Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Jacek Woźny: Federacja nie podniesie jakości ani UTP, ani UKW. Ale temat jest wciąż otwarty

Dodano: 26.05.2020 | 14:08

Na zdjęciu: Prof. Jacek Woźny był rektorem UKW od 2016 roku. W minionym tygodniu został wybrany na kolejną kadencję.

Fot. Szymon Fiałkowski

Tydzień temu społeczność Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego ponownie zaufała profesorowi Jackowi Woźnemu – obecny rektor został wybrany na kolejną kadencję. We wtorek spotkał się z mediami, by przedstawić swoje plany na najbliższe miesiące. Prezentujemy najciekawsze odpowiedzi rektora.

O najważniejszą funkcję na UKW ubiegało się dwóch kandydatów – obecny rektor prof. Jacek Woźny i prof. Bernard Mendlik – dziekan Wydziału Edukacji Muzycznej. W wyborach, które zostały przeprowadzone 19 maja za pomocą głosowania elektronicznego w uczelnianym systemie USOS, prof. Jacek Woźny został wybrany bezwzględną większością głosów. Kolejna kadencja potrwa do 2024 roku. – Serdecznie gratulujemy i składamy życzenia dalszych sukcesów w pracy na rzecz naszego Uniwersytetu – przekazało UKW.

Dziś (26 maja) profesor Woźny spotkał się z mediami na konferencji prasowej. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi rektora.

REKTOR WOŹNY DZIĘKUJE ZA POPARCIE: Składam wyrazy wdzięczności wszystkim elektorom, członkom wspólnoty akademickiej za to, że zaufali mi i uznali, że minione cztery lata są dobrym wprowadzeniem do kolejnej kadencji i zostały ocenione pozytywnie. Będziemy działać dalej i kontynuować to, co robiliśmy przez ostatnie lata – oczywiście w trochę innej sytuacji zewnętrznej.

WOŹNY O PLANACH NA NAJBLIŻSZĄ KADENCJĘ: Zmiany już mamy za sobą. W tej chwili będziemy doskonalić to, co musieliśmy zrobić w związku z nową ustawą o szkolnictwie wyższym. Wielu rzeczy nie planowaliśmy w swojej strategii – np. zwiększenia jednostek uczelni z kilku do kilkunastu. Nie planowaliśmy też rozdziału nauki od dydaktyki. Efekty tego – nawet dość pozytywne – zaczynają się pojawiać już teraz. Wśród pracowników uczelni panuje pełne zrozumienie naszych działań. Wiemy też, kto jaki wkład wnosi w prace uczelni.

O INWESTYCJACH: Te, które zostały już rozpoczęte, mają przynieść poprawę od strony naukowej. Wśród nich jest rozbudowa Instytutu Psychologii przy ulicy Staffa, gdzie w ramach kontraktu terytorialnego powstaje Centrum Pomocy Psychologicznej. Oprócz tego, że będą tam prowadzone badania naukowe, to będziemy musieli wykazać przychody komercyjne z badań psychologicznych. A to nie jest produkcja, tylko praca prospołeczna. Musimy rozstrzygnąć i dopracować, jak będziemy realizować te wskaźniki.

WOŹNY O WYNAGRODZENIACH: Chcemy je uczynić bardziej sprawiedliwymi i transparentnymi, by praca i wkład wnoszony dla dobra uczelni był adekwatnie przekładany na wynagrodzenie – zwłaszcza, jeśli praca jest podobna. Wszystko po to, by nie było dysproporcji, które przez lata narastały w różnych strukturach. Nie zawsze zależały one od uczelni – wynikały one z różnych zaszeregowań w różnych latach. Staramy się to zmieniać i mamy nadzieję, że subwencja na to pozwoli.

REKTOR CHCE UATRAKCYJNIAĆ ŻYCIE STUDENCKIE: Wyrażam poparcie dla inicjatyw studenckich – oczekujemy, by były one każdego roku bardzo dynamiczne. W tym roku Juwenalia się jeszcze nie odbyły, ale mamy nadzieję, że nie będą one jedyną taką imprezą. Wszelkie wydarzenia będą wspierane przez uczelnie.

O INFORMATYZACJI UCZELNI: Korzystamy z narzędzi umożliwiających zdalne prowadzenie zajęć, ale nie do końca leży to w naturze uczelni. Oxford zaplanował jednak na przyszły rok akademicki wszystkie wykłady online, ale nie wiem, czy cieszą się z tego faktu. Na razie nie mamy wewnętrznej deklaracji, że chcemy mieć w pełni zdalne zajęcia w przyszłym roku. Chcemy je rozpocząć normalnie – zresztą takie są zalecenia ministerstwa. Na ten moment 1 października rozpoczyna się nowy rok akademicki. Obecnie, za pośrednictwem programu MS Teams, dalibyśmy spokojnie prowadzić wykłady online – ale dla wielu wykładowców jest to pewien problem, który wymaga ich przygotowania.

