Kolejne krytyczne głosy w sprawie reformy szkolnictwa. „Najbliższy czas może nie być słoneczny dla bydgoskich uniwersytetów”
Dodano: 09.04.2018 | 13:30
Związkowcy, przedstawiciele nauki i politycy krytykują ustawę reformującą szkolnictwo wyższe.
Na zdjęciu: (od lewej) Szef "Solidarność-Oświata" Sławomir Wittkowicz, radny SLD Ireneusz Nitkiewicz, prof. Ryszarda Cierzniewska i poseł PO Michał Stasiński mają zastrzeżenia do programu Konstytucja dla nauki.
Fot. Stanisław Gazda
Zbliża się trudny czas dla bydgoskich uniwersytetów – taki wniosek można wysunąć po poniedziałkowej konferencji w sprawie sztandarowego rządowego projektu reformującego naukę.
To kolejne krytyczne głosy w sprawie konstytucji dla nauki – projektu, który przygotowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod kierownictwem wicepremiera Jarosława Gowina. O swoich wątpliwościach wcześniej mówił na naszych łamach prof. Tadeusz Wolsza z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego.
– O Konstytucji dla nauki słyszymy od wicepremiera Gowina, że ma wiele plusów dodatnich. Ale mówi to na uniwersytecie w Toruniu. Dla Bydgoszczy powoduje ona degradację obu uniwersytetów, najbliższy czas dla nich może być niezbyt słoneczny – mówi radny Ireneusz Nitkiewicz (SLD). Jak przekonuje, ta ustawa sprawia, że obie uczelnie zostaną zamienione w szkoły wyższe, ale o profilu zawodowym. – W środowisku PiS-u ta ustawa nie ma dzisiaj finansowania, ale niesie też szereg zagrożeń – dodaje Nitkiewicz.
O zagrożeniach mówiła także prof. Ryszarda Cierzniewska z UKW, która reprezentuje komitet kryzysowy humanistyki. – Ponosiliśmy ogromne koszty związane z infrastrukturą badawczą i naukową. To wymaga lat. Uniwersytet tworzy się przez wiele lat, UKW jest najmłodszym uniwersytetem w kraju – tłumaczy prof. Cierzniewska. I zaznacza, że przy odpływie finansowym, który jest realny przy tej ustawie, dojdzie również do odpływu kadry naukowej.
– Solidarność już na etapie założeń krytykowała projekt reformy – dodawał Sławomir Wittkowicz, przewodniczący sekcji oświata w NSZZ Solidarność. – Ten projekt jest sprzeczny z obowiązującą strategią zrównoważonego rozwoju – zaznaczył Wittkowicz. Przyznał, że zrównoważony rozwój zakłada równolegle rozwijające się wszystkie placówki, a nie tworzenie kilku najsilniejszych. Zwrócił uwagę, że taka sytuacja spowoduje ubytki kadry naukowej i liczby studentów, którzy będą woleli wyjechać studiować do większych miast, jak na przykład Gdańsk, Warszawa czy Poznań. – Bardzo krytycznie odnosimy się do zapisów np. dotyczących autonomii uczelnianych. To się sprawdza na Wyspach Brytyjskich czy w USA, ale nie w Polsce – dodał. Witkowicz zapowiedział, że kwestia konstytucji dla nauki zostanie także skierowana na forum Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego.
– Nie możemy pozwolić na to, aby Bydgoszcz, jako największe miasto województwa, straciła miano ośrodka akademickiego – mówił na konferencji poseł Platformy Obywatelskiej Michał Stasiński. Zwrócił też uwagę na dwa konflikty. – Od strony merytorycznej ustawa oparta na dwóch konfliktach: wiodących uczelni z mniejszymi i na tym polu bydgoskie uczelnie tracą. Drugie pole to konflikt uczelni technicznych z humanistycznymi. I tutaj również na tym polu Bydgoszcz straci – zauważył. Stasiński zapowiedział również, że jeszcze w tym tygodniu skieruje pismo do rektorów bydgoskich uczelni, aby wzięli udział w otwartej debacie na temat konstytucji dla nauki (mieliby w niej wziąć udział także mieszkańcy Bydgoszczy) i zaapelował do bydgoskich posłów PiS, aby zabrali głos w sprawie tej reformy. – My na komisji będziemy mocno pracować nad zmianami w tej ustawie. Reforma tak, ale reforma Gowina dla bydgoskich uczelni zdecydowanie nie – zakończył poseł PO.
- Pożar na bydgoskim Londynku. Trwa akcja strażaków - 27 października 2025
- Drift w klimacie Halloween. Oglądaj ZDJĘCIA z imprezy w Bydgoszczy! - 27 października 2025
- Zderzenie na A1. Były utrudnienia na jezdni w kierunku Łodzi [ZDJĘCIA] - 27 października 2025








