Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Jakie pomysły przemielą Młyny Rothera?

Dodano: 07.04.2016 | 19:19
Młyny Rothera

W czwartek dziennikarze mogli naocznie przekonać się, jak postępują prace nad okazałym budynkiem na Wyspie Młyńskiej.

Na zdjęciu: Nie tylko wnętrze Młynów Rothera, ale również ich otoczenie wymaga prac modernizacyjnych.

Fot. Leszek Grabowski

Ogrody Wody i projekt pod roboczą nazwą muzeum mózgu to niejedyne pomysły, które miasto chciałoby zrealizować w kompleksie Młynów Rothera. – W środku jest jeszcze przestrzeń na dwie albo trzy funkcje – przekonuje prezydent Rafał Bruski. I zapowiada zaproszenie firm do dialogu technicznego.

Deklaracja prezydenta, która padła w czwartek podczas zwiedzania wnętrza młynów, oznacza w praktyce poszukiwanie firm z doświadczeniem w adaptacji podobnych przestrzeni. – Po rozmowie z profesorem Markiem Haratem (pomysłodawcą wspomnianego muzeum mózgu – przyp. red.) uznałem, że musimy znaleźć podmioty, które poprowadzą nas za rękę w procesie organizacji miejsca dostępnego w młynach – mówi Rafał Bruski. A tego jest bardzo dużo – do wykorzystania we wnętrzu budynku zlokalizowanego na Wyspie Młyńskiej jest około dziesięciu tysięcy metrów kwadratowych powierzchni.

Od kilku miesięcy w Młynach Rothera toczą się prace zabezpieczające i konserwatorskie. Poprzedzająca je inwentaryzacja ujawniła najpilniejsze potrzeby budynku pochodzącego z połowie XIX wieku. W najgorszym stanie znajdował się spichlerz zbożowy znajdujący się w zachodniej części kompleksu, vis a vis mariny. Na najwyższych poziomach pięciokondygnacyjnego budynku widać nadal ogrom prac do wykonania – poszycie dachu należy wykonać de facto od nowa, potrzebne jest także zabezpieczenie zewnętrznych ścian obiektu. – Chcemy, aby zachowały one unikatową, szachulcową strukturę – wyjaśnia Jolanta Drostek nadzorująca inwestycję z ramienia miasta. Jak dodaje, obecne prace powinny zostać zrealizowane do końca bieżącego roku.

Miasto na ten cel wyłożyło niemal piętnaście milionów złotych. Wiadomo jednak, że zagospodarowanie całej przestrzeni młynów to wydatek dziesięciokrotnie większy. Dlatego też z jednej strony prezydent Bruski konsekwentnie mówi o potrzebie stworzenia wielofunkcyjnego obiektu (co ma umożliwić pozyskiwanie zewnętrznego finansowania z większej liczby źródeł), z drugiej – liczy na spełnienie deklaracji dotyczących wsparcia projektu modernizacji młynów. Głównie – ze strony marszałka Piotra Całbeckiego, który podczas ubiegłorocznej prezentacji projektu „Ogrody Wody” przekonywał, że wiosną pojawi się szansa na pozyskanie środków unijnych na ten cel. Nowych informacji w tej sprawie jednak nie ma. – Wierzę, że marszałek swoje zapewnienia traktuje poważnie i je podtrzyma – twierdzi Bruski.

Wiadomo jednak, że proces przygotowania Młynów Rothera do pełnienia jakichkolwiek funkcji potrwa co najmniej kilkanaście miesięcy. Niewykluczone jest ogłoszenie jesienią przetargu na prace budowlane, a więc między innymi wspomniane wzmocnienie konstrukcji ścian młynów. – Mogę złożyć taką deklarację, że chciałbym, aby otoczenie budynku i obiekt z zewnątrz był wizytówką miasta już w 2018 roku. Chociaż nie wiem, czy pracownicy z Wydziału Inwestycji nie powiedzą, że jestem zbytnim optymistą – podkreślał Rafał Bruski. Osobną kwestią jest wdrożenie do Młynów Rothera poszczególnych funkcji. Na tę chwilę bowiem bliższe określenie finału wszystkich prac nad kompleksem jest zadaniem co najmniej karkołomnym.

Fotoreportaż z wnętrza Młynów Rothera autorstwa Leszka Grabowskiego można obejrzeć [TUTAJ].