Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Jak usprawnić Bydgoski Budżet Obywatelski? Ratusz spotkał się z mieszkańcami

Dodano: 27.02.2018 | 10:00

Strona społeczna przedstawiła swoje pomysły zmian w Bydgoskim Budżecie Obywatelskim.

Na zdjęciu: Spotkanie dotyczące BBO prowadził zewnętrzny moderator - dr Tomasz Marcysiak z WSB.

Fot. BB

W poniedziałkowy wieczór odbyło się spotkanie konsultacyjne dotyczące rozwoju Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Analiza dyskusji i pierwszych wyników trwających konsultacji w sprawie BBO pokazuje, że strona społeczna pozytywnie ocenia założenia programu, ale kilka jego elementów wymaga ulepszeń.

Partycypowanie w wydatkach miasta poprzez głosowanie na projekty zgłaszane przez mieszkańców zostało zapoczątkowane w 2014 roku. Kolejne edycje BBO przyniosły wzrost jego popularności. Zaangażowani w inicjatywę mieszkańcy zaczęli jednak sygnalizować liczne mankamenty związane z jej funkcjonowaniem. Wątpliwości budził proces weryfikacji projektów, rola Rad Osiedli w procesie opiniowania inwestycji czy limity wniosków i głosów na jednego mieszkańca. Budżet, poza korzyściami z realizowanych wniosków mieszkańców, powinien przynieść też wzrost partycypacji społecznej i budowanie aktywności społecznej poprzez spotkania mieszkańców i wspólne działanie.

Postulowane przez lokalnych społeczników zmiany w budżecie obywatelskim stopniowo wkraczały w życie. Na osiedlach zaczęły odbywać się warsztaty pisania projektów, zniesiono limit wniosków na jednego mieszkańca, zmieniono zasady podziału środków oraz termin zgłaszania wniosków i samego głosowania. Ratusz co rok organizuje też konsultacje społeczne w sprawie budżetu. Aktualnie trwa ich kolejna edycja, której jednym z elementów (poza badaniami ankietowymi) było spotkanie w Przystani Bydgoszcz.

Spotkanie, wzorem debat na temat aktualizacji Strategii Rozwoju Bydgoszczy, było prowadzone przez zewnętrznego moderatora. Był nim dr Tomasz Marcysiak z Wyższej Szkoły Bankowej. Pomysł wprowadzenia niezależnego prowadzącego jest jednym z postulatów strony społecznej, która we wcześniejszych konsultacjach dostrzegała potrzebę takiego rozwiązania.

Na początku głos zabrał dyrektor Biura Komunikacji Michał Sztybel, który przedstawił wyniki dotychczas wypełnionych ankiet konsultacyjnych – należy zaznaczyć, że podane zostały jedynie wyniki ankiet internetowych. Wnioski, płynące z próbki formularzy da się skrócić w jednym zdaniu – bydgoszczanie nie chcą większych zmian w budżecie obywatelskim. Kwestią, która najbardziej dzieli mieszkańców, dotyczy rodzajów projektów zgłaszanych do BBO. W badaniu ratusz zapytał, czy należy wprowadzić inne typy wniosków, mających np. określony zakres tematyczny czy, wzorem Łodzi, podziału na zadania ogólnomiejskie i osiedlowe. Potrzebę utworzenia podziału projektów poparło dotychczas 101 ankietowanych, natomiast 106 nie chce żadnych zmian w tym zakresie.

Mieszkańcy, którzy proponują wprowadzenie projektów ogólnomiejskich argumentują swój pogląd tym, że tego typu pomysły są ciekawe i dzięki temu służyłyby całej społeczności Bydgoszczy, a nie przepadałby w gąszczu osiedlowych wniosków. Niektórzy postulowali też stworzenie podziału na kategorie – np. projektów dotyczących wyłącznie infrastruktury pieszej, rowerowej, wypoczynku i rekreacji itp.

