Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Jakie bilety czasowe pojawią się w Bydgoszczy? Bruski: Ankieterzy wejdą do autobusów i tramwajów

Dodano: 17.09.2018 | 17:50
Rafał Bruski Patryk Gulcz Bydgoszcz

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Prezydent Rafał Bruski oraz przedstawiciel strony społecznej - Patryk Gulcz ze Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Transportu Publicznego.

Fot. Eryk Dominiczak

Prezydent Rafał Bruski przyznaje, że jego dotychczasowe deklaracje dotyczące terminu wprowadzenia w Bydgoszczy biletów czasowych były przedwczesne. Przekonuje jednocześnie, że drogowcy w ostatnich miesiącach wykonali w ich sprawie tytaniczną pracę. Najnowszy harmonogram prac nad nimi każe zapytać, czy jednak nie syzyfową.

CZYTAJ WIĘCEJ: Bilety czasowe  w Bydgoszczy do kontroli. W tym roku z nich nie skorzystamy

Kalendarz jest nieubłagany – w tym roku szans na wprowadzenie nowych taryf biletowych nie ma. Wielomiesięczne analizy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w zakresie biletów czasowych zakończyły się dopiero niespełna dwa tygodnie temu, gdy na biurko prezydenta trafił ich efekt. Problem w tym, że obecnie trudno ocenić przydatność przygotowanego materiału. Choćby dlatego, że do dziennikarzy trafiło wyłącznie zestawienie dwunastu miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich wraz z wykazem funkcjonujących w nich stref biletowych, a także rodzajów i cen biletów. Podobny materiał opublikowaliśmy na łamach MetropoliaBydgoska.PL już w listopadzie ubiegłego roku, wskazując różne rozwiązania stosowane w miastach wojewódzkich.

Co ciekawe, wątpliwości, czy analizę przeprowadzoną przez zastępcę dyrektora ZDMiKP ds. transportu Rafała Grzegorzewskiego da się realnie wykorzystać na gruncie bydgoskim ma sam prezydent. Z jednej strony broni on Grzegorzewskiego, tłumacząc, że wykonał „tytaniczną pracę”, ale dodaje też, że większość z niej jest „jałowa”. – Jego pracę zdominowały analizy ekonomiczne – oceniał między innymi skutki finansowe rozwiązań. A do analizy było siedem, osiem wariantów – wskazuje Rafał Bruski. Jego zdaniem potrzebny jest najpierw wybór jednego wariantu, a dopiero później ocena, ile jego wdrożenie będzie miasto kosztować. A że sprawa jest poważna, nie trzeba przekonywać nikogo, kto widział pozycje związane z transportem publicznym w budżecie miasta. Jego tegoroczny koszt to niemal 170 milionów złotych. Wpływy z biletów – należy jednak pamiętać, że nie tylko jednorazowych, ale również okresowych – stanowią niespełna połowę tej kwoty.

Dlatego też prezydent chce, aby wybór systemu taryfowego nastąpił po konsultacjach społecznych. Mają one dać odpowiedź na fundamentalne pytanie – czy oprzeć bydgoską komunikację jedynie o bilety czasowe, czy wprowadzić system równoległy – bilety czasowe i jednoprzejazdowe. Ale to nie koniec – konieczna jest także ocena, czy bilet czasowy da możliwość dokonywania przesiadek czy też nie. Każde miasto, które zdecydowało się dotąd na „czasówki”, ma swój własny schemat w tym zakresie. Nie inaczej może być w Bydgoszczy.

Za przygotowanie ankiety, która będzie podstawą konsultacji, ma odpowiadać w dużej mierze strona społeczna. Prezydentowi na konferencji prasowej towarzyszył Patryk Gulcz związany ze Stowarzyszeniem na rzecz Rozwoju Transportu Publicznego i jednocześnie kandydat na radnego z ramienia SLD Lewica Razem. – Chcemy dotrzeć do tych, którzy obecnie korzystają z biletów jednorazowych. Pokazać trzy, cztery rozwiązania i zapytać o zdanie – wyjaśnia Gulcz. Ankieta miałaby być prowadzona bezpośrednio w pojazdach komunikacji miejskiej, zbieranie uwag potrwałoby około miesiąca. – Chcemy ją prowadzić w dni powszednie i wolne, o różnych porach dnia, także w komunikacji nocnej – wylicza Patryk Gulcz. Efektem ma być zachęcenie do komunikacji miejskiej między innymi tych, którzy dotąd odległość 2-3 przystanków pokonywali samochodem. Kiedy rozpoczną się konsultacje – na razie nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że 9 października odbędzie się spóźniona premiera czytników do bezgotówkowych płatności za bilet w bydgoskich autobusach i tramwajach. Początkowo po jednym z nich zyskają pojazdy Irex-Trans, które wykonują kursy na liniach autobusowych nr 51, 53, 55, 56, 58, 62, 67, 69, 73 i 76. Do końca przyszłego miesiąca terminale mają być dostępne już we wszystkich pojazdach, w tym tramwajach. – Tramwaje starego typu będą miały czytnik w pierwszym wagonie, ale docelowo chcemy wszystkie te pojazdy wymienić na nowy tabor, więc problem zostanie rozwiązany – deklaruje Rafał Bruski.

W sprawie nowego terminu wprowadzenia biletów czasowych prezydent deklaracji już nie chce składać. Przyszły rok ocenia jednak jako „realny”.