrudnienia w poruszaniu pieszych czy rowerzystów. Nie należy też zapominać o tym, że jednoślady pod wpływem warunków atmosferycznych czy w wyniku ingerencji człowieka – są przestawiane w różne miejsca. Powoduje to zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Problematyczną sytuację dostrzegają społecznicy z Bydgoskiego Ruchu Miejskiego. Na czerwcowym posiedzeniu zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego przedstawiciel stowarzyszenia Patryk Konsorski poprosił przedstawicieli policji i Straży Miejskiej o informacje o ilości podjętych interwencji w związku z parkowaniem pojazdów UTO oraz rowerów działających w systemie wypożyczeń bezstacyjnych (np. Bolt). Na kolejnym posiedzeniu została podjęta dyskusja w tej kwestii – ze strony społecznej padły też konkretne propozycje uregulowania parkowania, które mają zostać wprowadzone w innych miastach.

Konsorski wraz z przewodniczącym BRM Pawłem Górnym przedstawili zastępcom prezydenta Bydgoszczy – Mirosławowi Kozłowiczowi i Michałowi Sztyblowi propozycje rozwiązań, wprowadzanych w ostatnich dniach przez władze Warszawy. W stolicy zaczynają pojawią się wyznaczone strefy parkingowe dla UTO, a także obszary z zakazem dostępu. Regulacje są jednak wprowadzane na mocy porozumienia z operatorami, którzy poniosą ich koszty.

Na razie społeczna propozycja uregulowania parkowania hulajnóg nie spotyka się z jednak z akceptacją władz. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej póki co nie planuje regulować kwestii jednośladów. – Cały czas idziemy w edukację i przypominanie o obecnych przepisach, które regulują parkowanie hulajnóg. Zamysł jest taki, że hulajnogi są ogólnodostępne, w odróżnieniu od roweru miejskiego to pojazdy, które są używane przez krótki okres. Stworzenie parkingów zburzyłoby ten system – przekonuje Tomasz Okoński, rzecznik prasowy ZDMiKP.

CZYTAJ WIĘCEJ: Hulaj dusza, zasad nie będzie? ZDMiKP nie planuje uregulować parkowania hulajnóg

Już po naszej publikacji inne stanowisko przedstawił wiceprezydent Sztybel. – Nie wykluczamy regulacji. W najbliższych dniach zwrócimy się do firmy obsługującej hulajnogi o dane z systemu, gdzie najczęściej są one zostawiane. Będzie to dla nas baza wyjściowa do dalszych prac nad określeniem miejsc. Ostateczne stanowisko miasta: po wakacjach – przekazał na Twitterze. Społecznicy z Bydgoskiego Ruchu Miejskiego uważają, że działania muszą być podjęte szybciej – w czwartkowe popołudnie postanowili pokazać skalę hulajnogowego problemu, stawiając kilkanaście hulajnóg pod budynkiem urzędu miasta przy ulicy Jezuickiej.

– On doskwiera mieszkańcom naszego miasta, ale też innych ośrodków – stwierdził podczas akcji Patryk Konsorski. Jak przyznali członkowie Bydgoskiego Ruchu Miejskiego, akcja ma pokazać, w jaki sposób jednoślady zawłaszczają przestrzeń publiczną, i to całkowicie za darmo. – Zachęcamy władze Bydgoszczy, by poruszyły ten problem. Tu nie chodzi tylko o bezpieczeństwo, ale też estetykę miasta. Liczymy zatem także na interwencję rady estetyki – podkreślił Konsorski. Bydgoski Ruch Miejski wzywa do pilnego podjęcia działań przez władze miasta i sięgnięcia po „leżące na ulicy” środki zwłaszcza przy ciągle podkreślanym ograniczeniu wpływów do budżetu.

Społecznicy dodają, że problem z parkowaniem hulajnóg pokazuje też inny, większy problem z nieprawidłowym parkowaniem samochodów w całym mieście – kierowcy parkują gdzie się da, a Straż Miejska i ZDMiKP nie podejmują żadnych działań by ochronić chodniki i trawniki, stanowiące przestrzeń publiczną, których remonty są potem bardzo kosztowne i ponoszone z kieszeni wszystkich mieszkańców. – Apelujemy również o zwiększenie nadzoru władz miasta – zarówno nad ZDMiKP, jak i Strażą Miejską – w działaniach nad uporządkowaniem parkowania hulajnóg i samochodów w całym mieście – kończą przedstawiciele organizacji.

POWINNO RÓWNIEŻ CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Park & Ride Bydgoszcz będzie niewypałem? System ma wystartować jesienią