Dotychczas głosujący bydgoszczanie w większości nie widzą potrzeby obniżenia granicy wieku uprawniającego do wzięcia udziału w wyborze projektów BBO (aktualnie wynosi on 16 lat) czy zmian odnośnie liczby wniosków, które może zgłosić jeden mieszkaniec (obecnie jedna osoba może zaproponować realizacje dowolnej liczby pomysłów). Większa rozbieżność panuje jednak co do roli rad osiedli czy ograniczenia rodzaju zadań. Wielu bydgoszczan nie widzi potrzeby realizacji kolejnych placów zabaw, wybiegów dla psów czy miejsc parkingowych oraz realizacji projektów na terenach szkolnych, które de facto służą poszerzeniu bazy placówki oświatowej, a niekoniecznie zamieszkałym na danym osiedlu.

Biorący udział w konsultacjach podawali różne propozycje limitów kosztów (maksimum 50% na projekty, które są podstawowymi zadaniami miasta; 25% puli powinno iść na projekty służące poprawie bezpieczeństwa; jeden projekt nie może pochłaniać całej kwoty przeznaczonej na osiedle). Jeżeli chodzi o rolę rad osiedli, wielu poddawało w wątpliwość słuszność opinii rady – pojawiły się głosy, że organy jednostki pomocniczej gminy „są przeciwne projektom społecznie popieranym przez mieszkańców” lub „negatywna opinia RO nie wyraża woli większości mieszkańców danego osiedla”.

Osoby, które przybyły na spotkanie podczas pracy w podgrupach zastanawiały się nad czterema głównymi zagadnieniami, które budzą najwięcej wątpliwości – czy warto wprowadzić nowe pule projektów BBO, jaka powinna być rola rad osiedli, co należy zmienić w procesie weryfikacji i czy warto wprowadzić ograniczenia dotyczące zgłaszanych projektów. Na drodze dyskusji wyłoniły się pomysły, aby stworzyć faktyczny podział projektów na osiedlowe i ogólnomiejskie oraz dopuścić zgłaszanie projektów inicjujących działania społeczne. Zdaniem zebranych, rady osiedli wciąż powinny opiniować wnioski mieszkańców – nowe zapisy regulaminu budżetu powinny jednak sprecyzować ich rolę.

Wyzwaniem dla urzędników będzie usprawnienie procesu realizacji projektów, które zdobywają największą liczbę głosów. Obecna na spotkaniu mieszkanka Czyżkówka wskazywała na znaczne opóźnienie realizacji projektu na tym osiedlu oraz na słaby nadzór ratusza podczas realizacji inwestycji. Interesującym pomysłem wydaje się być też wprowadzenie zapisu, wedle którego projekt zgłoszony przez wnioskodawce nie może pochłonąć całego budżetu przeznaczonego na dane osiedle. Jak przekonywał Paweł Górny ze Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych, mniejsze projekty także powinny mieć szansę na ich wykonanie – wówczas budżet obywatelski zapewniałby realizację większej liczby potrzeb mieszkańców.

Konsultacje ws. BBO nie miały być – wedle zapowiedzi dyrektora biura komunikacji – wyścigiem na liczbę ankiet. Do tej pory formularz w Internecie wypełniło jedynie 207 osób – warto jednak dodać, że były to osoby aktywnie uczestniczące w głosowaniu BBO bądź będące twórcami pomysłów na wykorzystanie miejskich funduszy. Bydgoszczanie wciąż uczą się partycypacji społecznej – uczestnicy spotkania pytali się, kiedy obywatele mają to robić? Aktywny udział strony społecznej i jej silny wpływ na działania ratusza może jednak sprawić, że atutem Bydgoszczy – tak jak powiedział prowadzący spotkanie dr Marcysiak – będzie jej obywatelskość.

Ankiety na temat rozwoju Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego można wypełniać do jutra.

Błażej Bembnista