Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]
Metropolia BydgoskaBydgoszczFotorelacjeKierowali groźby wobec policjantów i prokuratorów, paraliżowali pracę urzędów. Cyberprzestępcy w rękach służb
22.11.2025 | 15:08

Kierowali groźby wobec policjantów i prokuratorów, paraliżowali pracę urzędów. Cyberprzestępcy w rękach służb

Zdjęcia: mat. CBZC Policji

Zatrzymani mężczyźni w całej Polsce mieli wywołać niemal czterysta alarmów, które okazały się być fałszywymi, ale paraliżowały pracę urzędów, szpitali czy placówek bankowych. W akcję zaangażowani byli także specjaliści od cyberprzestępczości z Bydgoszczy.

To jedna ze skuteczniejszych w ostatnich tygodniach realizacji przeprowadzonych przez policjantów z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. W ostatnich dniach, funkcjonariusze z Bydgoszczy, ale także z Poznania, Kielc i Katowic przeprowadzili akcję, w trakcie której w ich ręce wpadło siedem osób. – Wszyscy podejrzani są o wywoływanie drogą mailową ponad 380 fałszywych alarmów o podłożeniu ładunków wybuchowych i gróźb karalnych kierowanych m.in. wobec polityków, prezydentów miast, komendantów jednostek policji i innych służb mundurowych czy prokuratorów – informuje biuro prasowe CBZC.

Bydgoskie CBZC zatrzymało trzy osoby

Funkcjonariusze z bydgoskiego oddziału CBZC, śledztwo w sprawie kierowania fałszywych alarmów bombowych i gróźb, prowadzą pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Lublin – Północ. – Ustaliliśmy, że w okresie od marca do września br., przesłano co najmniej czterdzieści kaskadowych wiadomości mailowych z informacją o podłożeniu ładunku bombowego do ponad pięciuset adresatów – opowiadają policjanci.

W trakcie zintensyfikowanych działań, w ręce policyjnych specjalistów od cyberprzestępczości wpadły trzy osoby. Najmłodsza zatrzymana ma 18 lat, najstarsza – 37. – Przedstawiono im zarzuty dotyczące wywołania fałszywego alarmu, kradzieży tożsamości i gróźb karalnych – precyzują mundurowi. Już wiadomo, że sąd zastosował tymczasowy areszt wobec jednego z zatrzymanych. Bydgoskie CBZC zdradza, że fałszywe alarmy skierowano m.in. do szpitali, szkół, prokuratur, czy policji, a to nie wszystko, bo drogą mailową, zatrzymani kierowali groźby wobec komendantów policji, prokuratorów czy polityków.

O bezczelności działania zatrzymanych świadczy fakt, że jedna z osób, która wpadła w ręce CBZC, kierowała działania służby na inne osoby. – Podszywała się pod nie, jak i realizowała różnego rodzaju zamówienia do miejsc zamieszkania wybranych osób – słyszymy od specjalistów z policyjnej cyberprzestępczości, którzy zdradzają, że poprzez swoje działania zatrzymani chcieli wywołać dużą reakcję służb, które powiadamiali m.in. o porwaniach, strzelaninach czy podłożeniu bomby.

Jeden z podejrzanych ukrywał się latami

Jak się okazuje, wśród zatrzymanych przez CBZC jest też młody mężczyzna, którego bezskutecznie ścigano od niemal czterech lat. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wpadł on na terenie Białegostoku, choć nie było to łatwe. – Skutecznie wykorzystywał narzędzia i techniki anonimizacji w internecie, które uniemożliwiały jego wykrycie – opowiadają policjanci i dodają, że podejrzany swoimi czynami chwalił się na forach, a alarmy bombowe zgłaszał m.in. w szpitalach, szkołach, uczelniach czy nawet lotnisku.

Równolegle, do sprawy fałszywych alarmów, policjanci z Katowic zatrzymali na terenie województwa zachodniopomorskiego 18-latka, natomiast ich koledzy z Kielc na Mazowszu zatrzymali dwóch 18-latków, a na Dolnym Śląsku dwa lata starszego kompana. Co ciekawe, zatrzymany na Pomorzu Zachodnim 18-latek jest znany organom ścigania, bo w przeszłości ujęto go w związku z wywoływaniem fałszywych alarmów bombowych na terenie szkół w Bielsku-Białej.

Mogą spędzić lata za kratami

Jak przekazuje zespół prasowy policyjnego biura cyberprzestępczości, za fałszywe alarmy bombowe może grozić do piętnastu lat pozbawienia wolności. Spece od walki z przestępczością w sieci, badają także w tej sprawie wątek wpływu obcych służb oraz ewentualnego inspirowania działań podejrzanych przez te służby. – W komputerze jednego z podejrzanych znaleziono dziesiątki tysięcy adresów mailowych przygotowanych do wysyłki do różnego rodzaju obiektów użyteczności publicznej: szkoły, prezydenci miast, politycy i inne podmioty – informuje biuro prasowe CBZC.

Szymon Fiałkowski