Konfederacja kontratakuje. Bydgoscy kandydaci zdradzili plan na koniec kampanii

Dodano: 06.10.2023 | 19:57

Na zdjęciu: Po energicznym wystąpieniu Pawła Siega lider listy Marcin Sypniewski zażartował, że zapewne sam by na niego zagłosował.

Fot. Alicja Chrobak

Tydzień przed zakończeniem kampanii wyborczej bydgoscy kandydaci Konfederacji zamierzają przeprowadzić kontrofensywę programową. Jednym z jej elementów będzie spotkanie z Grzegorzem Braunem.

W ostatnich dniach uwaga opinii publicznej skupiła się przede wszystkim na rywalizacji Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, które w ostatni weekend zorganizowały odpowiednio Marsz Miliona Serc i konwencję w Katowicach. Wcześniej w Spodku odbyło się wydarzenie mobilizujące kandydatów i wyborców Konfederacji, która jednak w ostatnich dniach nie przebijała się ze swoją narracją. Zdaniem Marcina Sypniewskiego, lokalnego lidera listy ugrupowania jest to efekt ataków ze wszystkich stron sceny politycznej i braku informacji w największych mediach.

Konfederacja zamierza jednak aktywnie zabiegać o głosy wyborców w ostatnich dniach przed ciszą wyborczą. – Będziemy przypominać o tym, że jesteśmy jedyną partią, która proponuje proste i niskie podatki, prowadzenie suwerennej polityki zagranicznej i zakończenie rozdawnictwa – powiedział lider listy. Sypniewski dodał, że przez tydzień do wyborów działacze będą rozdawać ulotki i spotykać się z mieszkańcami całego okręgu. Szansą na pozyskanie poparcia widzi w osobach niezdecydowanych, które mogą wybrać „jedyną alternatywę wobec PO i PiS”. – Trzecia Droga balansuje na krawędzi progu, a Lewica to ekstremiści z radykalnymi poglądami – skwitował.

Polska 2050 zaprezentowała swoje pomysły na Bydgoszcz i region. Jan Rulewski w roli mentora

Czy na ostatnim okrążeniu kampanii Konfederacja zacznie zatem odrabiać straty do pozostałych ugrupowań? Aktywność na najbliższe dni wygląda następująco: w poniedziałek, 9 października o 18:00 odbędzie się spotkanie z Grzegorzem Braunem. – Zrobimy też trasę po okręgu bydgoskim, by dotrzeć także do osób z mniejszych miejscowości – podkreślił Sypniewski. Lider prawicowej formacji Sławomir Mentzen w czwartek i piątek planuje natomiast odwiedzić 10 polskich miast za pomocą… helikoptera. Na liście ośrodków nie ma jednak Bydgoszczy.

Ozdyk i Sieg o „kontrataku Konfederacji”

Znajdujący się na liście tuż za Sypniewskim Sławomir Ozdyk podkreślał, że tylko Konfederacja zapewni bezpieczeństwo Polakom. Kandydat, który na swoich banerach występuje albo z bronią, albo z Grzegorzem Braunem podkreślał, że jego formacja „ma poglądy, które przeszkadzają mainstreamowi” i przytaczał przykłady ataków na prawicowych polityków, m.in. na Karolinę Pikułę (działaczka Konfederacji z Podkarpacia twierdzi, że na spotkaniu z udziałem Donalda Tuska została napadnięta przez człowieka związanego z Koalicją Obywatelską) czy na szefa Alternatywy dla Niemiec. – Konfederacja kontratakując przeciwko zakłamanym insynuacjom wobec nas pokazuje, że to my merytorycznie mieliśmy rację – zaznaczył Ozdyk.

Paweł Sieg – „jedenastka” na liście Konfederacji – w płomiennej mowie zachęcał do głosowania na jego ugrupowanie i krytykował działania pozostałych partii. – Lewica podszywa się pod obrońców kobiet, a w czasie pandemii domagała się przymusowych szczepień. Wraz z PiS zgotowali kobietom piekło na porodówkach, domagając się, by rodziły w maseczkach. Dzieci po porodzie były odseparowywane od matek. Wiem to z doświadczenia, bo mój syn rodził się właśnie w tym okresie – powiedział. Postawił też hipotezę, że gdy Polacy zapoznają się z programem Konfederacji, to większość z nich „zostanie konfederatami”. – Jako jedyni jesteśmy ugrupowaniem propolskim – dodał.