Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Konflikt o dostęp do boisk na Zawiszy trwa. „Może trzeba zmienić zarządcę obiektów?”

Dodano: 14.07.2018 | 13:07

W piątek odbyło się posiedzenie zarządu CWZS Zawisza, które było poświęcone wyrokowi gdańskiego Sądu Apelacyjnego ws. SP Zawisza.

Na zdjęciu: Czy piłkarze SP Zawisza powrócą na obiekt przy ul. Gdańskiej 163? Na razie nie ma na to zgody zarządcy obiektów na Gdańskiej - CWZS Zawisza.

Fot. Aleksander Ryska / archiwum

Nie ma przełomu na linii Cywilno-Wojskowy Związek Sportowy Zawisza – Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza w sprawie powrotu tego drugiego na obiekty przy ulicy Gdańskiej. Podczas piątkowego posiedzenia zarządu władze związku złożyły kolejny wniosek o wykluczenie stowarzyszenia z jego struktur.

– Mówiąc wprost: CWZS nie daje zgody nam na korzystanie z obiektu, która na mocy statutu nam się należy – komentuje w rozmowie z nami Krzysztof Bess, prezes SP Zawisza i po chwili zadaje pytanie: – Może trzeba zmienić zarządcę obiektów?

Piątkowe posiedzenie zarządu CWZS Zawisza dotyczyło wyroku gdańskiego Sądu Apelacyjnego, który uznał, że Stowarzyszenie Piłkarskie jest pełnoprawnym członkiem CWZS. I już na samym jego początku padł wniosek o wykluczenie SP ze struktur związku. – Co myśmy takiego zrobili, że teraz CWZS chce nas na nowo wyrzucać? – pyta retorycznie Bess, przypominając, że seniorzy przez trzy lata nie korzystali ze stadionu przy ul. Gdańskiej, a ligowe mecze (w B i A klasie) jako gospodarze rozgrywali na stadionie w Potulicach. Także rozpoczynające się w sobotę pojedynki kontrolne podopieczni Jacka Łukomskiego będą rozgrywali na boisku w Kołaczkowie. – Dwukrotnie skierowaliśmy prośbę do CWZS o udostępnienie obiektu z naturalną nawierzchnią na rozegranie sparingów i oba wnioski nie uzyskały zgody – dodaje szef Stowarzyszenia Piłkarskiego. Zawisza zagra w najbliższą sobotę z Nielbą Wągrowiec, a następnie z dwoma czwartoligowcami: beniaminkiem – Włocłavią oraz Spartą Brodnica.


CZYTAJ WIĘCEJ: „Zawisza to marka, wokół której powinno budować się piłkę w regionie”. Krzysztof Bess w wywiadzie w cyklu STUDIO METROPOLIA


Krzysztof Bess przypomina, że SP ma teraz prawo do roszczeń odszkodowawczych. Jak sam mówi sytuacja i ponowny wniosek o wykluczenie sekcji piłkarskiej ze struktur CWZS mocno go zaskoczyła. – Nasi przedstawiciele poszli na posiedzenie zarządu z nastawieniem na rzeczową i konstruktywną rozmowę, a tutaj jej nie było. Od razu była wola wyrzucenia nas – podkreśla.

Sytuację sporu wokół Zawiszy skomentował także Jacek Góralski. Wychowanek bydgoskiego klubu, który grał w dwóch meczach reprezentacji Polski podczas mundialu w Rosji (po 90 minut z Kolumbią – 0:3 i Japonią – 1:0), przyznał podczas spotkania w Wyższej Szkole Gospodarki, że ta sytuacja jest bardzo dziwna. – Bardzo chciałbym, żeby Zawisza wrócił na odpowiedni poziom i żeby grał na Gdańskiej. To dziwne, że taki klub musi rozgrywać swoje mecze w Potulicach – przyznał pomocnik bułgarskiego Łudogorca Razgrad, który zadeklarował, że chciałby w przyszłości powrócić do bydgoskiego klubu. – Mam nadzieję, że jeszcze tutaj wrócę i będę mógł dla Zawiszy zagrać – podkreślał Góralski.

Przedstawiciele CWZS Zawisza nie chcą komentować zaistniałej sytuacji. W lakonicznym komunikacie zapowiedzieli jedynie, że ustosunkują się do niej w najbliższą środę podczas specjalnej konferencji prasowej.

Szymon Fiałkowski