CZY WOŹNY ZMIENI SWOICH WSPÓŁPRACOWNIKÓW? W najbliższym otoczeniu takich zmian nie przewiduję – kolegia prorektorskie i rektorskie będą odbywały się w tym samym składzie. Nie są też przewidywane zmiany w gronie kanclersko-kwestorskim. Musimy czekać na rozwój wydarzeń – w walce, którą obecnie prowadzimy z otoczeniem naturalnym, nie wydaje mi się, by zmiany nam pomogły.

O KONCEPCJI FEDERALIZACJI BYDGOSKICH UCZELNI: W tej kadencji mieliśmy bardzo pozytywne relacje z Uniwersytetem Technologiczno-Przyrodniczym, ale jesteśmy różnymi uczelniami. Łączy nas w zasadzie to, że jesteśmy z Bydgoszczy i jesteśmy w Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Cała reszta dość mocno nas różni. Moim zdaniem – jako obywatela Bydgoszczy – idealnym rozwiązaniem byłaby federacja uniwersytetu i politechniki. Federacja dwóch uniwersytetów jest nietypowym zjawiskiem. W Polsce i tak powstało jedynie kilka federacji uczelni – one i tak przestały być atrakcyjne i gratyfikowane przez ministerstwo.

Sama federacja nie podniesie jakości ani UTP, ani UKW. Mamy niewiele pól wspólnych – z dwie, trzy dyscypliny. Pozostałe są zupełnie inne – nie pomożemy im w rozwoju zootechniki, a oni nam w rozwoju historii. Będziemy musieli sami w to inwestować i do tego jeszcze utrzymywać federacje. Musimy to dobrze przemyśleć, a czasy mamy niełatwe. Temat jest nieustannie otwarty.

„PYTANIE RETORYCZNE” O UNIWERSYTET BYDGOSKI: Sami rektorzy nie mają w tej kwestii głosu decydującego. Wchodzimy tu na bardzo trudny grunt, bo jako reprezentant konferencji rektorów uniwersytetów polskich nie mogę działać przeciwko innemu uniwersytetowi.


Dyskusje o federalizacji lokalnych uczelni oraz przemiany UTP w politechnikę propagują w swoich programach dwaj kandydaci na rektora UTP – prof. Tomasz Topoliński i prof. Marek Adamski. Więcej o przyszłości bydgoskich uczelni znajdziecie w piątek na MetropoliaBydgoska.PL


O CENTRUM KULTURY STUDENCKIEJ: Zbudowanie budynku nie wypełni go od razu studentami, pomysłami i imprezami. Mieliśmy je od lat, ale wiele z nich zniknęło. Nie widać kontynuatorów tych pomysłów, a nie możemy administracyjnie otwierać konkursu artystycznego. Możemy zacząć od tego, by pojawiły się wizję zagospodarowania terenu przy Ogińskiego i Sieńki – w ten sposób działają studenci UTP, którzy zagospodarowują nam centrum Bydgoszczy. Może zwrócimy się o pomoc do kolegów z UTP? Zaczniemy zatem od wewnętrznego konkursu, jak mógłby wyglądać ten teren, który miałby pełnić funkcję kulturotwórcze. Brakuje nam obiektu z funkcjami koncertowymi i teatralnymi.

CZY NA UCZELNI BĘDZIE WIĘCEJ SPOTKAŃ ZE SPECJALISTAMI, POLITYKAMI, DZIENNIKARZAMI? Powinniśmy być otwarci. Organizujemy takie spotkania, ale może być ich więcej. Byłoby moim ideałem, by ożywić je i poszerzyć ich liczbę. Bardziej martwi mnie, że wśród kadry naukowej nie ma takiego odzewu. Nawet jeśli są jakieś wydarzenia, to przychodzą na nie ludzie „z miasta”. Rzadkością jest szeroki oddźwięk wśród kadry. Nie wiem, czy damy radę to przełamać.

O WSPÓŁPRACY Z MIASTEM: UMK promuje Toruń, bo jest z Torunia. Podobnie jest z naszą uczelnią – UKW jest z Bydgoszczy. Gdziekolwiek udają się nasi przedstawiciele, to wszyscy wiedzą, że przyjechali oni z Bydgoszczy. To jest ta pierwszoplanowa promocja miasta. Współpraca z miastem to nie tylko wymiany budynków. To uczestniczenie w gremiach, opisywanie dziejów miasta. My bierzemy udział we wszystkich inicjatywach, do których zaprasza nas miasto. Jesteśmy częścią Bydgoszczy. Nie oczekujemy od miasta gratyfikacji, a udostępnienia przestrzeni życiowej.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments