Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Kogo zaskoczyła zima? Sprawdzamy, jak w Bydgoszczy odśnieżane są jezdnie, chodniki i drogi rowerowe

Dodano: 17.02.2021 | 08:45

Na zdjęciu: Mieszkańcy ul. Konopnickiej mieli w ostatnich dniach wiele problemów pod swoimi blokami. To akurat zdjęcie ze środowego poranka, gdy jeszcze padał śnieg

Fot. Sebastian Torzewski

Niezwykle długa, mroźna, uciążliwa i – jak się okazuje – bardzo droga. Zima 2021 zaskoczyła i drogowców, i kierowców, i pewnie nawet pieszych. Jest też wymagającym egzaminem dla służb dbających o zimowe utrzymanie miasta. Czy test został zaliczony?

Na początek podstawowe informacje teoretyczne. Odśnieżanie bydgoskich ulic odbywa się na podstawie „Planu zimowego utrzymania ulic na terenie Bydgoszczy”, czyli dokumentu corocznie zatwierdzanego przez dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. To właśnie drogowcy kierują wszystkimi działaniami związanymi z zimowym dbaniem o jezdnie i chodniki, ale w proces włączonych jest też wiele innych podmiotów – od straży miejskiej, przez Wydział Zarządzania Kryzysowego, Miejskie Wodociągi i Kanalizację oraz ADM aż po przedsiębiorstwa, którym zlecono odśnieżanie.

Bydgoskie jezdnie zostały podzielone na cztery rejony – za pracę w północnym, wschodnim i zachodnim odpowiada Remondis, zaś za rejon południowy – Corimp. Chodniki, przejścia uliczne, strefy płatnego parkowania, przystanki komunikacji miejskiej i trasy rowerowe podzielono za to na łącznie dziesięć zadań, które realizuje pięć firm: Impel Facility Services, Super Błysk, Grot System, GMG Gotowscy oraz Przedsiębiorstwo Instalacyjne. Umowy na utrzymanie zimowe jezdni i chodników podpisano jesienią i będą one obowiązywać do 2024 roku.

Kluczową kwestią jest jednak podział wszystkich ulic na standard I i standard II. W ważniejszej grupie znalazło się 350 kilometrów bydgoskich jezdni – głównie drogi krajowe i wojewódzkie. Ich wymagany stan został szczegółowo określony w „Planie zimowego utrzymania ulic” – jezdnia musi być czarna i przejezdna przez całą dobę. W przypadku opadów, luźny śnieg jest dopuszczalny przez maksymalnie 4 godziny po ustaniu opadów,  a błoto pośniegowe – przez 8 godzin. Zaspy i zajeżdżony śnieg nie mogą w takiej sytuacji występować choćby przez chwilę.

mapa-zimowa
Mapa Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej z zaznaczonymi drogami o standardzie I (kliknij, aby powiększyć)

A drogi o standardzie II, czyli mniej uczęszczanie jezdnie, drogi osiedlowe i gruntowe? One są odśnieżane interwencyjnie, gdy zakończone zostaną prace na ulicach o wyższym standardzie. I tu kończymy przegląd informacji teoretycznych. Bo w praktyce okazuje się, że na niektórych drogach o standardzie II prace nie są wykonywane w ogóle.

W dni takie jak poprzedni poniedziałek (8 lutego), priorytetowe odśnieżanie głównych ulic, kosztem dróg osiedlowych, jest jak najbardziej zrozumiałe, gdyż w przypadku ciągłych opadów trudno wykonać prace w całym mieście. Ale mieszkańcy pisali do naszej redakcji w sprawie ulic pokrytych grubą warstwą śniegu i lodu także w czasie, gdy przez kilka dni padało niewiele. Problem szczególnie widoczny był na drogach osiedlowych i gruntowych. Mieszkaniec jednej z ulic  z gruntówek na Górzyskowie pisał: „Mój samochód jest wysoki, ale mam problem z przejechaniem, bo lód ociera się o podwozie. Przejście przez ulicę to ryzyko, bo grozi poślizgnięciem i złamaniem nogi”.

biedaszkowo - nadesłane

Problemy zgłaszano nam też ze Śródmieścia, Szwederowa, Kapuścisk czy Wzgórza Wolności. Prawdziwy horror przeżywali mieszkańcy ul. Konopnickiej, a dokładnie jej fragmentu położonego bliżej ul. Kujawskiej. Ulica jest co prawda zaliczana do dróg I standardu, ale – z powodu prac na ul. Kujawskiej – obecnie jest ślepa.  Nadal korzystają z niej jednak liczni mieszkańcy okolicznych bloków oraz klienci marketu Biedronka. Na odcinku od Chołoniewskiego do Kujawskiej wytworzyła się gruba warstwa lodu pokryta śniegiem. Trudno było jednak znaleźć jakikolwiek ślad odśnieżania. – Na ulicach, na których prowadzone są roboty drogowe, utrzymanie zimowe prowadzone jest w ograniczonym zakresie – wyjaśnia rzecznik prasowy ZDMiKP Tomasz Okoński.

Zawracanie na ślepej ulicy było więc dosyć karkołomnym zadaniem. Podobnie jak sforsowanie prowadzącego delikatnie pod górę wyjazdu z przyblokowego parkingu. – Od czasu tych dużych opadów zalega na drodze rozjechany śnieg pod którym jest tafla lodu. 80% samochodów które tu wjadą, trzeba wypychać – pisała nam jedna z Czytelniczek. Problem ze stanem bocznych dróg prowadzących bezpośrednio na parkingi, był w ostatnich dniach powszechny. W tym przypadku to nie ZDMiKP odpowiada za ich odśnieżanie, tylko zarządca terenu. W sytuacji opisanej przez naszą Czytelniczkę na ul. Konopnickiej chodzi akurat o ADM Sp. z.o.o., w innych – na przykład o spółdzielnie mieszkaniowe. Podobnie jest z chodnikami. Nie zawsze jednak to zarządcy terenu zaniedbują odśnieżanie. Na Kapuściskach mieszkańcy byli świadkami sytuacji, w której to spółdzielnia zadbała o odśnieżanie, a miejski teren pozostał nieruszony.

Może ktoś wie dlaczego tak jest? Otóż jak prywatny właściciel kamienicy czy zarządca wspólnoty nie odśnieży chodnika, to…

Opublikowany przez Osiedle Kapuściska Wtorek, 9 lutego 2021

 

Kontrolowaniem odśnieżania chodników zajmuje się straż miejska. Właściciel prywatnej posesji ma obowiązek odśnieżać chodnik bezpośrednio przylegający do jego nieruchomości. Jeśli tego nie zrobi, może zostać ukarany mandatem karnym. Z wiadomych względów straż miejska nie wystawi mandatu miastu, które nie zadba o odśnieżanie chodnika na swoim terenie. W takim przypadku municypalni kierują zgłoszenie do Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego i Zarządu Dróg. Od początku lutego strażnicy podjęli 76 interwencji w sprawie nieodśnieżonych terenów przy prywatnych posesjach, zaś w przypadku terenów miejskich było to 286 zgłoszeń. Podkreślmy jednak, że miasto zarządza zdecydowanie większym terenem.

Planem zimowego utrzymania objęta jest tylko część chodników w mieście. – Są to odcinki na głównych ciągach komunikacyjnych, chodniki zbiorcze na osiedlach, schody, przystanki tramwajowe i autobusowe oraz strefy płatnego parkowania – mówi Tomasz Okoński. Pozostałe chodniki – podobnie jak jezdnie o standardzie II – są odśnieżane interwencyjnie. Pytamy, jaki jest czas między zgłoszeniem od mieszkańców o nieodśnieżonym chodniku a odśnieżeniem go. Okazuje się,  że„na odśnieżanie interwencyjne nie ustalono czasu na podjęcie działań”.

Wiele problemów w ostatnich dniach dotyczyło także schodów. Niebezpieczne były m.in. stopnie przy Sądzie Okręgowym. – Wykonawca mający w swoim utrzymaniu schody przy sądzie został poinformowany o złym ich odśnieżeniu. Schody zostały ponownie odśnieżone – wyjaśnia nam Okoński.

