Zdjęcia: Błażej Bembnista
Na terenie największego bydgoskiego miejsca pamięci – Doliny Śmierci w Fordonie – trwają prace renowacyjne.
To właśnie na fordońskich wzgórzach, zwanych miedzyńskimi, w dniach od 10 października do 26 listopada 1939 roku oddziały niemieckiego Selbschutzu, Einsatzkommando i Einsatzgruppe, wspierane przez Wermacht, dokonywały eksterminacji ludności z Bydgoszczy i okolic. Pierwsze ekshumacje na tym terenie odbyły się w 1945 roku, a oficjalne – dwa lata później. Na ten moment liczba ofiar zbrodni w Dolinie to 309 osób – ich ciała odkryto w 1947 roku – oraz około 50 ciał, odkopanych podczas prac w 1945 roku. Wyjaśnieniem zagadek związanych z działaniami na fordońskich wzgórzach w latach 1939 – 1945 zajmuje się Instytut Pamięci Narodowej, który po prawie 50 latach wznowił śledztwo w tej sprawie. Ponowne podjęcie postępowania dotyczącego Doliny nie byłoby możliwe, gdyby nie starania lokalnych badaczy i sympatyków historii na czele z Krzysztofem Drozdowskim – autora niedawno wydanej książki „Tajemnica Doliny Śmierci. Droga do prawdy”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nowa książka Krzysztofa Drozdowskiego ujawnia nowe informacje o zbrodni w Dolinie Śmierci
Po drugiej wojnie światowej Dolina Śmierci stała się miejscem pamięci narodowej. W 1946 roku z inicjatywy ks. Alfonsa Sylka, proboszcza parafii św. Mikołaja w Fordonie, przy brukowej drodze (miejscu pierwszych ekshumacji) ustawiono kamień z pamiątkową tablicą okolicznościową, na której wyryto „Miejsce masowych straceń Polaków pomordowanych przez faszystów hitlerowskich w 1939 roku”. W 1975 roku na wzgórzu, w pobliżu miejsca straceń, odsłonięto pomnik autorstwa Józefa Makowskiego. Charakterystyczny, wysoki monument góruje nad fordońskim wzgórzami. W tym samym czasie utworzono również drogi i schody prowadzące na pomnik oraz symboliczne nagrobki i rzeźby.
Przez wiele lat elementy małej architektury w Dolinie Śmierci niszczały. Wpływ na to miały też warunki, w których znajduje się część z nich – są one bowiem zlokalizowane wśród drzew. Podjęte w 2015 roku starania fordońskich społeczników o poprawę stanu Doliny zaowocowały jedynie zorganizowaniem jednego spotkania w ratuszu oraz naprawą fragmentu chodnika prowadzącego na pomnik. Potem wymieniono tablice na pomniku oraz odmalowano jego postument. W tym roku podjęto jednak kolejne prace renowacyjne, które były zapowiadane przez miejskiego konserwatora zabytków Sławomira Marcysiaka.
W ramach odnowienia elementów Doliny Śmierci wykonano oczyszczenie rzeźb z metalu oraz cementowych krzyży i symbolicznych płyt nagrobnych – na razie po wschodniej stronie drogi brukowej. Zostały one wzmocnione i zabezpieczone przed korozją. Odnowiono też wspomniany kamień z tablicą pamiątkową. Jak informuje urząd miasta, prace kosztują około 50 tysięcy złotych. Mają zakończyć się w najbliższych dniach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jakie tajemnice kryje Dolina Śmierci w Bydgoszczy?
Po renowacji symbolicznych rzeźb i nagrobków, kolejnym celem urzędników powinna być przebudowa placu, na którym odbywają się coroczne uroczystości upamiętniające mordy z 1939 roku, a także remont schodów i stworzenie podjazdu dla wózków. Dolina Śmierci jest bowiem miejscem spacerów i rekreacji mieszkańców fordońskich osiedli – w trakcie robienia zdjęć na Dolinie spotkaliśmy się z sytuacją, w której rodzice musieli zostawić wózek dziecięcy na dole schodów, gdyż jego wprowadzenie pod pomnik byłoby zbyt męczące.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024