IMG_20210209_113651 IMG_20210209_112812

Oprócz jezdni i chodników ZDMiKP odpowiada też za odśnieżanie 9 kilometrów ścieżek rowerowych. Zimowym utrzymaniem objętych jest 9 kilometrów dróg dla rowerzystów. – Ścieżki w tej ilości utrzymywane są od kilku lat. Wybór został dokonany przez Zespół rowerowy razem z pracownikami zarządu dróg. Trwają rozmowy o rozszerzeniu zakresu utrzymania ścieżek rowerowych od sezonu zimowego 2021/2022 – mówi Okoński. Na wspomniane 9 kilometrów składają się: Akademicka i Lewińskiego (2,4 km), Sporna (1 km), przejazdy na rondzie Fordońskim (350 metrów), przejazdy na skrzyżowaniu Szubińska – Broniewskiego (400 metrów), Szubińska – strona południowa (1,7 km), Chodkiewicza (650 metrów), Ogińskiego i Sułkowskiego – strona zachodnia (1600 metrów), przejazdy na rondzie Toruńskim (320 metrów), Most Jagiełły z dojazdem do ul. Focha (560 metrów), przejazdy na Focha – Królowej Jadwigi (250 metrów) i odcinek Zygmunta Augusta – Dworzec PKP (165 metrów). Brakuje na przykład pasu rowerowego na Gdańskiej, o czym w ostatnich dniach dyskutowali internauci.

Jak odśnieżanie dróg rowerowych wygląda w praktyce? We wtorek (16 lutego) na ul. Szubińskiej było widać ślady pracy, miejscami można było też dostrzec czarną nawierzchnią, ale trudno było nazwać jazdę komfortową. W tym przypadku sytuacja jest też o tyle specyficzna, że droga prowadzi do wyjazdu z miasta. Na wiadukcie rowerzyści wyjeżdżają z Bydgoszczy i im są od niej dalej, tym podróż robi się trudniejsza. Na zjeździe z wiaduktu lepiej się nie rozpędzać, bo warstwa śniegu robi się coraz grubsza.

W nocy z wtorku na środę śnieg ponownie padał na bydgoskie jezdnie i chodniki. Drogowcy rozpoczęli odśnieżanie o godz. 4:00, a o 7:30 Okoński informował, że na drogach jest 18 pługosolarek i 20 ciągników oraz miniciągników. Tegoroczna zima jest nie tylko wyjątkowo mroźna i uciążliwa, ale też niezwykle kosztowna. Średnio drogowcy wydawali na akcję zimową od 4 do 6 mln zł rocznie (liczone w okresie styczeń-grudzień), ale np. poprzednia zima była bardzo łagodna. W styczniu i lutym 2020 koszty utrzymania zimowego wyniosły 1,5 mln zł, z czego w lutym – 400 tys. Tymczasem w tym roku wydano już 9,5 mln zł, z czego w lutym – choć za nami dopiero dwa tygodnie – ponad 4 mln zł.

Komentarz autora: Możliwe, że taka zima jak obecna w najbliższych latach się nie powtórzy. Warto jednak zastanowić się, co można usprawnić w systemie odśnieżania miasta. Zrozumiałe, że w przypadku dużych opadów priorytet mają kluczowe ulice. Należałoby jednak wyznaczyć czas na interwencję w sprawie jezdni czy chodnika o standardzie II zgłoszonych przez mieszkańców. Inaczej jesteśmy świadkami sytuacji, gdy mieszkańcy rzadziej uczęszczanych ulic muszą czekać na zmianę pogody, żeby móc bezpiecznie chodzić i jeździć przed własnym domem. A to może trwać nawet kilka tygodni.

Dobrą informacją są zapowiedzi wydłużenia listy odśnieżanych dróg rowerowych. Obecnie prace wykonywane są tylko na pojedynczych, oderwanych od całości, fragmentach. A rowerzyście niewiele daje odśnieżanie krótkiego odcinka trasy, skoro zaraz czeka go przeprawa po śniegu. To może zniechęcić do jazdy jednośladem.

Sebastian Torzewski